w takim razie udanego poniedziałkowego wazenia
dla nas obu
w takim razie udanego poniedziałkowego wazenia
dla nas obu
Magda, super wiesci! To znaczy nie o chorobie, ale ogolnie, ze tak dobrze sobie radzisz, mysle ze te slodycze powodowaly jakas lawine u Ciebie, jak sie skusilas na cos slodkiego to potem szlo juz wszystko jedno za drugim. Dobrze, ze podjelas taka madra decyzje o odwyku
Trzymam zatem kciuki za poniedzialkowe wazenie!!!
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Witam wszystkich !!
Dalej jestem na odwyku i jak narazie bardzo dobrze mi z tym.
Wogóle mnie do słodkiego nie ciągnie.
Choroba na szczęście przeszła i czuje sie dobrze.
1 kg mniej na suwaczku. Troche powoli to idzie .Nie wiem może jakieś błedy popełniam.
Muszę jeszcze raz przeanalizować moje jedzenie w ciągu dnia.
W weekend imprezuje w górach. Będzie pełno pokus , ale mam nadzieję się super trzymać.
Przeszłam już ostatnio wiele imprez i poszło mi całkiem nieźle.
Trzymajcie za mnie dalej kciuki .
Pozdrawiam serdecznie Magda
hi Magdo
udanego weekendowego wyjazdu w góry :P
swietnie, że nie jesz slodyczy , ja również się trzymam i mam nadzieję, że ten weekend przelamie wreszcie moją złą passę w dietkowaniu
buziolki H
Madzia, rzadko jestem na forum, ale pamietam i kciuki trzymam!
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
miłego pierwszego dnia wiosny :P :P :P :P :P :P
buziaki H
Witam wszystkich !!
Życzę również wspaniałego pierwszego dnia wiosny, chociaż u mnie za oknem dużo śniegu.
Zapowiadało sie tak ładnie, było już tak ciepło, nawet bratki do doniczki wsadziłam
Weekend w górach była grzeczny.Imprezowaliśmy ostro, ale ja dietkowo
Spadek na wadze idzie mi bardzo opornie ale jakoś idzie.
Ze słodyczami już koniec definitywnie, nie robią na mnie żadnego wrażenia.
Jeszcze dopracuję dzienną dietkę i może jakoś pójdzie.
Pozdrawiam serdecznie i życze dużo słoneczka Magda
a to zazdroszczę slodyczowstretu :P
ja cały czas mam ochotę na gorzką czekoladę z wisniami
w końcu trochę jej skubnę ...ale na razie trzymam się dzielnie :P
u mnie waga stoi jak zakleta ..ale wcale sie nie dziwię ostatnio wyprawiałam takie cuda , że moge poczekac nawet kilka tygodni za nim wszystko się unormuje .
nie martwię sie tym az tak bardzo , gdyz biegam na ćwiczonka i na tym teraz się skupiam
już czuję się znacznie lepiej :P i kondycja też się nieco poprawiła
milego dzionka :P H
milego dzionka
co słychać ??? u mnie zadnych wagowych zmian
a w sobotę idziemy na dużą imprezę
i....w co ja się biedna ubiorę
i wtedy zawsze myślę sobie : nie trzeba bylo tyle jeść od styczna minęły już prawie 3 miesiace ..a ja co ? nic
mam jeszcze kilka dni na chociaż małe,malutkie , zupelnie niezauwazalne spłaszczenie brzuszka haaahaaa
udanego dzionka :P H
Zakładki