Strona 2 z 16 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 158

Wątek: ninka zrzuca 66kg z dietą SB :-)

  1. #11
    Duza Kobietka Guest

    Domyślnie będę czytać...aż zacznę działać....

    Hej,
    Będę czytać...aż zacznę działać...
    Tak bardzo bym chciała wytrwać. Mieć tyle siły....
    Obronie swoją zaległą pracę magisterską, zacznę w końcu żyć...

    Pozdrawiam

  2. #12
    Guest

    Domyślnie

    Witajcie dziewczynki
    Zrobiłam sobie krótką przerwę na kawkę Niestety ostatnio jak na wariackich papierach żyję. Weekend też mocno pracujący się zapowiada, a taka piekna pogoda aż szkoda w domku siedzieć Mąż się wreszcie zmobilizował i dorabia szafki, pozbędę się wreszcie bałaganu z podłogi. Jak szkoda że mieszkania nie można powiększyć
    Plażuję dzielnie w przyszłym tygodniu chciałabym powrócić do I fazy badzo mi ona dobrze słuzyła

    Dziś:
    -serek wiejski z ogórkiem i rzodkiewkami
    -jabłko
    -pierś z kurczaka gotowana i do tego surówka z sałaty pomidora,ogórka i papryki
    -kubek soku pomidorowego
    -jajko na twardo, sałata i rzodkiewki

    Fraksi mi również miło Cię poznać Kochana podziwiać to można by było jak bym nie wróciła niestety prawie do wagi wyjściowej. Teraz niestety znów dużo dużo przedemną, ale mam nadzieję że dzięki Wam mi sie uda . Stronka z przepisami nie wiem dlaczego Ci się nie otwiera. Jest już tam całkiem pokaźny zbiór przepisów Może poprostu wpisz pełen adres a nie klikaj na link.

    Bebe miło mi, no ładnie sledzisz bloga i nic się nie wypucowałaś

    Aanetko wielkie dzięki za wsparcie. Kopniak... mam nadzieję, że nie bedzie konieczny ale jakby co to przyjmę go z pokorą

    Bes widzę że też powróciłaś. Ciesze się ogromnie

    Kobietko zapraszam jeśli lektura w jakiś sposób Cię zmobilizuje do działania bedzie mi bardzo miło. Sama wiem jak ciężko jest zacząć. Napisz coś więcej o sobie

    Dziewczynki a teraz uciekam pomóc mężowi przy tych szafkach

    Słonecznego i udanego weekendu Wam życzę

  3. #13
    Lercia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-01-2005
    Mieszka w
    Legnica
    Posty
    1

    Domyślnie

    A jak już wróciłaś, to już ja Cię przypilnuję!!! I pamiętaj to co mówiłam przez telefon : jak zawalisz, to wpadnę i złoję tyłek!!!

  4. #14
    Guest

    Domyślnie

    Postaram się i sama przypilnować , ale trzymam Cię Lerciu za słowo Tak jak mówiłam i bez lania zapraszam na jakiś dietetyczny obiadek

    Niestety zmiana była dziś w menu:
    -serek wiejski z ogórkiem i rzodkiewkami
    -jabłko
    -sałatka "ala"grecka tylko bez sera Feta, do tego plasterek szynki z piersi indyka
    -jajecznica z dwóch jajek z pieczarkami
    -kilka orzeszków ziemnych
    -papryka z serkiem topinym lith

    Pomimo zmian i tak nie żle było

    Zmykam spać jutro ciąg dalszy walki z szafkami

    Spokojnej nocki

  5. #15
    Duza Kobietka Guest

    Domyślnie Nikulinka..kilka słów o mnie

    Hej,
    Mówisz..masz żeby tak było ze stratą sadełka u mnie...Niestety. heh
    O mnie...
    Mam 28 lat. Mieszkam w Warszawie,już niebawem bronię swoją pracę magisterską, którą powinnam obronić prawie rok temu. Zajmuję się pedagogiką, terapią. Oczywiście ma to sens jak się zajmuję innymi, wykazuję pododbno "podejście" do człowieka. TYlko...jakoś do siebie nie mogę przemówić.Oczywiście zawsze znajdą się jakieś wytłumaczenia dlaczego tak jest a nie inaczej...
    Mam 28 lat...i 130 kg na karku. Niekiedy wielkie szczęście w sobie...lecz prawie zawsze wielki ból ciężaru który noszę. Ból psychiczny...że jestem w jakiejś dziedzinie nieudolna, nie daję sobie rady...
    Ech....gubię się. Gubię się zawsze w tym temacie...w innych jakoś wychodzę...choćbym dostała maksymalnie po swojej dużej pupie

    hm...coś więcej...z czasem samo pewnie przyjdzie.
    Jeżeli posiadasz sugestie od czego muszę zaczać walkę z.....kilogramami, ze sobą...jakkolwiek to ma być..chętnie poczytam, wysłucham.
    [/url]

  6. #16
    Guest

    Domyślnie

    Kobietko miło,że napisałaś coś o sobie. Widzisz ja myslę, że jak umiesz innym pomóc to i możesz sama sobie pomóc. Sama doskonale wiesz, że wszystko mieści się w naszych głowach. Do wszystkiego trzeba dojrzeć. Ja sama uważam, że aby coś osiągnąć musisz być pewna tego, że możesz dasz radę. Tak samo jest z odchudzaniem. Mam spore doświadczenie w tej materii, ale jak widać kręce się w kółko. Dla mnie to ostatni gwizdek, jak nie dam rady to już do końca życia pozostanę grubasem, cały czas syn będzie się mnie wstydził i mówił kolegom moja macia jest chora. Tak jesteśmy chore na otyłość. Najważniejsze to stanąć przed lustrem i powiedzieć to sobie głośno, i zaakceptować siebie inaczej nie damy rady nic osiągnąć.
    Myślę, że powinnaś sama przed sobą to głośno powiedzieć i zdecydować czy tak naprawdę chcesz coś z tym zrobić. Ale mondrala ze mnie :P . W zeszłym roku przy mocnym postanowieniu dzięki Diecie Cambridge i oczywiście dzięki dziewczynom na forum schudłam do 127 kg. Niestety euforia i powrót do normalnego sprzed diety jedzenia spowodowało efekt taki a nie inny.
    Wstydzę się siebie, wstydzę się wyjść do ludzi, ale nie tędy droga. Przecież My też mamy prawo do radości , do spotkań ze znajomymi, ale aby czuc się w pełni konfortowo dobrze by było pozbyć się co nie co sadełka.
    Od 13.04 stosuję dietę SB, i żałuję że wcześniej na to nie wpadłam. Sorka dziewczyny namawiały mnie ale ja mądrzejsza byłam - DC i nic więcej. I proponuję Kobietkoabyś i Ty od niej zaczeła. Dieta łatwa bez głodzenia i efekty widać.
    Zasmakowała nawet moim chłopakom choć Oni na diecie nie muszą być, ale do tego jedzą bułeczki albo ziemniaczki, a ja wsówam wszystko z warzywkami.

    A w niedzielę było:
    *makrela wędzona 100g, ogórek kwaszony z dymką
    *jogurt naturalny z otrębami
    *łyżka makaronu razowego z piersią z kurczaka w jogurcie
    *jabłko
    *serek wiejski z ogórkiem i rzodkiewkami

    Od dziś tj poniedziałku powród do I fazy waga zaczeła wzrastać , znów zaczełam puchnąć. Ech życie...

    Szafki nieskończone , ze zmęczenia spać mi się nie chce ale może tabl ziołowe pomogą inaczej w dzień na rzensach będę chodziła

    Miłego początku tygodnia

  7. #17
    Guest

    Domyślnie

    Kobietko miło,że napisałaś coś o sobie. Widzisz ja myslę, że jak umiesz innym pomóc to i możesz sama sobie pomóc. Sama doskonale wiesz, że wszystko mieści się w naszych głowach. Do wszystkiego trzeba dojrzeć. Ja sama uważam, że aby coś osiągnąć musisz być pewna tego, że możesz dasz radę. Tak samo jest z odchudzaniem. Mam spore doświadczenie w tej materii, ale jak widać kręce się w kółko. Dla mnie to ostatni gwizdek, jak nie dam rady to już do końca życia pozostanę grubasem, cały czas syn będzie się mnie wstydził i mówił kolegom moja macia jest chora. Tak jesteśmy chore na otyłość. Najważniejsze to stanąć przed lustrem i powiedzieć to sobie głośno, i zaakceptować siebie inaczej nie damy rady nic osiągnąć.
    Myślę, że powinnaś sama przed sobą to głośno powiedzieć i zdecydować czy tak naprawdę chcesz coś z tym zrobić. Ale mondrala ze mnie :P . W zeszłym roku przy mocnym postanowieniu dzięki Diecie Cambridge i oczywiście dzięki dziewczynom na forum schudłam do 127 kg. Niestety euforia i powrót do normalnego sprzed diety jedzenia spowodowało efekt taki a nie inny.
    Wstydzę się siebie, wstydzę się wyjść do ludzi, ale nie tędy droga. Przecież My też mamy prawo do radości , do spotkań ze znajomymi, ale aby czuc się w pełni konfortowo dobrze by było pozbyć się co nie co sadełka.
    Od 13.04 stosuję dietę SB, i żałuję że wcześniej na to nie wpadłam. Sorka dziewczyny namawiały mnie ale ja mądrzejsza byłam - DC i nic więcej. I proponuję Kobietkoabyś i Ty od niej zaczeła. Dieta łatwa bez głodzenia i efekty widać.
    Zasmakowała nawet moim chłopakom choć Oni na diecie nie muszą być, ale do tego jedzą bułeczki albo ziemniaczki, a ja wsówam wszystko z warzywkami.

    A w niedzielę było:
    *makrela wędzona 100g, ogórek kwaszony z dymką
    *jogurt naturalny z otrębami
    *łyżka makaronu razowego z piersią z kurczaka w jogurcie
    *jabłko
    *serek wiejski z ogórkiem i rzodkiewkami

    Od dziś tj poniedziałku powród do I fazy waga zaczeła wzrastać , znów zaczełam puchnąć. Ech życie...

    Szafki nieskończone , ze zmęczenia spać mi się nie chce ale może tabl ziołowe pomogą inaczej w dzień na rzęsach będę chodziła

    Miłego początku tygodnia

  8. #18
    Guest

    Domyślnie

    No i masz dwa razy wyskoczyło

  9. #19
    BEASTAD jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ninka, pozwolisz, że będę tu zaglądała i podkradała pomysły na plażowe menu?
    Ja dziś planuję, podpatrzoną na forum rybkę pod pierzynką z porów. Zawsze to lepsza perspektywa niż jarzynowa cambridge Na śniadanko jajko na twardo ( ble), a na kolację chyba serek light z pomidorkiem. Takie mam plany, a jaka będzie rzeczywistość.....zobaczymy wieczorem.Pozadrawiam cieplutko i trzymam kciuki za Twoje sukcesy. A że będą, nie mam najmniejszych wątpliwości.

  10. #20
    biglady jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-06-2005
    Mieszka w
    Tarnów
    Posty
    37

    Domyślnie

    Witaj Kochana

    Dzięki za miłe słowa w moim wątku. Dobrze napisałaś Dużej Kobiecie, że jesteśmy chore na otyłość. Zgadzam się. Uważam, że jedzenie może być uzależnieniem tak samo jak alkohol. Nie wiem jak Ty, Ninko, ale ja mam różne uczucie głodu. Pierwsze, takie zwykłe poprostu czuję pustkę w żołądku, a drugie, to takie, że nosi mnie po całym domu, ciągle czuję niepokój w sobie, jem wszystko co mi się pod rękę nawinie, nieważne czy to słodkie, czy kwaśne. Wszystko jedno byle się zapchać. A potem to poczucie winy...


    P.S. Miłego dnia
    stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
    ------------------------------------------------

Strona 2 z 16 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •