Strona 3 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 46

Wątek: Wszystko na nic!!!

  1. #21
    kumek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    37

    Domyślnie

    Witam,

    Bardzo Ci dziękuję hybris mam nadzieję że m i się uda.
    Jestem na początku mojej drobi, a jestem bardzo niecierpliwa więc jest to dla mnie bardzo trudnie ale dzisiaj jestem na dobrej drodze:
    Zjadłam
    5 chlebków waza, każdy z masełkiem szyneczką i 2 plasterkami serka Hochland
    Do tego mega kubek surówki a białej kapusty z dodatkiem papryki, ogórka konserwowego, kukurydzy, groszku cebuli.
    I guma do żucia celem zabicia zapachu cebuli.

    Kawa i herbatka

    Ile to może być kalorii???

  2. #22
    Guest

    Domyślnie

    Kumku! Pieknie zjadlas!

    Bravvooooo!!!!!

    Maslo jeszcze wywal. Na co Ci ono? Ja nie smaruje i akurat masla to nic a nic mi nie zal.W ogole nie zauwazylam,ze go nie ma. wole dodtakowy palster wedlinki niz maslo!

    wasa kromka kolo 30 kcal 5*30 = 150 kcal
    zalozmy,ze maselka bylo 2 lyzeczki 2*80 kcal = 160 ( wiecie ,ze nutella ma mnie kalorii niz maslo???? sZOK )
    a ta szynka plasterki miala takie duze??? nie wiem jak to policzyc. Zalozmy,ze 3 plasterki po 80 kcal = 240 kcal
    serki hochalnd light maja cos kolo 23 kcal na plasterek, takie zwykle nie wiem, 30? 40? 30*10= 300 kcal
    surowka wiosenna w naszej tabeli widnieje 100g - 70 kcal. 300 gr zjadlas zalozmy wiec 210 kcal.

    wychodzi 1060 kcal... mam nadzieje,ze zle policzylam.

    Zeby to ograniczyc ja bym wywalila maslo, wedlinke jako sporadyczne zarelko, serek zolty light anajlepiej to bialy np Bieluch ( 100g - 130 kcal ) i wtedy bys zjadla tyle samo a kalorii by bylo : kolo 550. Makabryczna roznica prawda????

    Ale Kumku pamietaj, ze ja nei wiem ile zdadlas. Tak na oko sobie licze. Zreszta tysiac cos to zawsze mniej niz 3000 !!!!

    sciskam!!!!

  3. #23
    Awatar Mirielka
    Mirielka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    54

    Domyślnie

    Skorzystaj z liczników na pierwszej stronie Dieta.pl - tak możesz monitorować to co jesz.

  4. #24
    Awatar Balbina2
    Balbina2 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2006
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Posty
    1,142

    Domyślnie

    Fajny paseczek już masz - dietka widzę ,że rozpoczęta - więc życzę Ci sił do wytrwania. Pozdrawiam!

  5. #25
    Awatar gosikmt
    gosikmt jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    02-03-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    824

    Domyślnie

    Witaj!!!
    Pierwszy raz zaglądam na Twój wąteczek i czytając o twoich problemach to widzę, ze to tez moje problemy. Ja zanim rok temu zaczęłam dietkę tez jadałam na okrągło. Po zjedzonym obiedzie myślałam o następnym jedzeniu. Ale najważniejsze, że zdajemy sobie z tego sprawę, co jest przyczyną naszej wagi. Najwazniejsze, że nie mydlimy sobie oczu, że to nie nasza wina, że to nasze geny albo powolny metabolizm. A na dobra sprawę jaka ta przemiana materii by nie była to i tak nie dałaby rady spalić takiej ilości jedzenia.
    U mnie takie obżarstwo doprowadziło do wagi 119kg. Miałam się dosyć. jednym słowem chodziłam ciągle smutna, płakałam wieczorami, ale nic nie robiłam sobie z tego. Dopiero jak obliczyłam sobie BMI i wyszło mi ponad 40. I przeczytała jedno hasło do tego, ze pwoduje to zagrożenia dla zdrowia i życia to wtedy zaczęłam się zastanawiać i stwierdziłam, że zdrowie jeste dla mnie ważniejsze niż kostka czekolady. I tak się zaczęła moja przygoda z dietą. A później było coraz lepiej, z każdym straconym kilogramem przybywało radości i motywacji. Niestety ostatnio miałam mały kryzysik, chyba z powodu zastoju wagi, ale teraz znowu powróciłam na dobrą drogę.
    Życzę Ci powodzenia w dietkowaniu. Będę trzymać kciuki i podsyłać dużo energii.
    Pozdraiwam
    Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal

    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html

  6. #26
    Guest

    Domyślnie

    Kumek.. gdziezes?

  7. #27
    kumek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    37

    Domyślnie

    Cześć dziewczyny,
    U mnie załamka.
    Na uczeni totalne dno (jeden z wykładowców z księżyca chyba spadł).
    Reszta w szeregu za nim nie daleko.
    Mój synek chory.
    I walczę z nim o każdy łyk wody by nie było odwodnienia (skierowanie do szpitala już mam wypisane).
    A ja no tak jak coś nie tak to kumek przy korycie.

    2 pączki w tym jeden hiszpański z czekoladą
    Zupka „chińska” z makaronem.
    A do wieczora daleko i kto wie, co mi jeszcze wpadnie w ręce.

    Wstyd mi za siebie i nie mam żadnego usprawiedliwienia.
    Wszystko się wali.
    Nosze małego na rękach prasuje, piorę, sprząta, a i tak zawsze coś złapie by tylko zjeść.

    Sama też na uczelni wypiłam zimnego dobre gazowane a teraz boli mnie gardło.

    Jutro może będzie lepiej.




    ]

  8. #28
    Awatar Mirielka
    Mirielka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    54

    Domyślnie

    Jak maluszek? Mam nadzieję, że pierwszy kryzys opanowany bez konieczności hospitalizacji. Trzymaj się dzielnie i piśnij jak sprawy się mają.

  9. #29
    Olenak jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Biedny synek, biedna Mama synka

    Ale kobietko, nie jedz. Poczytaj mu, pośpiewaj - to nie będziesz jadła. Pomyśl przyjdzie wiosna za chwilkę, będzie pięknie. A Ty będziesz coraz szczuplejsza i tak naładowana energią, że będziecie się tylko ciągle śmiac. Słońce będzie świecic i będzie absolutnie fantastycznie.

    A wykładowcy (od dawna wiadomo, że zrzucili ich jak stonkę nie Amerykanie ale Marsjanie - wykładowcy (poza pewnymi wyjątkami - są dziwnym gatunkiem plechy)

    Pozdrawiam serdecznie i głowa do góry

  10. #30
    gigameg29 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-03-2006
    Posty
    0

    Domyślnie dobry wieczór

    mam na imie małgoska i bardzo bym chciała do was dołaczyc żeby jakoś łatwiej mi było zrzucic te kilosy sadła które na mnie wiszą
    dzisiaj jest pierwszy dzien mojej diety..zaczęłam od 1300 kalorii jutro juz 110 potem 1000
    no tak...nie jest to moja pierwsza dieta w 2004 roku miałam wielki sukces na diecie cambridge schudlam ze 105kg na 78kg...zapieniłam sie z radosci myslalam ze zawsze juz tak bedzie..zakręciłam sie w byciu "laska " i wpieprzalam bo inaczej nie mozna tego nazwac wszytsko co sie nie rusza i na drzewo nie ucieka ..najcudowniejsze chwile to nie sex a pizza i pepsi..albo tajemniczo wyjadana córce nutella ...seria batonów kinder bauty wracajac ze sklepu i tak dobiłam spowrotem do mety...
    w ubiegłym roku w sierpniu załamałam nogętak niefortunnie ze jak polozyłam sie do łózka 13 sierpnia to wstałm dopiero w polowie października i oczywiscie moja kochana mama chcac osłodzic mi rozpacz złamaniową (nie mam jej tego za złe) dogadzała mi kobiecina jak mogła
    tatuś latał z pizzami na kazde zawołanie a mama dowoziła zestawy z czisami boże załadowalam doopsko na maksa jestem masakrycznie gruba
    zaczęłam dzis ale juz spokojnie zadnego cambridga nie dalabym drugi raz przejsc tego prania mózgu...dziewczyny ja musze schudnąc chociaz na 80

Strona 3 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •