Hi Big, a mnie zwiodła na manowce jednak kostka czekolady mlecznej, ale tej niemieckiej, niebo w gębie, a potem to już były pierogi, pierogi, pierogi i makiełki, makiełki, makiełki.
A ja dalej namawiam do zmiany suwaczka, naprawdę czuję się dzieki temu lżej. Gdyby to był jaki inny tydzień, miesiąc, to pewnie bym nie zmieniała, ale to w końcu przełom roku i najdogodniejszy moment pozbyć się tego, co nas zwiodło. Wejdż w nowy rok czysta i odprężona, berz oglądania się za siebie, w końcu od tego jest przełom rok. :P :P
A głupio to będzie, jak się nie pozbierasz i poczujesz nasze buciory na swoim tyłeczku. Big, damy radę!!! :P
Zakładki