-
Chlip, chlip, chlip. Jeszcze tydzień do wizyty w Warszawie. Tup,tup,tup ze zniecierpliwienia. Na razie pa.
ETAP I
-
Agula, Kochanie, całe szczęście, ześ nie przyjechała, bo tutaj naprawdę dziś był cyrk na kółkach.
Ale co się odwlecze... A niespodziewajki poczekają
cmok!
-
Ha... z okazji wizyty papieskiej to nawet w Lublinie ruch MPK przeszedł na tryb sobotni, a niektóre linie całkiem nie kursują. Wszystkie szkoły i urzędy nie pracują. To mogę sobie wyobrazić co dzieje się w centrum wydarzeń. Też uważam, że przełożenie przyjazdu na za tydzień za dobrą decyzję. Mam nadzieję, że 1czerwca nie sparaliżuje Stolicy. A jak się na coś czeka to sprawia jeszcze większą radość. I oczywiście tup, tup, tup.
I ja cmok..
ETAP I
-
Miłego weekendu Agulko
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Moi drodzy, donoszę jedynie, że wszystko idzie zgodnie z planem. Już od jutra dobijam do 1000 kalorii. Co prawda nie mam pojęcia jak mi sie to uda, ale próboować będę ze wszystkich sił i w dodatku ma mi się udać bez żadnego posiłku DC. Po tygodniu znowu powrót na ścisłą. Mam nadzieję, że waga mi się nie zbuntuje. Jestem już po wieczornym balsamowaniu wszystkiego wszystkim, w pokoju pachnie jak w drogerii. Wczoraj po peelllingu kawowym błoga gładkość skóry nastała, dzięki czemu dziś kremy i balsamy wchłaniają się jak szalone. Na razie nie ma zwisów poodchudzaczowych. To dopiero sukces!!! Oprócz niestety biustu, ale tu to jednak chyba tylko chirurgia pomoże.
A i jeszcze pytanie czysto techniczne. Może mi ktoś powiedzieć w jaki sposób zmienić tekst tematu na forum, a właściwe pytanie brzmi: Hybris jak Ty to robisz, że zmieniasz treść swojego tematu??? Ściskam wszystkich mocno, pa
ETAP I
-
No…, moje drogie za mną 1/3 drogi do wymarzonej wagi. Może by to jakoś uczcić. Dodatkowa butelka mineralki, sic!i, czy może jakaś wymyślna herbatka? Może jednak herbatka, pójdę do mojego herbacianego „zielarza” i coś sobie wybiorę. Dziś w pracy posiedzę do późnych godzin nocnych, więc przyjemność odkładam do jutra. Dziś ciągle zastanawiam się nad tym jak dobić do 1000 kalorii. Zatrzymałam się na 800 i dalej nie mogę nic wykombinować. Może po prostu parę orzechów, lub pestek dyniowych lub słonecznikowych? Cooooo!!!!!!!! Na razie pa.
ETAP I
-
No Agula - pięknie! Wcale się nie dziwię,że chciałaś zmienić tytuł swojego wątku. Super Ci idzie. Ja zaczełam dzisiaj trzeci tydzień DC. Potem także przechodzę na mieszaną.
GRATULUJĘ!!
-
Agulka, ależ ślicznie wygląda teraz tytuł Twojego watku Gratulacje! Idziesz do przodu jak taran, zporażająca konsekwencją... Miriel będzie się musiała pospieszyć z tym bałwanem, bo jeszcze jej będziesz nie do końca odchudzonego wyrywała
Co do tych pestek czy orzechów - to jest doskonały pomysł. Własnie moje daktylki było ekwiwalentem pestek i orzechów, których jako takich nie lubię... i nic na to nie poradzę. No, od biedy migdałki.
Do tysiaka dobić musisz i koniec. Zresztą sama to wiesz
ściskam mocno!
-
Dobra dziś się udało dowaliłam pestkami dyniowymi. Pewnie jutro też tak się skończy. Najważniejsze, że osiągnęłam swoje "nieosiągalne' 1000 kalorii. Jutro walczymy dalej. Dobranoc.
ETAP I
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki