hi, hi
ciałko wysłuchało chyba próśb- zaraz zmieniam suwaczek, z 90.7 na 88,7. Juppi!
Aż mnie samą dziwi czemu tak błyskawicznie, jade na tysiącu kalorii, nigdy nie chodze głodna, czuję sie świetnie. Widać orgaznim jeszcz enie spowolnił pzremiany materii. Kłócić sie z ciałem nie będę![]()
dzisiaj z dietką bardzo łądnie- z malym zonkiem, co prawda ilośc kalorii zachowana, ale ostatni posiłek godzinę temu- wynik braku czasu. Wolałam zjeśc, niż przyjąc za mało kalorii (ba!)
buziaki Dietkowicze!
ewikk
Zakładki