Magdusiu koniecznie napisz więcej o tej diecie , jak możesz .
Może do Ciebie dołączę.Zawsze może to być dobry początek czegoś wielkiego.
Aha ! I poproszę trochę tego Twojego zapału i pozywtywnego nastawienia do odchudzania.
Pa!!!
Magdusiu koniecznie napisz więcej o tej diecie , jak możesz .
Może do Ciebie dołączę.Zawsze może to być dobry początek czegoś wielkiego.
Aha ! I poproszę trochę tego Twojego zapału i pozywtywnego nastawienia do odchudzania.
Pa!!!
Ja tez poproszę
Mam nadzieję, że czujesz sie juz całkiem dobrze
Buziaki H
Ja też chętnie poczytam o Twoich sukcesach na nowej diecie
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia
Witam wszystkie dziewczyny !!!
Jest już późne popołudnie , więc mogę powiedzieć , że do teraz idzie mi super. Żadnych zakazanych rzeczy. Rano zjadłam tylko jajeczko , pomidorek ,sałata i papryczka.
Miałam do południa dużo załatwiania w urzędach , więc do 14 nawet nie miałam czasu nic przekąsić ( a powinnam ). Byliśmy z mężem strasznie głodni , po drodze wpadliśmy do IKEA coś zjeść. Ja zamówiłam sobie szaszłyczek drobiowy i porcje brokuł z wody do tego czarna kawa. Wszystko było dozwolone , a ja bardzo najedzona. Myślę , że nawet podczas wyjazdu jestem w stanie zjeść coś odpowiedzniego do mojej diety.
Zaraz sobie zaserwuję rybkę i jakieś pyszne warzywka.Nie czuję się głodna , waga spada . Ale oficjalne ważenie będę robiła w każdą sobotę. I mam nadzieję , że będę przesuwała suwaczek tylko w prawo.
Bardzo nastawiłam się na ta dietę, uznałam , że to moja ostatnia deska ratunku przed wakacjami. Wierzę w jej efekty i chyba dlatego jestem w stanie całkowicie się zmobilizować. Wiem , że jak tylko skusze sie przynajmniej na jakiś okruszek to nie będzie to tak działać jak powinno, więc na nic moje plany.
Dla mnie najgorsze są pierwsze dni i imprezy podczas diety. Mija drugi dzień , narazie daję radę, więc chyba na imprezach też wytrzymam
Jeszcze parę słow o tej moje dietce ;
Dieta wymaga , aby wykluczyc z niej węglowodany , aby organizm oczyścił sie ze złogów tłuszczu.Nie będziecie głodni i nie musicie jeść 3 razy dziennie , możecie jeść ile chcecie.
W ciągu miesiąca można stracic ok 20 kg ( ja akurat w to nie wierzę , wystarczyło by 10 he he )
Ale uwaga ! Ani razu nie mozna zjeść nawet odrobiny chleba lub odrobiny czegoś co zawiera węglowodany, to blokuje automatycznie " topienie sie tłuszczu ".
Nie można jeść :
chleba, wszelakiego pieczywa, mąki, ryżu, grochu,groszku,tartej bułki, panierowanego mięsa i warzyw,makaronów,orzeszków ziemnych, migdałów, orzechów,parówek,potraw zasmażanych,wszystkich wyrobów mlecznych ,żadnych ciast i ciastek, czekolady, chipsów, lodów, serów ( białych i żółtych), OWOCÓW.
Trzeba zażywać witaminy i minerały : C1, E1, wapno ,magnez, Duovit,B complex.
Można jeść :
wszystkie rodzaje mięsa , ryb , wszystkie rodzaje konserw rybnych z warzywami lub bez, jaja, sałate, paprykę, pomidory, ogórki, włoszczyznę świerzą i kiszoną, buraki, cebulę, szpinak, kalafior,pory,kapuste,szparagi,karczochy,marchew,p ietruszkę,seler,rzepę.
Można pić;
wodę mineralną,tonik,wodę,czarną kawę, herbatę ( zamiast cukru słodzik ).
Myślę , że to wszystko co tu mam napisane.
Sprawdzę na sobie czy to działa.
W sumie same zdrowe jedzenie , bez katowania .
Zobaczymy
Pozdrawiam serdecznie Magda
Dietka brzmi nieźle Widzę, że mocno się zaparłaś na swoją wagę i o to chodzi Już niedługo zobaczysz 7 z przodu
Ja postanowiłam pozbyć się nawyku ważenia kilka razy dziennie. Teraz ważę się co drugi dzień i nie wchodzę na wagą jeśli w danym dniu nie ćwiczyłam. To działa na mnie motywująco
Trzymam kciuki za Ciebie
Witam wszystkich !!
Minęły 3 dni mojej dietki. Waga jak najbardziej spada, czuję się bardzo dobrze
Do tej pory nie skusiłam się na nic niedozwolonego. Cieszę się z tego bardzo , że jednak potrafię. Mam zamiar tak wytrwać miesiąc. Zobaczymy efekty
Postanowiłam , żę będę się ważyć oficjalnie w poniedziałki i wtedy zmieniać suwaczek.
Przyznam się bez bicia , że we wtorek, jak zaczynałam dietę to niestety miałam 82,5 .Był to wynik tych dwóch imprezek weekendowych i tego poniedziałku u teściowej
Ale wszystko już za mną. Nie moge powiedzieć , troche schudłam przez ostatnie dwa miesiące, ale nie jest to dla mnie zadawalające. Tymbardziej , że wtedy dawałam sobie ciche pozwolenia na to i owo , a to jest najgorsze. Przez te ciągłe grzeszki kręciłam sie w kółko.
Teraz przestawiłam się zupełnie
Jestem pewna , że poradzę sobie na sobotniej imprezce. Podziękuję za ciasto , a na kolację zjem wszystko zo nie zawiera węglowodanów. Napewno się coś takiego znajdzie.
Zaczęłam ostrą walkę i nie mogę jej przerwać
Doszłam już do wagi na suwaczku i myślę , że w poniedziałek uda mi się go przesunąć w prawo. W tym tygodniu poznaję tą dietę i myślę , że nast. tygodnie pójdą łatwiej.
Pozdrawiam serdecznie Magda
Magdusiu
Trzymam kciuki za Twoje nowe dietkowanie.Zajrzalam do Ciebie i od razu zachcialo mi się trzymac reżim. dostalam dawkę tak potrzebnej mi motywacji. U mnie, jak pewnie wiesz , różnie w ostatnim czasie było : tyję, chudnę i znowu coś do przodu, nie mogę wyjść na prostą Teraz znowu czuję, że sobie poradzę .
Pozdrawiam gorąco, życzę zdrowia i udanego weekendowego odpoczynku
Buziaki wielkie H
Też się przyłączam do kibicowania
Na pewno Ci się uda
3mam kciuki
Madziu słonecznego weekendu
Zakładki