No to i ja dolaczam sie do gratulacji podjecia i wdrozenia w zycie decyzji o odchudzaniu, zrobilas wielki krok w milowym lesie, w ktorym stopniowo mile zamieniaja sie na km, a potem juz na m i cm, o milimetrach nie wspomne!! Czyli jednym slowem- do celu z kazdym dniem coraz blizej
Co do warzywek- oj, blogoslawienstwo!!! A jak zabic gloda slodyczowego?? Ja osobiscie nie stosuje suszonych owocow, ale z tego, co wiem, to pomaga Poza tym- jako mala podpowiedz- po ok 2-3 tygodniach nie jedzenia slodyczy, robimy sobie sami maly detoks, po ktorym juz do slodkiego nie ciagnie! A jesli chodzi o pociag do tlusttych potraw- tez to przechodzilam- trzeba przeczekac, przeczekac trzeba nam!
jeszcze raz witam i trzymam kciuki!! Pisz jak najczesciej, to naprawde pomaga
Zakładki