Trzeci dzień @ i kolejne 0,5 kg. mniej. Mój kochany organizm chyba też był w szoku i zapomniał odłożyć sobie zapasów.

Dzisiaj chyba nic więcej nie napiszę,bo czuję się wypompowana.
W niedzielę wyjeżdżam z Wiktorem do Hamburga.Tam będę miała czas i spokój,żeby wszystko przemyśleć i on też będzie miał czas,bo nie będzie mnie całe trzy tygodnie.
Moja kochana teściowa przygarnęła mnie do siebie i kazała zostać tyle ile mi potrzeba.
Moich rodziców teraz też nie ma w domku,bo wyjechali na zbiory,ale jak wrócą,to juz nie będę sama.

DZI ĘKI CI PANIE ZA DOBRYCH LUDZI I DZIĘKI,ŻE NIE JESTEM SAMA,CHOĆ SAMOTNA.