Wątek: Beverly: Warszawa-Gdansk-Koscierzyna-Wroclaw-Hamburg

Monia kochana wiem ,że tęsknisz i Ci smutno.......przytulam do serducha najmocniej jak mogę....zaglądam zawsze wieczorem jak widze wpis od Ciebie to mi jakoś tak cieplej na sercu i nie ważne , co napiszesz ważne ,ze jesteś.......my tez tu Cię kochamy na swój sposób jakoś tak przez te kilka lata się ze sobą zżyłyśmy. nie jesteś nam tu obojętna martwimy się o Ciebie ..............forum nie nadaje się na to co chciałabym Ci powiedziec......................ale Kasia ma racje pomóc Ci nie bardzo umiemy ,czasu cofnąć też nie .......... ale jesteśmy tu z Tobą z całych sił

Monia spokojnej nocy Ci życzę

Monia, tak bardzo chciałabym Ci pomóc, poradzić ale kazde słowo będzie jakimś bełkotem. A pomoc Sama wiesz... jesteśmy tutaj...mozesz wykrzyczeć cały żal...
Żyjesz...ale musisz teraz nauczyć sie żyć inaczej, na pewno z czasem się tego nauczysz.
Cieszę sie, że masz teraz dużo pracy, że nie musisz błąkać sie z kąta w kąt po mieszkaniu, że masz chwile, w których musisz myśleć o innych rzeczach, że jest coś, co absorbuje Twoją uwagę i uwalnia na chwilkę psychikę... Podziwiam Cię za to, że sobie teraz radzisz...że próbujesz sobie radzić, że chcesz...
buźka

Monia dobrego dnia

Puk puk..............

Kurcze Monika, za kazdym razem jak mam sie u Ciebie wpisac, nie wiem jak zaczac, siedze i mysle............ciezko jest mi znalezsc slowa..........i nie moge powiedziec, ze tak, ze wiem co czujesz............nie mam prawa tego powiedziec, to moze tylko ktos powiedziec, co przezyl dokladnie to samo co Ty.Wiem , ze nie jest Ci latwo, to wiem napewno..........Monisiu, mysle, ze Andrzej stale z gory mowi do Ciebie "myszaku, kocham Cie"
Ja rowiniez jak dziewczyny i Ty dobrze o tym wiesz, jestem stale z Toba, nie ma dnia, zebym o Was nie myslala, tak bardzo chcialbym Cie przytulic, poplakac razem z Toba. I znow zastanawiam sie co napisac, co bedzie na miejscu a co nie............

Tak bardzo bym chciala, zebys znow sie mogla usmiechnac.....................

Bo widzisz Magguś to jest właśnie przypadłość netu czasem ciężko wyrazić o co nam chodzi bo jak czasem sama poczytam to wszystko mi się wydaje nie tak ........ nie o to mi chodziło

Monia my Cię poprostu kiedyś wyciągnniemy na dobrą kawę i pogadamy o wsystkim i o niczym ....przyjdzie na to czas...... pamietaj ze zawsze o Tobie myślimy.......... jeśteśmy .................choć na odległość to myslami bardzo blisko

dzieki dziewczynki. to jest wszsytko po prostu bardzo bardzo trudne. Probuje sobie radzic, wiem, ze sobie poradze, tylko przychodza chwile, ze jest mi tak strasznie smutno. ale dam sobioe rade. probuje skupiac sie na rzeczach codziennych, na uczniach, liczeniu kalorii, spiewaniu. piszze do Niego dlugie listy, ogladam zdjecia. wiem, ze tak Mu lepiej, problem polega na tym, ze to mnie jest zle.
wiele mi daje cieple slowo od Was i od kazdego. dzieki za to.
chce Mu posadzic jakies ladne kwiatki na lato.jakie sa najladniejsze?

Monia a jakie lubił najbardziej chyba takie będą najlepsze

ladne lubil, ale ja wiem tylko, ze bratki sie sadzi. moze sa jeszcze jakies inne, ktore sie nadaja. w sumie moge i bratki kolorowo Mu zasadzic.
potem pomysle o jakiejs plycie z cytatem z JP2, kupilam sobie wielka ksiege z jego poezjami. a chwilowo to chyba kwiatuszki. grob nie jest wielki, bo to przeciez po kremacji, ale musi ladnie wygladac. nie mam swira jezdzenia tam co chwila, bo rozmawiam z Nim wszedzie, wiec chce zeby byl ladny bez mojego przyjezdzania 2 razy dziennie

Monika, ja sie tam na polskich nazwach nie znam, dobrze ze wiem jeszcze jakie to kwiatki te bratki

wkleje ci fotke, u nas sie one Geranie nazywaja, moze byc ze po polsku bedzie podobnie

chyba tak samo. musze poszukac po sklepach ogrodniczych.
dzieki