witajcie kochani
zyje
dzis waga mi sie kiwała miedzy 72-72.5
jutro wazenie po 4 tygodniach, na pewno podziele sie wynikami- oby okazalo sie ze 1 etap zakonczony i biore sie za drugi!
caluje
witajcie kochani
zyje
dzis waga mi sie kiwała miedzy 72-72.5
jutro wazenie po 4 tygodniach, na pewno podziele sie wynikami- oby okazalo sie ze 1 etap zakonczony i biore sie za drugi!
caluje
Czekamy więc !! I trzymamy oczywiście na maxa mocno kciuki - a przynajmniej ja
jestem jestem
4 tygodnie za mna ale ten czas leci
no wiec moja waga to niby 72 kg, ale narazie nie zmieniam tickerka, bo sie boje- jestem chora, mogla odparowac woda... a najgorsze co moze byc to zwiekszanie suwaczka, wiec poczekam az mi sie choroba skonczy i wtedy zmienie
coz... ostatni tydzien nie wygladal tak jakbym chciala- problemy z łaknieniem, malo ruchu- prawie nie wstawalam z lozka...
mam jednak nadzieje, ze bilans stycznia wyniesie -5
kochani nie mam na nic ochoty, zmykam zatem i czekam na koniec obrzydliwej grypy, bo praca, obowiazki i wyzwania czekaja
wracam do zdrowia...ale nie zapeszajmy!
buziaczki dla wszystkich!
No to zdrowia życzę. I gratuluję prawie-zmiany suwaczka! Na pewno nie będzie więcej. Co Ty gadasz
jestem
achh dzis wypilam troche napoju i zjadlam chipsow :/ zle postapilam
w ogole sie czuje jakas ociezala po tej chorobie, ale mam nadzieje, ze to sie przez weekend zmieni- bede wcinac zdrowe jedzonko i wiecej sie ruszac bo wreszcie ruszylam sie z lozka i mozna powiedziec ze jestem zdrowa!
wiec od dzis 2.02 moge powiedziec ze zostawiam chorobe a zabieram sie za siebie- swoj tylek gigant i cala reszte
pozdrowionka
czesc, dzis nie jest zle- mam nadzieje, ze po wtorkowym wazeniu zmienie tickerek
dzis sobie potanczylam i czuje sie bardzo dobrze- jutro niedziela, a wiadomo, ze z niedziela nadchodza pokusy, ale miejmy nadzieje, ze mnie (i nas) opuszcza buzka
Dla mnie niedziela to też najgorszy dzień w tygodniu jeżeli chodzi o dietkeZamieszczone przez yazoo
jestem wkurwiona
maksymalnie wkurwiona- nie wiem czy moge uzywac tu takiego slowa, ale tylko to oddaje moj obecny stan
czemu jestem wielkim tlustym paczkiem, ktory nie potrafi sobie odmowic tego swinstwa ktore wklada do ust?
jestem wkurwiona i nic tego nie zmieni
znikam z forum, jestem beznadziejna, mam wielki tylek i jeszcze wieksze wyrzuty sumienia
Hej heeeeeeej....Yazoo spokooooojnie....weź pięć głębokich oddechów, policz do 10 i poczekaj aż emocje opadną...nie wiem co się stało, że masz takie nerwy ale intuicja mi podpowiada, że Twoja reakcja jest trochę nieadekwatna do skali problemu, na który natrafiłaś. Nie jesteś beznadziejna, jesteś tylko człowiekiem a każdy człowiek ma lepsze i gorsze chwile. Grunt to to, żeby gloryfikować te lepsze a nie załamywać się po gorszych. Nie odchodź stąd bo co to zmieni ? Myślisz, że wyrzuty sumienia będą mniejsze? Ucieczka nic nie da a tutaj jest pełno ludzi, którzy chętnie Ci pomogą jeżeli będziesz tego potrzebowała...więc jak będzie?Zamieszczone przez yazoo
Zakładki