Wątek: Danikowe zmagania - droga do akceptacji.

Kasia, gdzie jesteś??? Wracaj!!! :P

Kasiu czy ty juz jesteś w domku
Wracaj tu do nas i zdaj relacje :P
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Kasienko pozdrawiam i czekam cierpliwie na twoj powrot

Moc buziaków przesyłam

Witajcie kochane!!!
Juz jestem i steskniona wpadam z odwiedzinkami. Wrocilismy wczoraj w nocy i cala sobote rozpakowywalam walizy. Duzo tego!
Do dietki wracam dzisiaj. Mialam od jutra, ale co tam, nigdy nie ma odpowiedniego momentu na rozpoczecie dietkowania, no nie? Tyle razy rozpoczynalam od poniedzialku z efektem zadnym, ze przestalam juz wierzyc w te poniedzialki. Zaraz napisze jak sie zmienila moja waga i wymiarki, ale najpierw chce Wam podziekowac za odwiedzinki!!! Jestescie cudowne, ze zostawilyscie mi tutaj tyle cieplych poscikow i tyle zdjec. Moje serce sie bardzo raduje. Pozniej wpadne na dluzej i poodpisuje Wam bo zaraz musze zmykac bo idziemy do stesknionych tesciow. Anikasku, Motylis(t)ku dziekuje za wklejenie zdjecia. Jak tylko sie rozstalysmy w Szczecinie juz zaczelam tesknic!!! Ja tez chce wiecej spotkan!!!
A teraz to co nie uniknione. Moja waga pokazala dzisiaj 87,9kg czyli na wakacjach przytylam 1,4kg a bylo nawet 2kg wiecej na liczniku. (38,7% tl., 43,2% w. - bez zmian)
Wymiary:
Biust: 111cm (+3cm),
Pod biustem: 90cm,
Talia: 96cm (+1cm),
Biodra: 110cm,
Uda, 66cm,
Nie jest tak zle a od dzisiaj staje do dalszej walki.

Buziaczki dla wszystkich i do zobaczenia wieczorkiem. Nie odmowie sobie tej przyjemnosci!!!

No nareszcie!!!!! Ja już jak głupia sprawdzałam ten Twój pamiętniczek i nie mogłam się doczekać Twojego powrotu... Witaj, Kasieńko!

Moim zdaniem nadwyżka 1.4 kg podczas tak długich wakacji i przy pysznym polskim jedzonku to naprawdę niewiele i nie masz się czym martwić! Szybciutko sobie z tym poradzisz, zobaczysz!

Och, czekam na dokładną relację z wakacji, może wkleisz jakieś foteczki???
Przykro mi tylko, że tak się rozmijamy... Ja już od środy nie będę mieć stałego dostępu do netu, ale postaram się pisać choć czasami...

Całuski, kochana!

Kasienko tak sie ciesze ze jestes skarbie Szybko to zlecialo
Jesli chodzi o wage to wcale nie zle.Ten kg to zrzucisz szybciutko

Hi Danik, spokojnie już z tym kiloskiem się rozprawisz. :P Dzielna jesteś, że tak wspaniale opierałaś się polskim przysmakom, ja bym pewnie poległa z kretesem, gdybym było w Twojej sytuacji. Buziolce wielkie podsyłam i już nie mogę się doczekać wakacyjnych relacji.

Witaj Kasieńko :P
Nie przejmuj się tą wagą raz dwa ją z nami zgubisz :P :P :P
Najważniejsze, że juz jesteś i sie nie poddajesz :P
Czekam na gorące relacje z pobytu w Polsce
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Witam ponownie!!!

Lili ano juz jestem. Tez mysle, ze taka nadwyzka to nic wielkiego. Dobrze zrobilismy, ze zabralismy wage bo w ten sposob latwiej bylo mi sie kontrolowac. Jak jednego dnia waga pokazala za duzo to nastepnego dnia sie powstrzymywalam z pokusami. A bylo ich nie malo. Napisalas mi, ze net masz do 16.08, czyli do nastepnej srody. Zdazymy sobie jeszcze poklikac i moze nawet uda nam sie jakos zgrac w czasie bo powinnam teraz czesciej bywac na dietce. Trzeba ponadrabiac zaleglosci bo bardzo juz sie za Wami stesknilam. Buziaki!!!

Ula bawilam sie swietnie w Polsce chociaz teraz rozumiem Twoj bol w upaly. Moj maz to nawet na plaze nie chcial wyjsc bo tak go dobijaly te upaly. Ja jestem cieplolubna, wiec mialam mniej problemow, ale tez nie bylo mi latwo bo byly momenty, ze ciezko sie oddychalo. A co do spotkania to ja mam nadzieje, ze kiedys do niego dojdzie. Nabralam apetytu po spotkaniu z dziewczynkami. Bylo naprawde super, wiec sie szykuj Ula bo Motylisek cos mowila, ze nastepne spotkanie w Krakowie! A za kwiatki bardzo dziekuje!!! Tym bardziej, ze zdjecie jest Twoim dzielem!!! Buziaczki wielkie dla Ciebie!!!

Triskelku Polski nie ucalowalam od Ciebie, ale za to Polska uslyszala o Tobie bo tyle sie nagadalam o naszym forum, ze juz chyba wiecej sie nie da. Pozdrowionka gorace dla Ciebie!!!

Katsoniku ja tez sie ciesze, ze juz z Wami jestem, ale szkoda mi wakacji. Rzeczywiscie czas szybko zlecial bo w pierwszym tygodniu oswajalismy sie z pogoda (w Danii az takich upalow nie bylo), w drugim troche poszalelismy a w trzecim zakupy i zalatwianie ostatnich spraw. A teraz juz jestem na dietce i modle sie aby poszlo mi tak dobrze jak przed urlopem bo juz wiem, ze bedzie ciezko. Buziaczki!!!

Psotulko a Tobie milego niedzielnego wieczorka zycze no i rowniez udanego przyszlego tygodnia!!! Pozdrowionka!!!

Bellus no nie bylo tak strasznie jak myslalam, ale duza zasluga tego, ze mialam przy sobie wage i codziennie ja kontrolowalam. Bylo nawet w pewnym momencie juz plus 2kg na liczniku i wtedy wlaczyla mi sie czerwona lampka. Zaraz bede nadrabiala zaleglosci bo bardzo jestem ciekawa co tam u Was slychac. Ja tez tesknilam i czesto myslalam co tez sie moze dziac na dietce a teraz juz tu jestem i moge sama to sprawdzic. Buziaczki!!!

Magpru juz jestem. Wrocilam z wakacji z nowa dawka energii i zaczynam walke o lepsza siebie. Pozdrowionka!!!

Anikasku tak jak juz pisalam nasze spotkanie bardzo mi sie podobalo. Wy poszlyscie a ja juz tesknilam i myslalam o Was. Zreszta nawet wyslalam Wam smska. Mam nadzieje, ze nie bylo kolacji o 22.00. Szkoda, ze tak daleko mieszkam bo mozna by czesciej organizowac takie spotkanka. Co do pasztetu to zostal zastapiony serkiem twarogowym takim w kubeczkach Hochland. Slonko jeszcze raz dziekuje za zdjecie a nawet jeszcze poczty nie sprawdzilam. Mam nadzieje, ze wyslalas mi ich wiecej, cio?? Musze wpasc do Was na watek. Twoj i Motyliska i zobaczyc jak sobie radzicie. I napisz mi gdzie mam szukac pozostalych zdjec na forum, tych z Waszych spotkan. Buziolki!!!

Aniu juz jestem i waga troszke sie przejmuje, a dokladniej tym, ze moze pojsc w gore bo ciezko mi wrocic znowu do dietki!!! Wiem, ze tu znajde wsparcie dlatego tak szybko przybieglam. Ja tez bardzo zaluje, ze nie mieszkam blizej bo wtedy latwiej byloby mi sie wyrwac gdzies na spotkanie. Spotkanie z Anikaskiem i Motyliskiem bylo tak sympatyczne, ze nawet nie odczulam tego, ze praktycznie widzialysmy sie po raz pierwszy. No moze troszke. Aniu, ale mam nadzieje, ze kiedys jednak uda nam sie spotkac, bardzo bym chciala. A tymczasem sle Ci buziaczki!!!