Dzień 21 - Dziewczyny, wybaczcie, we łzawym (z radości!) nastroju dziś jestem. Naprawdę nie wiem, co się stało. Może mate , może po tygodniu @ (ledwie 1 kg) woda spadała mi bardzo powoli, a może po prostu tak jest - i koniec. Przez ostatnie dni waga spadała na łeb, na szyję, w naprawdę dziwny, nieoczekiwany, ale wspaniały sposób! Dziś zaliczyłam kolejne 0,5 kg - i dobiłam do mojego celu-marzenia na DC: minus 8 kg!!!!
Nie pisałam jeszcze, ale planowałam przedłużyć DC o 1 dzień (jutro), z nadzieją na dobicie do dalekich 8 kg. Jednak skoro dzień wcześniej marzenie się z-rea-li-zo-wa-ło, to już jutro, zgodnie z planem DC, przechodzę na mieszaną.
Po długiej rozmowie z moją p. Ulą ustaliłam sama ze sobą następujący plan, mocno dostosowany do mnie ze względu na to, że od 1go czerwca chcę zacząć 2gi cykl DC (jak pisałam, produkty już zakupione).
A więc tak:
dieta mieszana: pon.-wtorek-środa / 2DC + 1 posiłek 400 kcal (kurczak na odrobinie oleju, może marynowany, w ziołach, i warzywa gotowane)
czwartek: to samo albo już warzywa surowe
piątek-sobota: będziemy z TŻem w Poznaniu, 1000 kcal
niedziela: 1000 kcal
poniedziałek: tragedia, bo kolacja meksykańska urodzinowa
wtorek 30.05-środa 31.05: czort wie, dostosuję do stanu rzeczy, mieszana lub 1000 kcal
czwartek 01.06: początek DC.

Dziś już kciuki możecie rozluźnić, natomiast od jutra proszę z powrotem trzymać . Potwornie się boję okresu do 01.06, ale wiem już, że z Waszym wsparciem możliwe jest wszystko.
Ogromnie, bardzo, bardzo serdecznie dziękuję Wam za "już" i proszę o "dalej".

No po prostu roznosi mnie dziś z radości!
Powiem Wam, że wczoraj wieczorem miałam głód psychiczny okropny, ale zacięłam się i przeżyłam wieczór na gumie do żucia i dużej ilości mate i senchy z jaśminem.

Agula , powinnam była się domyślić, że mate też pijesz, przecież Ty wszystko robisz idealnie! Jesteś prawdziwym wzorem Ciekawa sprawa, bo mam wrażenie, że mate daje mi więcej energii niż kawa. Zamierzam kontynuować.
Katsonku, Twój suwaczek dodaje mi chęci do działania, tyle już osiągnęłaś!
Beverly, Ty głupolu, Ty!!! Jednak jest MINUS DWA?!!! Już biegnę do Ciebie poczytać co i jak. No widzisz, że nie masz co rozpaczać!!! Strasznie się cieszę!