Wątek: Danikowe zmagania - droga do akceptacji.

Kasieńko, co u Ciebie, jak się czujesz
przytulam mocno

Kasiu, ja tez czekam na wiesci...
buziaki

Kasieńko i jak było u lekarza?
odezwij się kochana buziaczki zostawiam

Kasiu odezwij się jak sie czujesz ? jak badanie ?
buziaczki

Kasiu, co u Ciebie? Jak się miewasz??

Moja siostra też starała się o drugie dziecko chyba ok. 4 lata, jest teraz w ciąży, więc dobrze wiem, jaka to radość

Trzymaj się zdrowo, kochana!

Kasiu a czemu tutaj nie zaglądasz..?
jak sie czujesz? buziaczki

Kasieńko, martwię się...
pozdrawiam i czekam na Ciebie

Kasiu ja tez się zaczynam martwić.. obiecałaś się odezwać po lekarzu..
buziaczki Kasieńko

Hej dziewczynki. Obecnie walcze z mdlosciami i wymiotami. Sorry za precyzje, ale to co obecnie przechodze to koszmar. Wczoraj bylam w szpitalu na akupunkturze i dali mi tez kroplowke nawadniajaca bo od kilku dni non stop wymiotowalam a jak nie wymiotowalam to mialam mdlosci. Jeszcze gorzej niz w poprzedniej ciazy. W szpitalu polecili mi kupic sobie witamine B6 i tabletki na chorobe lokomocyjna. Dzisiaj zaczelam brac i pierwszy raz od kilku dni nie mam mdlosci, no moze troszeczke, za to jestem spiaca i przespalam pol dnia. Ciekawe co ja bede robila w nocy. Wczoraj tez mialam pierwsze usg i widzialam "sprawce" tego calego zamieszania. Niemozliwe, ze 7,5 mm moze wywolac takie rewolucje w organizmie.

Danik ja od kilku dni czuję się podobnie, z tym, że tylko raz wymiotowałam ale mdli mnie okropnie, prawie non stop. Czuję się jak na ogromnym kacu. Wczoraj o samych sucharkach byłam. Głowa mnie boli na maxa ale piję Apap. Mówisz, że środki na chorobę lokomocyjną pomagają? A można aviomarin?