Strona 6 z 17 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 169

Wątek: po prostu chudnę :)

  1. #51
    yazoo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam sloneczka!

    u mnie spoko, z jedzeniem srednio-raz lepiej raz gorzej, ale wieczorami sporo pije alkoholu- znajomi wyciagaja mnie na piwko, ale duzo tez tanczymy-czasem pare godzin, wiec pewnie nie jest tak zle...

    ostatnio doszlam do wniosku, ze dieta to nie jest tak hop siup- tu trzeba naprawde chciec, wierzyc w sukces, bo ja wcale nie chce sie odchudzac z jojem .
    nie mam narazie motywacji, checi, pogodzilam juz sie z tym ze jade na wesele w takim stanie...
    trudno, moglam pomyslec o tym wczesniej i zabrac sie porzadnie za siebie.
    wierze w to, ze kiedys uda mi sie na pewno, i nie chodzi mi tutaj o schudniecie, ale o pokonanie wlasnych slabosci, wad, uzaleznien.

    kiedys bede piekna...

  2. #52
    Awatar bes_xyfki
    bes_xyfki jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    6,463

    Domyślnie

    Twoje BMI jest powyżej 25?? przyłącz się do Wirtualnego Clubu XXL!!!
    jeżeli uważasz, że odchudzanie w grupie ma sens - zapisz się już dziś

    Wirtualny Club XXL - wielka reaktywacja
    STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
    "Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

  3. #53
    Guest

    Domyślnie

    Witaj Słonko

    Widzę, że juz wszystko w porządku. Na pewno będziesz wyglądała slicznie na tym weselu, szczególnie z orzechowym odcieniem skóry Strasznie Ci zazdroszczę, bo ja ani imprez ani opalania tylko zamknieta w swojej norce w 300 stopniowym upale pisze prace
    Miłego dnia!!!!!!!!!!!!

  4. #54
    bianca6 Guest

    Domyślnie

    Ej Dziewczyny, jak tam? Yazoo nie ma hop siup, co nie znaczy, że Ci się nie uda. Ja miałam plany schudnąć na studniówkę, ale te plany zajadłam na śmierć. To nic, trudno, zdjęcia będą nieidealne, ale za to jak idealna będziesz troszkę później!
    Trzymaj się dzielnie. A może piwo zastąp innym alkoholem? Bo w sumie piwo to najgorsze z możliwych brzucho-twórstwo.
    Annaise, trzymaj się dzielnie i pisz. Mi się najlepiej uczy w upaly, bo nie chce mi się z domu wychodzić [/b]

  5. #55
    Sissi76 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Yaaazooo,gdzie sie podziewasz???? Urlop?? Szybko tylko do nas wracaj!!!!! [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  6. #56
    bianca6 Guest

    Domyślnie

    Hmm, gdzieś Ty przepadła?

  7. #57
    yazoo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    hehe...czesc kobietki kochane
    powrocilam...
    za mna dziwny okres czasu- na weselu bylo cudownie, pozniej byl maly urlopik... dalej pracuje, jakos zyje, nie mialam sily wchodzic tu na stronke ze wstydu bo nic nie schudlam...
    a ja widze ze kazda z Was ma za soba jakies postepy, sukcesy...
    wszyscy, tylko nie ja.

    od jutra sie odtruwam. po raz setny.
    te 13 dni (nie kopenhaska, co innego) to jakos pewnie zleca, najgorsze potem - zeby sie nie rzucic na zarcie nie dorobic sie rozstepow itd...

    teraz juz wiem, ze nie chce schudnac dla kogos albo dla nowych ciuchow
    ja sie po prostu ZLE ZE SOBA CZUJE
    widze swoj brzuch wielki jak balon i odechciewa mi sie wszystkiego

    to jakas depresja normalnie- nigdy sie tak nie czulam, ale nigdy tez tyle nie wazylam.
    idac ulica wyobrazam sobie co ludzie o mnie mysla i zalammuje mnie to

    chce schudnac, chce byc szczuplejsza, chce wygrac ta wieczna bitwe...
    CHCE CHE CHCE
    nie mam juz sily, pomozcie mi troszke, prosze

  8. #58
    bianca6 Guest

    Domyślnie

    No jesteś! Czego Ty się wstydzisz? Ja też stoję w miejscu. Wakacje to dla mnie najgorsza pora na odchudzanie, wyjazdy i te sprawy. Ale dzielnie trwam na posterunku. Dobrze, że wróciłaś!
    No i nie załamywać się! Schudniesz, nie ważne dla kogo, ważne, że będziesz się świetnie czuła. Bitwa nie jest wieczna, trwa tyle, ile chcesz. Bierzemy się za siebie. Uda się, ja wspieram i proszę o wsparcie
    Wielka buźka, dziś już się żegnam, ale od jutra wpadam i pilnuję.
    I nie uciekać mi więcej, bo to nie rozwiąże problemu!

  9. #59
    yazoo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam serdecznie
    bianciu, ale Ty masz juz za soba 12 kg- masz sie czym cieszyc, a ja narazie 0 czego kolwiek eh...

    dzisiaj super bylo, brakowalo cwiczen, ale zaraz to nadrobie, bo mam jeszcze sily pomaziam sie tez specyfikiem

    spozylam:
    herbata czerwona bez cukru
    pół talerza rosołu z symboliczną dawką makaronu- powiedzmy dwie łyżki
    sałatka z pekińskiej i innych warzyw + kawałki piersi z kurczaka
    banan, małe jabłko
    maślanka truskawkowa

    jest ok, mam siłę i chęć do dalszej walki, zrozumialam co najwazniejsze w moim przypadku- SYSTEMATYCZNOSC I CIERPLIWOSC
    zawsze wszystko rzucałam choc postepowalam wzorowo- teraz po prostu nie moge sie poddac, nawet jak waga nie ruszy... bo w koncu kiedys to zrobi, czy nie?

    caluje.

  10. #60
    yazoo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    jestem,
    wczoraj nie moglam napisac, bo nie mialam dostepu do internetu

    spozylam:
    herbatę czerwoną bez cukru
    banan zmiksowany z mlekiem
    sałatka z pekińskiej i odrobiną kurczaka
    4 wafle ryżowe
    mały rożek z serem żóltym (błąd!)
    maślanka
    2 łyżki budyniu
    herbata z łyżeczką cukru

    w sumie nie AŻ tak zle- troche duzo, ale generalnie nie az tak kalorycznie...
    staram się jak moge, choc ssie mnie w żołądku niemiłosiernie!

    papa!

Strona 6 z 17 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •