Mnie pasuje raczej piątek.Mam nadzieję ,że do tego czasu mału już nie będzie gorączkował.Nie wiem jak do tego podchodzi Ewa? Zaraz do niej napiszę , musisz tylko nam adres na priva podać
Cieszę się ,że Ciebie poznałam.A co do jedzenia dietkowego, to Ewa mogła się przekonać ile u mnie słodyczy "ozdabia" pokój , mnie to nie bierze ,raczej to stały element dekoracji
Hihi ...marchewka to super pomysł , oczywiście możemy ją pokroić w "zapałki" , co Ty na to?
Buziaki!
Zakładki