-
Pięknie Ci idzie Danik
Ja już 4,5 kilo zgubiłam i będę gonić siódemkę - mam 80,5 kg...
widzę, że ten przełom zwykle trudno się odbywa bo waga lubi tak balansować nad nim...
no nic, jakoś w końcu może go przemogę
troszkę ostatnio drastyczniej ograniczyłam jedzenie, ale wracam normalnie, więc boję się zwyżki - lepiej, żeby się zatrzymałą a potem zaczęła spadać powoli
ależ o trunkach rozprawiacie... jak arystokracja, to ja się nie odzywam, bo się na tym nie znam, a tego na B.. nigdy nie piłam, więc nie wiem, co zacz...
słabość to miałam zawsze do likierów słodkich nieprzyzwoicie, więc nie kupuję, bo mogę wypić duuużo od razu... a nie piję niczego - nawet piwa nie trawię..
pozdrawiam ciepło
-
Witam wszystkich!!!
Aniu dziekuje Ci slicznie za ten przepis. Cos mi sie przypomina, ze juz ktos mi go kiedys podawal. Nie wiem czy rozsadne z mojej strony bedzie zrobienie tego likieru, ale kiedys napewno wyprobuje.
Bellus no to nieciekawie z ta choroba. Mam nadzieje, ze wkrotce corcia calkiem wyzdrowieje i bedziecie mogli troche poszalec w terenie, np. na rolkach i wrotkach a moze jeszcze na basenik sie zalapiecie. Twoj urlop dopiero sie zaczal wiec macie jeszcze duzo czasu. Ciesze sie, ze nasze dzieciaczki sa w jednakowym wieku. Moj Daniel tez jest z kwietnia tak jak Twoja corcia.
Aniu no tak nam sie zlozylo, ze mamy dzieciaczki w jednym wieku. Musze doczytac co to za sklep internetowy polecala Bella i moze sobie zamowie tuz przed wyjazdem do Polski, zeby koszta wyslylki byly mniejsze no i z platnosciami nie bedzie problemu, zeby wymieniac korony na zlotowki.
Magpru ale masz fajnie z ta siodemka. Gon ja gon bo juz jest bliziutko. Ja tez nie lubie ograniczac jedzenia bo pozniej sie boje, ze waga spadnie, ale jak wroce do normalnego jedzenia to znowu pojdzie w gore a to strasznie denerwuje. A trunkow to ja tez tak nie pijam. Ostatnio tylko mam slabosc do tego likieru. Na szczescie butelka juz sie konczy i dlugo go nie kupie.
A teraz moj raporcik.
15/II
Sniadanie:
1 herbata,
salatka ziemniaczana,
2 male frikadelki,
II sniadanie:
2 herbaty,
1 kieliszek Baileysa,
Obiad:
jogurt,
1 cola light,
Kolacja:
troche salatki ziemniaczanej,
1 herbata,
troche zielonych winogron,
Moja waga poszla dzisiaj w dol, ale niestety suwaczka nie zmieniam bo wlasnie spadla do 88,4kg. Ostatnio mialam wachania wagi od 88,1 do 88,9kg i nie wiem czemu tak sie dzieje. Juz zmienilismy baterie, maz poprawil nozke, zeby waga sie nie chwiala bo to strasznie denerwujace. Ja zazwyczaj staje kilka razy na wadze raz za razem i zeby byly az takie roznice?? Na szczescie dzisiaj waga uparcie pokazywala 88,4kg, wiec odetchnelam z ulga. Moze sie wreszcie ustabilizowala.
Musze sie pochwalic tym, ze nie skusialam sie dzisiaj na wiecej Baileysa niz tylko 1 maly kieliszek. Byla u mnie dzisiaj kolezanka i jej polewalam a sama narzucilam sobie takie ograniczenie, ze tylko jeden do towarzystwa i nic poza tym. Moze wracam na dobra droge znowu. Oby.
Wlasnie wynioslam winogron do kuchni bo tak lezal sobie tu pod reka i go podjadalam a to podobno tez nie za dobrze bo po pierwsze winogron ma duzo cukru a po drugie pozna pora. Mam racje?? A ja juz bym tak chciala znowu przesunac suwaczek bo juz mi sie nudzi!! Obliczylam sobie, ze w pierwszym dwutygodniowym etapie odchudzania schudlam 2,8kg a teraz po dwoch tygodniach tylko 1,9kg. Musze sie podciagnac. Tak pocichutku licze, ze moze jutro cos sie zmieni, ale nie nastawiam sie za bardzo bo boje sie rozczarowania. Na szczescie zaczynam widziec po ciuchach zwlaszcza po spodniach, ze odchudzanie przynosi efekty i tym sie pocieszam.
Dobrze zmykam juz jeszcze na Wasze wateczki bo robi sie pozno. Wszystkim zycze milej nocki i buzki dla Was!!!
-
Kasieńko trzymam kciuki za spadek wagi
A tym likierkiem to mi narobiłyscie smaka
Buziaki
Ula
-
ja nie wiem, co Wy z tymi likierami - przecież to jest tak obrzydliwie słodkie :/ jak w 2002 kupiłam na Słowacji piękną butelkę Bailey's, to do dziś z dobra połowa jeszcze stoi w barku...
-
Pozdrawiam porannie i życze udango dnia
-
Hi Danik, pamiętaj, odchudzamy się spokojnie, z rozsądniem i z coraz większą przyjemnością patrzymy jak mieścimy się w te mniejsze ciuchy. Nie wskazania wagi są naszym priorytetem, piszę, abym sama sobie to w głowie utrwaliła. Też mnie złości, że waga pokazuje różne wyniki, jednak najważniejsze, ze jest tendencja zniżkowa i to się dla nas liczy. Tylko jeden jeliszek i z pełną świadomością - wielkie brawa. :P
-
Czesc dziewczynki!!!
Dzisiaj znowu mam dobry dzien. Po pierwsze, ze waga spadla bo przy takich upalach to wcale sie nie chce jesc a po drugie bylam dzisiaj na zakupach i nakupowalam duzo ciuchow dla Danielka i dzieci z rodziny bo u nas sa teraz duze przeceny. Och jak ja lubie przeceny. Dla siebie nic nie kupilam bo nie jest ze mna jeszcze tak dobrze, zebym mogla tak sobie wybierac w ciuchach. Jednak ciuchy ktore juz mam zaczynaja robic sie za duze.
Ula dziekuje. Spadek byl i to jaki!!! A za tego likierka to Cie przepraszam, gdybysmy mieszkaly blizej siebie to moglabys wpasc bo jeszcze stoi w lodowce. Tobie tez Ulus udanego dnia.
Bes_xyfki i bardzo dobrze, ze stoi i go nie pijesz bo calkowicie sie z Toba zgadzam, ze to jest obrzydliwie slodkie, kaloryczne i w ogole nie wiem czemu ja to tak lubie. No czemu??? Pozdrowionka!!!
Bellus dobrze, sprowadzaj mnie tak na ziemie bo ja sie zapedzam ostatnio. Poniekad to pewnie z tego powodu, ze za 10 dni jade do Polski i chce jeszcze maksymalnie wykorzystac ten czas, ale wiem, ze nie moge za bardzo naciskac bo pozniej wszystko albo przynajmniej czesc utraconych kilogramow szybko do mnie wroca. Masz racje powolutku i do skutku. Mam czas. Ja Tobie tez bede przypominala jak sie zapomnisz. Dziekuje slicznie za brawa. Nieskromnie powiem, ze sama siebie zaskoczylam z tym likierem. Buziaki Bellus na caly wolny dzien!!!
-
Kasiu widzę , że idziesz prawidłową drogą i prosto do celu.................Wspaniale się czyta takie posty pełne energii i optymizmu.........................
No i gratuluję luźnych ubrań................Nie ma lepszej nagrody za trudy odchudzania...................
Życzę miłego popołudnia
Pozdrawiam
-
no ja właśnie też nie wiem, dlaczego Ty tak go lubisz :P
w ogóle to gratuluję tendencji spadkowej i wciąż trzymam kciuki, żeby mimo wszystko w PL się utrzymała
-
Kasiu gratuluje spadku wagi jeszcze 2 kilo i już będziesz miała 85 kg na suwaczku :P
Ja też lubię jak są przeceny w moich ulubionych sklepach dziecięcych (5-10-15, H&M, Smyk) :P
Wtedy szaleję i kupuję Krystiankowi na zapas
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki