-
Pewnie masz rację, ale to było coś, co już było.
I kop zadziała mam nadzeiję, przynajmniej pożytek z tego będzie jakiś.
Dzięki.
-
Ja osobiscie jestem bardzo przewrazliwiona na punkcie wagi....dawniej wystarczylo jak ktos mowil o kims innym, ze jest gruby, to ja odrazu przenosilam to na siebie i czulam sie fatalnie Teraz juz troche mniej, ale mimo wszystko jesli ktos mi powie, ze przytylam, odrazu mam motywacje
Pomysl Beverly - w jakim my zyjemy swiecie, skoro tak nas dotkaja takie slowa....przeciez TO PRAWDA! Chyba same siebie oszukujemy myslac, ze moze nasza nadwaga nie jest tak zauwazalna....przynajmniej mi sie tak wydaje A potem nagle ktos mowi. "O! ale przytylas! " i mi wychodza oczy ze zdziwienia, ze TO WIDAC
Glupie, co? czlowiek sam siebie oszukuje Dlatego warto wziac sie w garsc.
Swego czasu mialam taka "delikatna" sasiadke, ktora dopiero jak schudlam to mi powiedziala: " O! jak dobrze ze schudlas, bo juz naprawde taaaaka grubasna bylas" !!!!
Jeeeezuuuu....myslalam, ze umre To sie nazywa bycie taktownym
-
Yes! w czwartek nad Jeziora
-
No właśnie, właśnie, dołączam się do Tagottki, ja tysz odwiedzam Twój wątek regularnie , tyle że ostatnio miałam zwariowany okres i rzadko się wpisywałam. Chodzenie po wątkach "znajoych" pomaga, jak sama napisałaś
-
Skoro tak tweirdzicie, niebędę świnia. pomagam
wczoraj i dziś nie chce mi się liczyć kalorii. czasami tak mam, że muszę odpocząć od matematyki, której tak strasznie nienawidzę.
Od wczoraj skaczę jjuż do góry z radości. Kupiliśmy bilety na pociąg i jedziemy. TO pierwsze wakacje wspólne nie wiem, od ilu lat. Jestem tak podekscytowana, jak przed obozem harcerskim, wieeeeeeeeeeeeeeeeeleeeeeeeeeeeeeeeeeeeee lat temu mam zamiar się tam trzymać w ryzach, chociaż łatwo nie będzie z pewnością. Ale zamierzam. do brzegu ejziora mam jakieś 10 metrów, tak więc zamierzam zaczynać i kończyć dzień moim ulubionym sportem
-
Jesuuuuuuuuu, Monika, jak mnie dawno u Ciebie nie bylo az mi glupio
U mnie z dieta chwilowo na bakier, ale od poniedzialku nastepnego sie wszystko zmieni, koniec urlopu - a wzamian znow dieta, stepper i dalej Weider na wage nie wchodze bo sie boje, napewno bede musiala suwak przesunac w lewo
Pozdrawiam mocko, pozdrow Andrzeja i do nastepnego , ciekawe kiedy znow bedziemy mogli sobie tak NORMALNIE podyskutowac na forum
Pa buzka, lece chalupe sprzatac ale przed tym jeszcze bedzie Weider
-
Beverka - to musi byc rzeczywiscie fajne, po dlugim czasie sobie tak pojechac. Pamietam dawne czasy kiedy sie jechalo na jakas wycieczke klasowa, to czlowiek sie 2 tygodnie wczesniej pakowal i ile emocji bylo. Teraz mam troche na odwrot, bo musze duzo jezdzic przez prace i wcale mi sie nie chce, nie wspominajac juz o pakowaniu sie
Ale BAW SIE WSPANIALE! Kiedy wyjazd?
-
wyjazd już jutro ale juź dziś usiedzieć na tyłku spokojnie nie mogę. A Andrzej od dwóch dni już tylko mówi:"A wiesz co będziemy robić jutro....?"
Oczywiście nie bylibysmy sobą, gdybyśmy jakiegoś jaja nie wykombinowali. Obydwoje bylismy harcerzami a szczepową była własnie dyrygentka, do której jedziemy. więc jak po nas wyjedzie, to trzeba będzie złożyć raport. Przewodnik stadła naszego już ma raport przygotowany "zastępowy M. melduje zastęp M. gotów do wakacji. Stan zgodny". Tyle, że on jeszcze chce do tego interesu maskę i rurkę założyć co chyba oddaje w pełni nasze podekscytowanie. jak niewiele człowiekowi do szczęśćia jest potrzebne
-
WYPOCZYWAJCIE
-
Beverly, baw się cudownie, harcerko , wracaj szczęśliwa, wypoczęta, a może nawet i chudsza?
Uściski
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki