-
Monika - Andrzej dumny jest z Ciebie niezmiernie.I my takze,tj.wypowiadam sie w imieniu trzydziestek.
A do tego swietnie sobie radzisz z dieta - zawsze wiedzialam,ze mam do czynienia z Wielka Osobowoscia.
Ja juz mam 1/4 odwyku za soba - nawet szybko to leci.I slodycze w szafce juz w ogole mnie nie ruszaja.Myszki tez leza i nic.
Moc jest z nami.
-
Ojojoj, jak ja bym miała myszki w szafie, to by było po ptokach
Gratuluję odwyku, jesteś mistrzem
-
Jem późno, bo pracowałam ale to ostatni posiłek dzisiaj i mam 990. Żadnych słodyczy. Udaję, że to łatwe.
-
Gratuluję -widzę ,że trzymasz się i nie podjadasz słodyczy ,pytałas mnie kiedyś o chrom,jestem ciekawa czy bierzesz go regularnie.?
Ja poradziłam sobie bez chromu i uwierz mi ,jeśli przez miesiąc nie skusisz się na czekoladkę itp to po pewnym czasie przestajesz myśleć o słodyczach .Mam nawet tu przed sobą kawałek batonika i spokojnie sobie piszę i popijam czerwoną herbatkę a jeszcze 4 tyg. temu podjadałam slodycze dzieciom.
Mamy podobną wagę tzn.ja 90,500 a co u ciebie?
MAXI
-
U mnie jest 80, ale ja tzw. kurdupel jestem, wzrostu nei dali, a różne inne rzeczy dali. Słodycze mnie jako takie nie kuszą, czasem coś niewielkiego przeskrobię, ale nie ma musu. CHyba jest to całkiem niezłe. Nie wiem, czy jest to zasługa chromu, czy bardziej autosugestii, dowiem się pojutrze, bo jutro mi się chrom kończy.
Dzisiejszy dzień moge zaliczyć do udanych chyba. Niby wyszło mi 1160 kalorii,a le zrobiliśmy 1,5 godzinny spacer szybkim tempem i do tgo jeszcze basen dziś zalcizyłam. więc jestem z siebie zadowolona. niestety, teraz jestem głodna, więc musze się czymś zająć.
A jutro nowy dzień, znów będziemy się pilnować.
-
jestem głodna
-
teraz już trochę za późno na konsumpcję.
wypij szklankę wody.
względnie herbaty.
napełnisz żołądek.
i czas na sen nadszedł
-
Dobra woda była.
Dzieńdobry.
Wytrwałam.
-
No, zrobiłam 250 brzuszków, a poza tym spalałam kalorie na nauce dzisiaj. Spracowałam się głównie umysłowo.
Ale kalorycznie jestem w porządku. Około 1100 mi wyszło.
A Andzrzej właśnie poszedł do piwnicy i będzie naprawiał rowery, jest szansa, że w tym sezonie znów wyruszymy. Cieszy mnie to, bo raz, że to ruch, a dwa, że ulubiona forma ruchu
Dobra,w racam do nauki
-
wypiłam 4 litry wody w dniu dzisieszym
I jeszcze poćwiczyłam z ciężarkami
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki