-
A sio depresjo!!!
Monika,juz jej nie ma. Wracaj.
Ja chromu nie lykam - nie pomagal na moje psychiczne lakomstwo.Teraz walcze sama i juz wiem,ze najtrudniejsze pierwsze dni.Na szczescie myszy nie ma w szafce.
Trzymam kciuki,zeby Twoja silna wola juz zawsze byla z Toba.
-
witaj Droga Kolezanko!
kurcze, jak Wy to robicie z tymi slodyczami? ja wytrzymuje pol dnia, a potem reka mi sie wydluza i wszedzie jest w stanie dostac, zwlaszcza tam, gdzie lezy cos slodkeigo...porazka jakas...
od dzis kolejne postanowienie niejedzenia slodyczy - zobaczymy co z tego wyjdzie...
a Ty sie nie depresjuj, bo po co? popatrz jakie slonko ladne, szkoda czasu na smutki!
przesylam mnostwo usmiechu i pozytywnej energii!
-
witam.
Czego ja się czepiam? Sama nie wiem. CHyba kolejnej osoby, która mówi mi "O, z takim tłuszczykiem to zimno nie będzie", "O, utyło się", itd.... mam nadzieję, że kiedyś tym ludziom ktoś wytknie im ich wady. Płakać się chce, jak ktoś tak mówi. Czy oni nie zdająsobie sprawę, jakei to przykre i upokarzające?! Chyba nie.
A poza tym dziś już lepiej, chociaż kłopoty rosną. Ale słodyczy wczorja nie ruszyłam. Za to ruzyłam wino i przekroczyłam 1200 o 60. Kicha.
-
Moniczko,
po pierwsze gratulacje z okazji 1000 posta
po drugie - tacy ludzie nie zdaja sobie sprawy z tego co mowia. i jak to moze zabolec. mnie kiedys ciotka na forum rodzinnym zapytala czy nie boje sie na basenie zjezdzac taka rura, tzn czy nie boje sie, ze gdzies w srodku utkne. "bo ja to bym sie chyba bala". zanim pomyslalam, ze to ciotka i w ogole odparowalam, ze na jej miejscu tez bym sie bala...
ale chyba to byla mala nauczka dla niej, bo ciagle mi kupuje jakies ciuchy i tlumaczy "kupilam ci, bo takie duuuuze to jest"...masz racje plakac sie chce..
-
Tacy ludzie to sami najczesciej sa zakompleksieni i wydaje im sie,ze gdy kogos krytykuja i rania to sami sa lepsi.A ogoras im w tylek!
Co taki duren moze o tobie wiedziec,czy on Cie zna?
Cisnienie mi rosnie jak pomysle o takich imbecylach.Naprawde.
Monika,ja widze,ze mam w Tobie towarzystwo postowe,jesli o slodycze chodzi.I Gosiek sie przylacza.Bedzie super - damy rade.
-
pewnie, że damy radę. Ja za to wsuwam ten chrom. Podejrzewam, że większe psychologiczne działanie on ma. Ale wszsytko jedno jakie ma, byle miał.
A co najgorsze (to jeszcze a propos tych debili), to samym niewiele brakuje, a nawet są więksi ode mnie. I kiedyś, jak bum tarara, nie wytrzymam, i zaatakuję moją neiwyparzoną gębą i będzie głupio.
-
A, dzięki Małgoś za gratulacje,ja nawet nie zauważam takich rzeczy. W sumie i tak przeważnie sama sobie gadam, ale chyba dobrze mi to robi. Mogę sobie swoje przemyślenia tu zamieszczać.
-
ja dojrzewam poamlu do swojego watku, do swojego pamietniczka
a z tym chromem to ja nie wiem jak jest. kiedys zezarlam cale opakoanie, a ochota na slodycze wcale nie przeszla.
ale do odwyku slodyczowego sie przylaczam! cholera w I fazie SB wytrzymalam - czemu teraz tak ciezko?
dzis zapodam sobie galaretke bez cukru...
-
a ja nie wiem, czy to autosugestia, ale ja naprawdę nie mam ochoty na słodycze. Straszne
Małgoś - mnie własny watek mobilizuje, a poza tym ukarałam się wrzucając go w XXL, bo to znaczy że doprowadziłam się do XXL. A poza tym, jak mówię, moge sobie swoje przemyślenia wrzucać i nie zaśmiecam nikomu nic. Jak ktoś ma chęć pogadać na ten temat to dobrze. Nie, to przynajmniej mi ulży.
-
Monis - temat Twojego watku jak widze,juz nieaktualny.
Wydaje mi sie,ze te chromy i tym podobne fakycznie dzialaja troche na psyche.Tzn.pozytywnie - czlowiek wierzy,ze to dziala i tak tez sie czuje.
Mysle sobie,ze jak tydzien wytrzymamy,to potem juz z gorki bedzie.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki