a teraz idę upichcić a w zasadzie dokończyć pichcenie obiadu :P
wpadnę na forum dopiero pod koniec tygodnia bo mam duzo pracy w pracy
PA zatem :P H
a teraz idę upichcić a w zasadzie dokończyć pichcenie obiadu :P
wpadnę na forum dopiero pod koniec tygodnia bo mam duzo pracy w pracy
PA zatem :P H
Ze... ze jak Caly tydzien bez forumowej smieszki
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
No to udanego i wesołego tygodnia Ci zyczę
Buziaczki
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
A jednak zagladam czy moze wpadlas raniutko w kazdym razie pozdrawiam wtorkowo i czekam niecierpliwie (siwe wlosy juz wychodza )
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
mam nadzieję, że wpadniesz do nas troszkę chudsza
no niestety chudsza nie jestem a nawet cosik mi się zaokrągliło / całe 2 kg /sama nie wiem kiedy ...trudno muszę sie spręzyć, bo jestem w polowie stycznia a tu nic się dobrego nie dziejeZamieszczone przez Agatkowa
Na szczęście juz wszystkie imprezki zaliczone hmmmmm ...wczoraj byłam na zjeździe rodzinnym / bylo nas przeszlo 40 osób :P :P :P /całe popoludnie gadu gadu a jedzonka jak to na polskich imprezkach cala masa
byłam prawie grzeczna ...prawie, bo skusilam się na tort i ciacho z kremem
zycze wszystkim milego tygodnia i zabieram sie ostro do dietkowania , gdyż postanowilam dobrac się wreszcie do wszystkich ciuchów z mojej prywatenej szafy
a jest ich tam całe mnóstwo ...tych za małych oczywiscie
buziaki :P h
w sobotę bylismy u znajomych na kolacji i na deser ....też zjadłam slodycze i to w dodatku ...bajaderkę a kaloryczne to diabelstwo , ze ho ho
podsumowując ...dwa razy jadlam słodycze w sobotę i niedzielę hmmmm wczoraj podjadłam nawet w dzień zupełnie bez powodu ciastka maslane ...ot tak sobie skubałam całe dopopłudnie ...własnie sobie o tym przypomniałam i ...2 dnie ze slodyczami i od razu 2 kilo hooop do przodu smutne ale jakże prawdziwe
jednak muszę pozegnać slodycze, bo gubią mnie one okrutnie
Paskudo jedna, no to bierz sie do roboty bo ciuchy wyjda z mody
Fajny ten zjazd rodzinny, czasem marzy mi sie cos podobnego choc ja malo towarzyska jestem a rodzina mala wiec i tak szans nie ma.. Ten tort i ciacho z kremem moge zrozumiec ale z tego te 2 kg sie nie wzielo
Milego tygodnia, Hindus, z dietka za pan brat
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Zamieszczone przez buttermilk
no nie , bo jeszcze poprzedniego dnia byla wieczorem bajaderka i drinki z pepsi u znajomych :P a w niedzelę do południa podżerałam przecież takze ciasteczka maślane
i jak jeszcze się zastanowilam to...w sobotę i niedzielę jadłam sobie bezkarnie białe bułeczki z wędliną i żółtym serem na śniadanko, które mój męzus mi przygotował i...naprawdę wiecej grzechów nie bylo
tak wiec 2 dni bez diety i proszę bardzo
a ciuszki masz rację Butterku jak tak dalej pójdzie to wstyd bedzie się w nie ubrać
buziaki :P h
Przejrzałam sobie swoje prawie 2letnie wynurzenia i .... okazało się, ze moje dietkowanie wogóle mi się nie udaje
ach jakież to odkrywcze :P
coś muszę z tym zrobić do tylko jeszcze nie wiem co ??????
dłużej już tak być nie moze ...muszę przestać się dietetycznie miotać hmmmmm
nie wiem jak tylko zaskoczyć z konsekwencją, której mi w tej dziedzinie niestety brakuje
ten rok powinien być inny niż dwa poprzednie ...zupełnie bezowocne i...mam nadzieję, że będzie . Cóż samo bieganie na aerobic cudów nie zdziała jak widac na moim przykładzie
milego dzionka :P h
Wiesz co , Hindi...znam kilka osób przy tuszy i każda z nich ciągle mówi, że chciałaby schudnąć, że musi się za to zabrać, że chciałaby i nie potrafi. Pada też pytanie do mnie "jak ty to zrobiłaś???" Wiem na swoim przykładzie, że żadne opowieści, żadne sugestie, a tym bardziej słowa typu "mogłabyś coś z tym zrobić" nic nie dają. Otyłość, to tryb życia, sposób patrzenia na siebie i podejście do odżywiania. To jest jak rzucanie nałogu przez palacza (jakim jest mój mąż) Nic nie daje to, że ja mu mówię iż to niezdrowe, że śmierdzą mi te papierochy, że puszcza kasiorkę z dymem, żeby wreszcie z tym skończył!!!! To nic nie da. On sam to wszystko wie. I nikt, naprawdę nikt za niego nie rzuci tego palenia, jeśli on sam nie będzie tego bardzo chciał. To on musi podjąć tą decyzję, on musi znieść cierpienia związane z głodem nikotynowym i on musi to wszystko wytrzymać. Tylko on może to zrobić, ale bardzo musi chcieć się za to zabrać. A jeśli nie chce, to może dopiero jakiś zły impuls go do tego skłoni ( choroba, dokuczający kaszel... coś ,co będzie gorsze do zniesienia ,od głodu nikotynowego)
TAK SAMO JEST ZE ZRZUCANIEM KILOGRAMÓW. Jeśli tak naprawdę, naprawdę i na pewno tego chcesz, to Ci się uda. Ale jeśli masz dla siebie jakieś usprawiedliwienia i patrzysz na siebie pobłażliwie, to znaczy, że właściwie, to ten nadmiar kilogramów tak bardzo Ci nie przeszkadza i możesz z tym żyć. I będziesz tak żyć, bo właściwie czemu nie, skoro Ci ze sobą dobrze.
Nie piszę tego, żeby wbić Ci szpilkę, tylko po to abyś pomyślała, czy Ty rzeczywiście chcesz się pozbyć balastu raz na zawsze, czy tylko lubisz o tym mówić.
Ja wstydziłam się siebie tak bardzo, że nie umiałam już normalnie poruszać się wśród ludzi. To w końcu bardzo mnie zdeterminowało do walki. Ale dopóki było mi to jako tako obojętne to nic z tym nie robiłam. Przyszedł jednak dzień, w którym stwierdziłam, że nie chcę tak żyć I MUSZĘ COŚ Z TYM ZROBIĆ. I ZROBIŁAM
Więc jeśli naprawdę chcesz, to weź się za siebie i sobie nie folguj. Szybko ujrzysz efekty.
Jak będziesz tylko myśleć o odchudzaniu, to tylko w myślach będziesz szczupła, A jeśli się za to weźmiesz - to schudniesz.
Zakładki