Wątek: Beverly: Warszawa-Gdansk-Koscierzyna-Wroclaw-Hamburg

glowa nie boli, az jestem zdziwiona. ale to sie przeciez ponoc na mase rozklada, to ma sie na co rozkladac.
ponga meczylam, a co... dopiero wrocilam, a zaraz ostatni raz do szkoly i nastepnyu raz w pazdzierniku.
kolezanke Slomke wykopali z grubaskow bo sie dlugo nie logowala, bo zarobiona jest i caly czas sie odgraza, ze rzuci te robote w cholere
nastepny ping w poniedzialek a zaraz po nim basen.
kolezanka namawia mnie na dc, ale ja nie wiem, czy wytrzymam, nie lubie miec musu nad glowa

Monia DC nie wiem..................ja tego nie ruszam jak by to było takie super nie było by grubych ludzi na świecie i nawet nie o koszt chodzi bo jeśli było by na serio skuteczne kase spod ziemi ludzie by wygrzebali a opinie w necie są różnne nawet na forum z diety czesto gęsto welu wraca do wyjściowej wagi...........lepiej chyba z rozsądkiem pomału i na stałe bynajmniej takie moje zdanie

Monia, ja tam nie wiem, ale ................. mysle, ze to jednak bardzo drastyczna dieta jest i trzeba umiec z niej wyjsc. Ja sie bym tam jej nigdy nei podjela.

czkawki dostalam

Maggy, czkawke masz
no, ja tez nie wiem, ale juz jestem zmeczona tym, ze mi nic z diety nie wychodzi, ze sie staram a potem zawalam sprawe. sport nie pomaga niestety, caly czas jestem w miejscu. zlosci mnie to i zniecheca do mnie samej. ze taka beznadziejna jestem i tyle osob potrafi, a ja taki potwor chodze po swiecie, jak sie w lustrze widze, alebo w szybie jakies to az mi wstyd. nie znosze samej siebie ale nie umiem nic z tym zorbic. ale boje sie, ze na DC bedzie to samo, bo nie umiem sie ograniczyc, ze czegos nie moge... dupa jestem. we wszystkim. spadam uczyc, to przynajmniej umiem

Ach Monia, przestan !!! bo to samo moge o sobie powiedziec!! patrz ja my dlugo na diecie.pl jestesmy i co?? udalo nam schudnac, taaaaaaaak, owszem, ale powrocilo, bo zaczelismy olewac to wszystko, bo sie nam znudzila dieta. Przeciez tak na serio nie mozna przez cale zycie dawac tak malo kalorii organizmowi, ja to mysle ze teraz dosc dlugo nie patrzalam sie co jem i kiedy i chybs juz tak rozkrecilam sobie metabilozm ( i Ty pewnie tez ) ze teraz nie powinno byc problemu ze schudnieciem.Patrz ja zyczynam od poniedzialku, przylacz sie, moze bedzie nam razniej, Baska pewnie tez sie chetnie przylaczy, przeciez my nie musimy wedlug zadnego planu ciagnac, przerzucimy sie na wiecej warzyw i chude miecho i rybolki i bedziemy sie wspierac wspolnie, bo od czego my sie tu mamy, przecie my juz jak siostry

Maggusia a tam przeczytałam robalki zamiast rybolki i mi skóra ścierpła

Co do diety nie ma nic na pstryknięie palcem pierwsze trzeba chcieć drugie trzeba znaleźć silną wolę i po trzecie trzeba wytrwac nie ma że odpuszczam i zacznę od jutra coś o tym wiem i to najlepsze bynamniej na mnie działało

Monia a w parnik chcesz eeeeeeee no jęcz dzisiaj mozesz jutro silnej woli szukaj i nie odpuszczaj wiem ze umiesz silna babka jesteś

jeśli jestes w stanie przezyć Dc ruszaj jak wolisz mnie do tego zniechęcają opinie ludzie nie chudną załamują sie rzucają albo hudną a jak schudną to wraca i sięgają po to znowu i takie błedne koło niestety dieta do końca życia

Basiu - tak piszesz jakby dC byla zlem samym w sobie a nie jest
Tylko tak jak Maggy napisala - trzeba umiec z niej wyjsc

Zreszta jak z kazdej diety
jak sie rzucisz na jedzenie to masz jojo

z dc jest podobnie - ale bardziej restrykcyjnie
dlatewgo powinien na nia isc czlowiek ktory nie oczekuje po niej cudow i pstrykniecia palcami
tylko oczekuje ciezkiej pracy i efektow - nawet juz po jak ja skonczy

dorzuce jeszcze - kosztuje!!!!!! to ja juz bym wolala wydac kase na swieze warzywa i owoce a nie na takie tam, ale coz, sa i zwolennicy tej diety i za kazde zle zdanie na niej temat po trupach by szli

Marta nie powiedziałam samo zło dlatego uważam ,ze jesli zechce to siegnie po to ale przeczytaj dokładnie Monia nie lubi bata nad głową zresztą ja też i dlatego taka dieta chyba dla mnie jest nie tego ........... przciez z każdej diety trzeba wyjść z głową nawet z głupiego tysiąca zresztą chyba już do konca życia pozostanie nawyk "innego' jedzenia niestety bo żadna dieta nie polega na tym żeby się ograniczać schudnąć a potem napchcać