Wątek: Danikowe zmagania - droga do akceptacji.

Witam.
No i zostal juz tylko tydzien do swiat a dwa do nowego roku!!!
Wlasciwie to nie wiem czy sie cieszyc czy plakac.
Rozchorowalam sie, ale mam nadzieje, ze do swiat mi przejdzie.
Dom zaczyna przypominac dom za to dieta w ogole nie przypomina diety.
Waga 84,8kg a ja nie moge sie zmobilizowac, zeby jednak zobaczyc te 7 w najblizszej przyszlosci. Chyba, ze sobie odessie tluszcz.

Daniczku, najpierw sie wylecz a potem pomyslisz o diecie. Moze z nowym rokiem przybedzie Ci mobilizacji? W kazdym razie ja w to gleboko wierze! Wszystko wroci do normy, Ty bedziesz czesciej na forum i damy rade!
Trzymaj sie laska!!

Cześć Daniczku :P
przeprowadzka nie służy dietkowaniu , nie przejmuj się tym zbytnio. Jak już wszystko wroci do normy, zabierzesz się znowu za dietkę .

milego tygodnia :P h

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

DZIEKUJE ZA Z YCZENIA JEST TU ZIMNO ALE JESTEM ZADOWOLONA BO MAM SYNOW

Daniczku przed swietami jest zawsze ciezkej dietkowac.Ja teraz mam chec ,na czekolade.Wczoraj skonczyla mi sie jedna ,a nowej nie mam zamiaru otworzyc
Punkcikow mam troche za duzo ,ale nie mam zamiaru dokladac sobie czekolada ,na noc.Zaraz ide sie kapac i spac
Pozdrawiam serdecznie

Kasieńko, kuruj się teraz, nie myśl o odchudzaniu
od nowego roku weźmiemy się obie za porządne dietkowanie i ćwiczenia, dobrze
pozdrawiam cieplutko

Jestem - pamiętam - pozdrawiam -całuję

Wracaj szybko do zdrówka-dbaj o siebie

Zdrowia dużo i Wesołych Świąt

Kasiu zdrowiej nam szybciutko!!
To jest najważniejsze!
BUZIACZKI

Daniczku, duzo zdrowka!
I nie szalej za bardzo, dbaj o siebie!