Maggy - wykonane. Odebralam wiadomosc i odpisalam. licze na pazdziernik.
emkr - sorry, chlop chory w domu,z robilismy sobie spagetti z mortadela i ... nie posluzylo nam skutecznie. ja mialam bole brzucha, ktore wprowadzily mnie w panike, ze robi mi sie wodobrzusze ponownie, ze rak mnie znow atakuje. potem okazalo sie, ze moj maz ma takie same, co mnie troche uspokoilo. jednak u niego rowniez skonczylo sie to rzyganiem jak baba w ciazy, rano w poludnie i wieczorem, a po drodze jeszce po zjedzeniu czegokolwiek. super sytuacja wiec. mam nadzieje, ze zrozumiesz. jesli nie, to tylko moge przeprosic, ze nie bylam i sie z wami nie bawilam.
sprawa pracy andrzeja doprowadza nas obydwoje do szalu. ma zaczac znowu prace gdzies tam, nawet go wyslali na badania wstepne i je oplacili, licze wiec, ze tym razem rzeczywiscie zacznie, bo jak nie, to ja wyladuje w Tworkach a on na oddziale zaburzen zoladkowych, bo caly stres mu sie pakuje w jazde do rygi....... niestety, mial zaczac czwartego, a jeszcze nie zaczal, codziennie go przekladaja na inny dzien. to tyle jesli chodzi o smecenie i mile spedzanie wakacji.
co do diety, probuje. nie idzie mi jednak najlepiej, bo u mnie stres przejawia sie zapotrzebowaniem na glamanie glupia geba. dobrze ze jest arbuz, niestety, na inne rzeczy tez mam chec. koniec kropka, na france nie staje, z kalorii sie nie spowiadam, choc licze je. podsumuje potem wszystko jakims jednym rzutem. a potem jednym rzutem, rzuce myslenie o diecie i schudnieciu.
tym optymistycznym akcentem.....
Zakładki