-
Jka obiecałam , przyszła zameldować , że szaszłyki były boskie
Cała rodzinka się zajadała
Chyba niedługo powtórzę sobie taki obiadek
Pozdrawiam
-
Chybatko, bardzo się cieszę Uwielbiam pichcić, niestety prostych rzeczy - nie umiem (typu schabowy czy pieczeń), ale się nauczę, za to dziwności kocham i wymyślać, i wypróbowywać z przepisów.
Powiedz, co nawrzucałaś do tych szaszłyków, może teraz Ty mnie zainspirujesz?
-
A odkrywcza nie byłam
Marynowany kurczaczek , pieczarki, śliwki i papryka
Następnym razem chyba spróbuje z morelami Też może być ciekawy smak
Ja też czasami lubie coś ugotowac a odkąd przeszłam na diete to w sumie zawsze sama sobie coś wymyślam innego wyjścia nie mam
Pozdrawiam
-
No, no, wczoraj pękałam w szwach, do tego nie wytrzymałam i przed snem zjadłam 2 przezroczyste kromki chleba, a dziś -0,6. Miła sprawa.
Chybatko, dziś mam lenia, i tego kuroka wygriluję chyba w postaci rozpłaszczonej, a nie szaszłyka, natomiast śliwki do niego - a owszem. Może coś jeszcze dodam, bo do pieczarek mnie coś ostatnio nie ciągnie. A poza tym gratuluję serdecznie....
Dziewczyny, chcecie zobaczyć prawdziwą, prześliczną laskę? Marsz na wątek Chybatki i patrzeć na zdjęcia ! One najlepiej obrazują, co można osiągnąć przy dużym wkładzie pracy. No, jeszcze trzeba urodzić się z tak ładną buzią, jak Natalia
-
Oj Fjording teraz to mi reklame zrobiłas aż mi jakoś tak dziwnie Dzięki za miłę słowa
Pozdrawiam
-
Ja się zabiję. Pisałam i pisałam, a jak napisałam, to kursor myszy mi uciekł mi równo na krzyżyk u góry, machinalnie kliknęłam - i po poście.
Więc ani dzisiejszego menu nie będzie, ani długich odpowiedzi (w tym do Bev - że absolutnie wszystkie duże agencje akceptują rozliczenia na umowę o dzieło + dodałam różne prywatności).
Wrrrrrrrrrrrrrrrrr.
Z menu godny wspomnienia koktajl z mleka 0,5%, truskawek, banana i... pomarańczy. Pycha!
Chybatko, ależ zasługujesz na peany głośne, trąbienie trąbami i walenie w bębny! Zerknęłam na Twój cudny suwak, odwiedziłam wątek i zobaczyłam cudowne zdjęcia. A może wkleiłabyś jakieś takie z najwyższego etapu wagowego? Wiem, wiem, pewnie ich nie lubisz, ale teraz kichasz na to, prawda?
-
No widzisz, dla TŻ wszsytko nabrało ciekawszych barw i założę się, że jest dumny i bardzo Ci pomoże.
Jak opisałaś to miejsce, to wymiękłam, o rany..... wspaniałe....
A diety gratuluję, sama wiem, jak takie choler.... serki dają kalorii ale za to jakie pyszne są. Dobra, już nie kuszę, porządna przecież jestem
-
Hehehe na forum są dziewczyny , które osiągnęły dużo więcej i to chyba głownie im nalezą się te wszystkie fanfary
A co do zdjęcia sprzed to pomyśle o tym , w sumei nie chce zapeszać bo kto wie jak będzie za miesiąc - może skończy się dieta itd ... i dlatego wolałabym nie wklejać fot sprzed dopóki nie osiągnę mojej wagi docelowej
Pozdrawiam
-
Fjording teraz mi wcielo posta do Ciebie!!! A troche sie tam rozpisalam, wiec teraz tylko skrot. Na koncert - suknia. Popieram TZ!!! Ja na koncercie bylam ale w Parku Vigilanda (pewnie zle napisalam), wiec sama rozumiesz, ze moj ubior daleko odbiegal od galowego tym bardziej, ze nie siedzialam z przodu widowni tak jak Wy to bedziecie siedziec. A za ten 120-to kilogramowy czarny worek to Ci sie dostalo w poprzednim, skasowanym watku, wiec masz szczescie bo Ci sie upiecze tym razem. Ty mi to masz dobijac do dwucyfrowek a nie sie oddalac w sina, dawno zpomniana dal!!!! Pozdrowionka slonce i nie mam sumienia Cie prosic o wiecej wpisow widzac jaka zapracowana jestes a pozniej tez nie bede miala sumienia odrywac Cie od TZ zwlaszcza jak bedziecie w tej fascynujacej dziczy, ale wiesz, ze chce wiecej prawda???
-
Bev', niestety jedną z niewielu wad TŻa jest całkowita nieumiejętność radzenia sobie z moimi humorami. Chwila, moment, ok, ale jeśli mój stan "trudny" się utrzymuje, to go coś złego trafia. A w takich momentach, wiadomo, kobieta chciałaby być przytulona jeszcze bardziej. No. Ciekawie będzie, jeśli znów pod koniec lipca złapię doła. On kochany strasznie jest, no ale chłop, nie baba, nie wszystko co babskie zrozumie.
Chybatko, pewnie, nie namawiam na siłę. I oczywiście, jest co najmniej kilka osób na forum, które osiągnęły bardzo wiele, ale tak niewiele z nich wkleja zdjęcia, z różnych oczywistych powodów. Patrząc na Twoje zdjęcia aż trudno uwierzyć, że kiedyś miałaś sporą nadwagę! W każdym razie mi trudno to zwizualizować
Daniku, no to mnie załamałaś. Serio. Wiesz, do pewnego pułapu wagi to może jakąś suknię się trafi w sklepach, szukając długo, ale po 1) ja lubię wyłącznie styl elegancko-klasyczny, co ogranicza pole szukania 2) nawet jeśli do setki zejdę, nie wiem gdzie takową znaleźć 3) nie sądzę, żebym dobrze wyglądała w sukni. Przy 80 kg owszem, nie przy setce i średnim wzroście. Kurcze, coś czuję że spać nie będę po nocach.
Myślałam o spódnicy (niekoniecznie dokładnie takiej samej, tylko styl taki) i górze w takim stylu (jeśli oczywiście byłby mój rozmiar):
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Naprawdę sądzisz/sądzicie, że to zły pomysł?
Wrrr. Miałam się cieszyć z tego koncertu, a zamartwiam (o finansach nie wspominając). Mam eleganckie ciuchy w za małym rozmiarze, ale nie na taką okazję. Raczej na biznesowe spotkanie.
I po co mi to było, co????
W każdym razie, Daniku, każdego dnia podziwiam Twoje samozaparcie i przemianę z osoby nie wierzącej sobie i w siebie w osobę, która biegnie do celu z uśmiechem. Gratuluję
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki