-
Dziękuję Balbina2. Postaram się Ciebie i Was wszystkich nie zawieść.Masz rację.Tutaj chudnie się łatwiej.Jak tylko jest mi ciężko wystarczy że poczytam o Waszym sukcesach i problemach i jest mi łatwiej bo nie czuję się już sama. tak więc dziękuję
-
Witam
ciesze sie, że Ci troszke chociaż mija to złe nastawienie bo prawda jest taka, że teraz to bedzie już TYLKO łatwiej aż do nastepnego kryzysu hahaha- żartowałam, a tak na serio, to jak poczujesz, że coś takiego się zbliża - szybko tu przyjdz i pisz!!!! wyrzuc to z siebie a albo My Cie powstrzymamy - albo sama sie zreflektujesz, ze szkoda zaprzepascic cos, co juz osiągnęłaś a co do miesiączki - to nie zmuszaj się do ćwiczeń, jeśli brzuszek boli - ja też w tym czasie nigdy nie ćwicze, tylko się z bólu zwijam ale cóż taki już ten nasz KOBIECY los ja na szczęście jestem po i dlatego zaraz ide poćwiczyć
RAZEM sie nie damy
-
masz racje to chyba najlepsza metoda. jak czytam o Waszych sukcesach to od razu czuję się silniejsza i wiem, że jeżeli tylu osobom się udaje, to ja też jestem w stanie powalczyc z tymi kilogramami
-
Pozdrawiam i przesyłam troszkę wiaterku od morza
Buziaki H
-
jejku jak powiało dziekuje bardzo.Teraz pomyślałam dopiero jak tęsknie za morzem
-
za chwilke idę do szkoły więc jak zwykle mam kilka godzin z głowy.Martwi mnie tylko ten okres.Nie mogę ani ćwiczyć ani nic.Jak myślicie czy to moze miec wpływ na moje odchudzanie?
-
Nie sądzę aby taka krótka przerwa miała jakis wielki wpływ na Twoje odchudzanie. Pozdrawiam gorąco i trzymam kciuki!
-
ach mam nadzieje ze bedzie tak jak mowisz
-
no i kolejny dzień...do tej pory idzie niezle i pewnie bedzie tak dalej az do wieczora. wtedy zjadlabym konia z kopytami a tu nic nie wolno po 18.ale niedlugo pewnie sie przyzwyczaje...przeciez tak juz bedzie zawsze dalej pracuje nad pozytywnym nastawieniem. ulozylam sobie nawet specjalny plan co robic jak bede miala kryzys.zapisalam sobie co robic w takiej sytuacji: cos w stylu aby pomyslec ile juz osiagnelam i jak dlugo sie odchudzam, o tym ze potem bedzie mi wstyd przed sama soba jak zjem cos co niepowinnam, umyc zeby, ewentualnie zjesc cos np marchewke, a jesli juz nic nie skutkuje to ostatecznie wejsc na to forum i porozmawiac o tym, napisac o tym. plan ma 15 punktow wiec mysleze jestem przygotowana na nastepny kryzys
-
ja długo się przyzwyczajałam do nie jedzenia po 18...
czasami jak juz nie mogłam wytrzymac to kładłam się spać... a że spioch ze mnie straszny to nawet z burczącym brzuszkiem usnęlam...
ten plan co robic jak dopadnie kryzys to super pomysł... ja tez muszę sobie taki przygotować
trzymam kciukasy żeby kilogramki szybciutko (i juz na trwale) uciekały..
pozdrawiam ciepluchno
miłego weekendu życzę
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki