U-W-A-G-A!!!!!!!!!!!!!
DIETKOWY CZAT CODZIENNIE O 20!!!
ZAPRASZAMY!!!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
U-W-A-G-A!!!!!!!!!!!!!
DIETKOWY CZAT CODZIENNIE O 20!!!
ZAPRASZAMY!!!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
jeszcze jeździsz na nartach ??
czy już jesteś w domku ???
miłego tygodnia H
Hi Magdo
udanego sledzia hiiiihiiiii jak to dziwnie brzmi , nieprawdaż ???
po raz kolejny ruszyłam do działania
tym razem musi się udać
buziaki slę H
Cześć Magduś
co u Ciebie slychać? ja ciagle nie mogę wpaść w dietkowy rytm
caly tydzień dietkuję w miarę normalnie , biegam na cwiczonka i ...później jadę na weekend na wioseczkę i wszystkie efekty tygodniowej walki znikają jak bańka mydlana . to jest beznadziejna sprawa, jezeli tego tygodniowego cyklu nie przelamię na dobre, to chyba nigdy już nie schudnę .
Mam nadzieję, ze u Ciebie wszystko w porzadku
przesylam Ci zdjęcie z wczorajszego spaceru
[img][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][/img]
i jeszcze jedno
[img][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][/img]
milego dzionka H
Witam wszystkich po małej przerwie !!
Oczywiście wróciłam już z nart, moja córka zdążyła juz wrócić z nart z Zakopanego.
Zima w tym roku nie za bardzo dopisała.Skończyło sie na kilku wypadach na górkę , oczywiście tam gdzie był śnieg, więc za dużo kalorii nie spaliłam.Dobrze , że moje dziecko najeździło się na obozie narciarskim. Nawet wydzwaniała do mnie , że ma już dość nart i woli rolki he he he. Ja jednak mam niedosyt i liczę na następny rok.
Musze wszystkich zawiadomić , że mija drugi tydzień jak nie jem już słodyczy, a naprawdę miałam po drodze tyle urodzin i zdecydowanie odmawialam.
Nie skosztowałam nawet okruszka. Jest to związane z postem, takie mam postanowienie i na mnie jak narazie działa.Juz trzeci rok tak sobie postanawiam i chyba w tym roku trzymam się tego najbardziej rygorystycznie.
Razem z odwykiem na słodycze trzymam dietkę. Narazie walcze z nadprogramowanymi kg , które wróciły do mnie. Ale jest dobrze, widzę , że się coś rusza.
Jestem pełna zapału. Trwa to już dwa tygodnie , więc mogę sie pochwalić i nie tylko obiecywać jak to zwykle robiłam.
Wjechałam już na właściwą drogę i teraz już mam nadzieję to pociągnąć.
Nazbierało sie tego znowu i pierwszym etapem chcę wrócić do stanu z wakacji , a potem będę walczyła z pozostałymi kg.
Dziękuję za dowiedzinki i podtrzymywanie mojego wątku.
Dzięki Hindii, trzymam za Ciebie kciuki. Wierzę, że i Ty w końcu zaskoczysz.
Jak tylko odstawiłam całkowicie słodycze ( nawet nie słodzę ) to i z dietą poszło mi o wiele lepiej.Mnie brakuje jeszcze trochę ćwiczonek, ale na to też przyjdzie pora. Niedługo zaczne robić sobie wycieczki rowerowe.
Butermilk , chyba mnie ten dietkowy wirus złapał, trzymaj za mnie kciuki , żeby mnie teraz nie opuścił.
Dorciu więrzę , że teraz juz naprawde damy radę i lato jest nasze
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i załączam fotke mojej córci na nartach , bo teraz to tylko przed nami piekna wiosna.
[img][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][/img]
hi Magdo
wreszcie wreszcie jakieś nowe wieści
poczytałam sobie i bardzo się cieszę, że dietkowo zaskoczylas
ja cały czas mam nadzieję , że wlasnie stanie sie to TERAZ
i moze własnie dzieki Tobie spróbuję również przestac jeść slodycze w te moje beznadziejne pod wzgledem dietkowym weekendy
przecież mozemy do lata zrzucić te marne 20 kilo czyż nie
dzisiaj wydaje mi się, że nawet muszę, gdyż inaczej chyba się załamię
zdjęcie jak zwykle śliczne
milego dzionka H
miłego świetowania
[img][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][/img]
Ja też się cieszę , że zaskoczyłaś dietkowo. Tak to już z nami jest , że upadamy , żeby się znów podnieść. Wiesz , że ja 1, 5 miesiąca nie jem słodyczy i białego pieczywa .Taki odwyk. Może dołączysz ?
Życzę wspaniałego dnia kobiet !
Witam !!
Wszystkim kobietkom naj, naj .....
Dopadło mnie straszne przeziębienie i czuje się fatalnie.
Na słodycze dalej mam embargo.
Trzymam sie dzielnie.
Dietka też jest ok.
Nastepne ważenie w poniedziałek i mam nadzieje , że zmienie suwaczek
Dzisiaj od męża dostałam czekoladki MERCI. Schowałam je na szafie i po wszystkim zjem jako moją nagrodę
Niestety nie zaskoczył z odpowiedznim prezentem , ale cóż w ten sposób poćwicze swoja silna wolę.
Jak juz przejdzie ta cała choroba to zaczynam jakieś ćwiczenia.
Naprawdę jestem z siebie dumna , że potrafiłam w końcu oprzeć się wszelkim słodyczom.
Teraz to nawet z dieta idzie mi o niebo lepiej. Nie mam już wiekszego apetytu i potrafię sobie duzo ograniczyć.
Liczę w końcu na jakieś efekty
Pozdrawiam serdecznie Magda
Zakładki