Wątek: Życie jest piękne ;)))))))))

Ech, zrobiłas mi smaka na ta kaczkę, a moja mama robi taką dobrą, chyba trzeba będzie złożyć zamówienie. Przypomniało mi się też, że kiedyś mi mój mąż powiedził, że nigdy kaczki nie jadł, więc zamówienie pewnie będzie na ten ostatni tydzień mojego pobytu w Polsce, jak on tam też będzie.

No i własnie miałam napisać, że mam nadzieję, że jesz ją bez skóry, ale odpowiedziałaś na moje pytanie, zanim je zadałam.

Uściski, miłego weekendu

Miłego wypadziku na wioseczkę .Jak trochę pograbisz to kaczuszka pójdzie z dymem,nie ma co
Do miłego

Hi Hindi, dziękuję za życzenia. :P Tak mi zrobiłaś smaka na kaczkę, że wczoraj rano ja kupiłam i upiekłam nadzianą przepysznym farszem i do tego była surówka z czerwonej kapusty z cebulą i jabłkiem. Palce lizać, żebyś Ty widziała jak się na nią wszyscy rzucili a zwłaszcza ja. Na dziś mam cudem ukryty kawalątek.

Witaj Hindii !!
Mnie też zrobiłaś smaka kaczuszką.
Ja niestety jeszcze nigdy sama nie robiłam.
Wszystko przede mna i będę musiała kiedyś upiec
Mój ostatni tydzień mało dietkowy , tylko 0,5 kg na minusie.
Miałam gościa - teściową.
Wspomniałam o tym na swoim wątku.
Sama wiesz co to znaczy i jak trudno wtedy z dietką ,jestem troche usprawiedliwiona.
Ale po niedzieli wracam na moją dietkową drogę.
Widzę , że Ty trzymasz sie dzielnie .
Życzę dalszych sukcesów.
Pozdrawiam serdecznie Magda

Kaczka wyszła eXtra pycha
cud miód

....zawsze mi sie udaje dobrze ją upichcić hiiiihiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
chyba wkładam w pichcenie duuuużżo dobrej energii

buziaki H

zobaczę jutro efekty kaczkowania przy porannym wazeniu

niestety kaczkowe szaleństwo poszlo mi trochę w boczki
mam kilosik do przodu ..... resztę kaczuchy chyba zamrożę, bo kusić mnie będzie okrutnie

zaraz zmienię tickerek niech mnie to zdopinguje do odrobienia strat


buziaki H

No tak to,Kochana, kończy sie to Paskudne Kaczkowe obżarstwo

O tej twojej Kaczce to ,aż huczy na forum

Ja wczoraj dałam też plamę i upiełam ciasteczka owsiane,no i znowu nie ruszę suwaczka

Ale dzisiaj ,już jestem grzeczna

Pozdrawiam i waczę dalej,a co

Witaj !!
Co ja widzę , suwaczek w lewo Jednak kaczka rządziła w tamtym tygodniu stołem
Ja też , przez tą wizytę teściowej trochę odpuściłam, wczoraj sobie już nie pobłażałam i w końcu wyszło 1 kg mniej przez ten tydzień.
Suwaczek jednak zmienię dopiero 15 listopada, bo wszystko jeszcze może się zdażyć
To teraz ten tydzień przyciskamy paska , no i walczymy dalej.
Mamy 10 kg , a Sylwester tuż , tuż.

Pozdrawiam serdecznie i do boju !! Magda

Tak mówiąc szczerze sama kaczka nie zaszkodziłaby mojemu suwaczkowi , gdyz tak jak zaplanowałam jadlam ją bez skórki i tylko po jednym kawałku (w tym przypadku udku) na każdy obiad

Po drodze były zaś zamiast owców na II sniadanko bułki z żółtym serem , zamiast warzyw po południu bulki z serem i wędliną

imprezka : tylko oscypki skubnęłam , wiec bylo Ok

Ale co zrobilam wczoraj po południu , to już przeszlo wszelkie granice przyzwoitości
mam oczywiscie na myśli dietkowanie
ale o tym moze potem

buziaki H

udalo mi się Ciebie dogonić ....chociaż wcale nie mialam takiego zamiaru

ja też nie miałam zamiaru żebyś mnie goniła, to ja miałam cię gonić, więc lepiej zmień kierunek, bo jeszcze podążę w twoim kierunku

a tak serio to dziś będzie grzecznie

och te bułki, widzę że jesteś taka jak ja...dla mnie dzień mógłby wyglądać następująco:
śniadanie: bułka z masłem i dźemem
II śniadanie: bułka z serem
obiad: bułka z wędliną
kolacja: bułka z serem i wędliną
a na podwieczorek, może mała kajzereczka
byle pszenne