-
Hi Avtivia, cieszę się, że dołączyłaś do nas, że pragniesz zgubić te wstrętne zbędne kiloski. :P Piszesz, że trudno Ci utrzymać tysiączek, pewnie, że to jest trudne, zwłaszcza jak się wcześniej sobie folgowało. Jeśli jesteś pewna swojej determinacji do dietkowania, to walcz o utrzymanie tego limitu, jednak może lepiej abyś na początku utrzymała się w 1500 czy 1800, jesli wcześniej sporo jadłaś, to i tak będzie duży szko dla organizmu, a jak trochę obkurczysz żołądek czy zniknie zachciewajka na słodycz (czy coś innego co Cię gubiło), to wtedy podkręcisz sobie śrubę i zejdziesz do tysiączka. A z ruchem to też bym wprowadzała stopniowo, kwadransik lecz systematycznie, a z dnia na dzień kilka minutek więcej. Jednak każda z nas zna siebie i swoje ciało najlepiej, dlatego sama musi zastanowić się, na czym wytrzymasz i co Ci sprawi radość, bo przecież dietkowanie powinno sprawiać przyjemność. Trzymam mocno kciukasy za Twoje sukcesy i zaglądaj na forum jak najczęście, ono bardzo pomaga! :P
-
Wszystko wskazuje na to ,że dzień dietetycznie udany.Do tej pory zjadłam 750 kcal i jak zjem kolację powinnam zmieścić się w 1000 kcal.
Mam pytanie o której godzinie jecie kolację?Dla mnie godz.18-sta to zbyt wcześnie?
Udało mi się przejść szybkim marszem 3,5 km.Nie wiem czy to dobry wynik ale dla mnie to rekord! I o dziwo nie zasapałam się!
Bella-dziękuję za rady! :P
-
i ja się dołaczam do twojego aktywnego trybu życia
Ja miałam problem z podjadaniem wieczorami, tera próbuję jeść ostatni posiłek o 18, ale różnie z tym bywa... ostatnio jednak zawzięłam się na siebie, baaardzo bym chciała, by mi się udało... w sumie mam też do zrzucenia 20 kilo - ale z 85 do 65 kg - mam 170cm wzrostu...
będę ćwiczyła i dietkowała z Tobą, pozwolisz?
-
witaj
Co do limitu kalorycznego to zgadzam sie z bella - 1500 kcal to i tak jest dieta, a 1000 kcal, może sięczasmi obrócic przeciwko tobie. Polecam wątek margolki
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...047&highlight=
dowiesz się wielu rzeczy o odżywianiu.
Trzymam kciuki
-
Witaj. Fajnie widzieć kolejna osobe która chce dietkować. Małe grzeszki bedą sie pojawiać przez całą dietke dlatego nie mozesz sie zniechecać na samym poczatku bo ochudzanie niestety nie jest łatwe. Mała metoda która mnie pomaga jak mam ochote na bardzo duzo jedzenia to biorę mały talerzyk i na mim kłade nie gotowe np: kanapki tylko osobno chlebek osobno pomidora pokrojonego ogórka i tym podobne zachwilke talerz sie napełnia a potem jak usiąde to i tak wszystkiego nie dam rady zjeść.Czasami mozna sie tak oszukać .
Pozdrawiam serdecznie .Trzymam kciuki za dietkowanie w dniu ojca bo to przecież jutro i jakieś małe pokusy są np; pyszne ciasto albo winko.
-
Zostawiam ciepłe pozdrowienia. :P
-
Znowu udany "dietkowo" dzień. Zjadłam 1200 kcal (tzn. coś tam jeszcze podjem do
pełnego limitu).Upał to tak jakoś łatwiej dietę trzymać :P
Piję ogromne ilości wody, herbat.
Mam pytanie jak dużo płynów pijecie? I jakie?
Dzisiaj przejechałam na rowerze 30 min (więcej nie dałam rady mimo najszczerszych chęci).
magpru-zapraszam
annaise-dziękuję za podanie strony wątku.Lekturę pozostawiam na póżniej ale faktycznie przeglądnęłam i ...to jest to co powinnam przeczytać.
boksita- dziękuję za rady
bella-i ja ciepło pozdrawiam
-
Polecam się na przyszłość, choć doświadczenia za dużego nie mam, ale podzielę się chętnie tym, co wiem
Co do płynów - to ja piję mnóstwo 1,5l wody w pracy + 2 duże kawy + 1 herbata (czami 2) i wode w domu do oporu. I dzieki temu piciu ćwiczę nóżki, bo co chwilkę zbiegam na dół do toalety.
Pozdrawiam serdecznie i gratuluję kolejnego udanego dnia!!!
Widzisz jak jest łatwo!! Na pewno się uda !!!!!!!!!!!!
-
zazdroszcze że przy upale ci łatwiej diete trzymać, mi chyba odwrotnie ponieważ gdy jest taki żar nie chce mi się nigdzie tyłka ruszyć, brak kompletny energi, to jedyne zajęcie jakie mogłabym robić do sięgnąć do lodówki, ale się jakoś trzymam i dietka idzie
co do płynów to chyba moja zmora bo niby powinno się 2l dziennie ale u mnie kiepsko z tymi płynami że ho!
najczęsciej pije 3 (2) czerwone herbatki dziennie i 3(4) szklanki wody - staram się teraz zmusić do niej, bo z reką na sercu cięzko mi nie pić napojów słodkcich, no cóż nikt nie powiedział że odchudzanie jest proste
a co do rowerka to chyba i tak najważniejsze że na niego wsiadłas i troche pojeżdziłaś
-
Dzisiaj u mnie wielka radość 1,80kg mniej
Wyczytałam,że ;Należy wyznaczyć cel. Mój -zrzucenie 20kg.
Uwzględniając napady lenistwa i recydywę,przyjmuję,że zajmie mi to pół roku.
Dzielę ten czas na trzy dwumiesięczne etapy tj;
I etap 19.06-19.08
II etap19.08-19.10
IIIetap19.10-19.12
W ciągu każdego etapu mam zamiar zrzucić 7,5 kg
Dzień ważenia sobota.
Osiągne to dietą 1300kcal i ćwiczeniami.
Plan ćwiczeń na najbliższy miesiąc;
Poniedziałek gimnastyka
Wtorek jazda na rowerze
środa odpoczynek
czwartek gimnastyka
piątek jazda na rowerze
sobota gimnastyka
niedziela odpoczynek
annaise-każda rada jest mile widziana
Mirza-Oj!tak!Nikt nie powiedział ,że odchudzanie jest proste
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki