Strona 28 z 44 PierwszyPierwszy ... 18 26 27 28 29 30 38 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 271 do 280 z 436

Wątek: Baaaardzo dużo do stracenia

  1. #271
    Fjording jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Specjalnie dla Julcyka:



    Tak wygląda w moim wykonaniu Zdjęcie kiedyś TŻ zrobił na wakacjach w dziczy skandynawskiej, gdybym go słuchała, fajita byłaby daniem tzw. codziennym, on uwielbia ją chyba jeszcze bardziej niż ja (bo tyle jeszcze innych dań kocham przyrządzać )

    W wersji dietetycznej:

    * 1 tortilla (u góry na zdjęciu widać paczkę, są dostępne w większych sklepach, firmy np. Casa Fiesta) - najlepiej z mąki kukurydzianej, albo zwykła, albo robiona w domu. Rzadko wypiekam je sama, bo roboty jest dużo, a gotowe są pyszne. Jeśli zje się 1 tortillę z farszem, kaloryczność jest niewielka (nie mam w domu paczki niestety), myślę że 2 nie są jakimś strasznym występkiem - ale jeśli mówimy o prawdziwej diecie - JEDNA.
    * pierś z kurczaka (filet) 100-150g
    * papryka surowa (najlepiej kolorowa)
    * cebula
    * czosnek
    * odrobina oleju, sos sojowy
    * przyprawy
    Zamarynować kurzybiust. Do woli: w specjalnej przyprawie "fajita", w winie, w ziołach lub najprościej - w odrobinie sosu sojowego, ja robię różnie, w curry także, w papryce (mieszanka z sosej sojowym). Najlepiej jest odstawić na pewien czas, ale pół godziny w wersji krytycznej też wystarczy. Można też nie marynować, ale taki kurczak smakuje o niebo lepiej.
    Cebulę pokroić w pióra, paprykę podobnie.
    Kurczaka pokroić w paski (najlepiej długie, cienkie)
    Podsmażyć porządnie cebulę, wrzucić kurczaka, na sam koniec paprykę. Dusić do smaku dodawszy papryki ostrej, czosnku, pieprzu. Ja dodaję czasami curry, bo lubimy, ale to mało ortodoksyjne

    Powstały farsz (patrz zdjęcie) pakujemy w tortillę i zawijamy.

    Przed zawinięciem i skonsumowaniem:
    Typowymi meksykańskimi dodatkami są:
    - guacamole - gęsty sos z awokado, kolendry++, limonki (na diecie - zapomnieć, chyba że w małej ilości)
    - gęsta śmietana - polecam zastąpienie chudym jogurtem - pycha!
    - salsa, ja robię ją tak: 4 duże pomidory, 1 cebula, 2 łyżki kolendry, 1 łyżeczka soli, 1 mała papryczka jalapeño; w wersji kryzysowej bez kolendry i jalapeno, za to np. z sokiem z limonki, pietruszką. Zazwyczaj przygotowuję dużą ilość, którą chowam do lodówki, starcza na parę dni. Salsę można też kupić gotową, jednak polecam głównie firmy Casa Fiesta, kilka pozostałych próbowałam - są wstrętne.
    - można też posypać pietruszką, poza tym warto dorobić się własnego ulubionego przepisu.

    Mniam

  2. #272
    Fjording jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zapomniałam dodać - kaloryczność dania w wersji dietetycznej jest niewielka. Fajitę miałam nawet zalecaną (w takiej właśnie wersji) kiedy odchudzałam się na ediets (UK). Tak naprawdę to tylko kurczybiust, papryka, cebula, jogurt, 1 tortilla, ewent. salsa (prawie bezkaloryczna). Na 1000 kcal wsuwałam często

  3. #273
    Fjording jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    No, wieczoruję z poczuciem dobrze spędzonego dnia. DC wykonana, wieczór zapiję herbatami, głodu brak, tylko to psychiczne wycie o zielone. Lepiej niż wczoraj, za to dziś próbują osaczyć mnie myśli o truskawkach. Wiem, wiem, żadne to występki, zajedzenie się sałatą, rzodkiewką ani truskawkami, obym tylko takie ciągoty miała. Ale na DC nie wolno. 20 dni pozostało. I kuniec. Marzenia - za 20 dni. Nie wiem skąd te ataki na witaminy, może kiś niedobór?
    Fajny okres mam. Super miła rozmowa z TŻem dzisiaj, zaproponował takie miłe rzeczy, rozwiązaliśmy pewien mały problem w niespodziewanie rewelacyjny dla mnie sposób. Aha, lecę 13 lipca. A on przyleci wcześniej na 2 dni.
    Ogólnie wszystko fajnie się ostatnio układa, tylko z sobą muszę walczyć, zwalczyć, pokonać. Miłego wieczoru, dobrej nocy.

  4. #274
    Awatar julcyk
    julcyk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,289

    Domyślnie

    witaj.
    po pierwsze wielkie dziekuję za przepis. pyszne. myślę, że wykorzystam na jakieś spotkanie ze znajomymi i 2 pytania do tego. co znaczy kroić cebule w pióra? i samej tortilli nie podgrzewamy?

    poza tym brawo za pierwszy dzień. najtrudniej zacząć. później już zal przerywać dietę [nie u wszystkich. u mnie dzis nie za dobrze;/ ale jutro już na pewno będzie piekny tysiąc!!].

    mogłabyś napisać coś dla mnie o swojej pracy, o odczuciach... coś w tym stylu.

    miałam dziś egzamin o stypendium naukowe na uczelnie i jestem załamana. muszę się dużo jeszcze nauczyć. a myślałam, ze znam angielski na dość dobrym poziomie;/ ze stypendium jak na razie nici, ale bede się starać o mniejsze... trzymaj się!
    JA

    JOJO waga około 85 kg.

  5. #275
    Fjording jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Julcyku, serdecznie dziękuję za wsparcie. Dziś już jest dobrze . Takie poranki, kiedy suwaczek (dziś o całe 1,3 kg, bo to początek DC) przesunąć można w dobrym kierunku, to ja lubię, nawet bardzo
    Tak, tortillę powinno się podgrzać, robi się bardziej miękka, pachnąca. Zwłaszcza jeśli uda Ci się kupić z mąki kukurydzianej, efekt jest mniam-mniam-ślina leci!
    Cebulę kroisz na pół, a potem w cieniutkie plasty, powstają półokrągi. Takie długie, cienkie paski.
    Re: mój zawód. Daj mi dzień, dwa, parę, mam olbrzymie zaległości imejlowe i dużo dziś roboty na jutro, do tego takiej, której nie lubię, jakieś bilansy i inne księgowości. Berk.
    Przykro mi, że nie udało się z egzaminem - ale może to lepiej, że poprzeczka stoi wysoko? Tak czy siak, trzymam kciuki za Twoje dalsze posunięcia. Wiesz, ja cały czas się zastanawiam jak wy to teraz, młodzieży, robicie? Czekanie 2 miesięcy na wyniki matur wydaje mi się torturą chińsko-wietnamską. Tak niewiele lat minęło (względnie niewiele ), a tak bardzo się wszystko zmieniło . Osobiście nie nadążam.

  6. #276
    Guest

    Domyślnie

    Witaj Fjordingu
    Ciesze się, żę nastał dla Ciebie dobry czas Najważniejsze w diecie to dobre samopoczucie, kiedy go zabraknie trudniej jest wytrwać do końca. Przeczytałam Twój post napisany po powrocie z Poznania, ale dopiero teraz mam okazję napisać coś od sibie.
    Cieszę się ogromnie, że TŻ zauważył zmiany w Twoim wyglądzie. Czyż jest coś bardziej motywującego ?
    Tymi 2,8 kg nie pownnaś się przejmować i poprostu wpisać je w strary.
    Bardzo trudno jest utrzymac ścisła dietę po 3 tygodniach głodówki jaką jest C. Dwa, byłaś w Poznaniu, czyli zmiana otoczenia, spotkania z bliskimi, celebrowanie Twojego i rodzinnych Świąt raczej nie sprzyjały diecie 100 kcal.
    Aha, i nie podoba mi się to co zobaczyłam w monitorze, czytając Twój post odnośnie autowartości, braku motywacji i innych niefajnych słów na Twój temat... i czegoś tam jeszcze, nie wiem, bo nie doczytałam do końca
    Ja lubię Cię czytać, bez względu na wyniki w odchudzaniu i to tyle na ten temat

    Powiem Ci, że ja narozrabiałam strasznie w tym tygodniu. Odpuściłam dietę zupełnie Trochę nałożyło mi się problemów zdrowotno-zawodowych i znalazłam pretekst, aby się nie dietowac i nie sportować. W zasadzie tylko dzięki panu, który Stres się nazywa udało mi się przesunąc suwaczek w prawo.
    Mąż wczoraj mi uświadomił, że praktycznie powróciłam do swoich dawnych przyzwyczajeń żywieniowych i niedługo tensometry w wadze popękają, jeśli się nie opamiętam. Ten żart wcale nie zabrzmiał jak żart, zaowocował fochem, ale też i przyszła refleksja, że paskuda ma jednak rację

    Tymczasem uciekam do swoich niedzielnych zajęć. Trzymaj się dzielnie i czekam na kolejne efekty

  7. #277
    Awatar julcyk
    julcyk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,289

    Domyślnie

    hej Fjordingu.
    oczywiście, pisz jak będziesz miała czas.
    co do matury i czekania na wyniki. widzisz dla nas to nic nowego. w gimnazjum czekaliśmy na wyniki testu gimnazjalnego, teraz na wyniki matury... można się przywyczaić. i to wclae nie jest taki horror. czuję, że dobrze napisałam większość, więc sie nie przejmuję. wiem, że ludzie, którzy zdają na kierunki, gdzie jest dużo chętnych mogą przeżywać cięzkie chwile, ale ja tego tak nie czuję.
    co do egzaminu. szkoda, że tak poszło, ale mam motywację, żeby się rozwijać i dostać jakoś inaczej jakieś stypendium...

    dziękuję za wskazówki odnoście tortilli. myślę, że już niedługo wyprobuję przepis, bo przyjaciel ma urodziny... jakieś spotkanie przy kolacji może zoprganizuję

    strasznie się ciesze, że to co nadrobiłaś w czasie swiętowania powoli już spada. myśle, że cześć jest po prostu tym co masz w jelitach. będzie tylko lepiej

    trzymaj się.
    JA

    JOJO waga około 85 kg.

  8. #278
    Fjording jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzień 3 II cyklu DC - Jupla, jupla, bum!! Już spadło do 112,2 kg, a na tym zakończyłam 1szy cykl! Kochana DC, kochana!
    No, wiem, teraz będzie powoli, będzie też @, więc waga będzie też stać przez całe 7 dni, nieważne. Potrzebowałam pozytywnego kopa, to mam.
    Więcej za moment, bo robotę skończyć muszę.

    La-la-la-la!

  9. #279
    malagorzata jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    gratulacje, gratulacje!
    ja po weekendzie znowu ciezka, ale na szczescie jest poniedzialek i biore sie znowu do roboty

  10. #280
    ptynio jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    jestem nowa i właśnie przeglądm foru.
    Wpadł mi w oko Twój przepis, a szczególnie zdjęcie owej potrawy, smakowicie to wygląda.
    dzięki dziś na obiadek sobie to przyrządzę.
    Pozdrawiam wszystkich walczących.
    Ptynio

Strona 28 z 44 PierwszyPierwszy ... 18 26 27 28 29 30 38 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •