-
Witam ,witam.
Lenistwo upałowe mnie dopadło i jakos tak nie pisalam bo nie bardzo wiedzialam co a poza tym ostatnie dni to okres wzmozonej pracy.
Ale juz wracam do porzadku i donosze co u mnie
Chudne dalej, z cambridge przezylam cale 25 dni scislej., pozniej bylam 5 dni na mieszanej i o dzisi wracam znow na scislą.
Na tej cholernej diecie mieszanej nic spejalnego nie jadlam poza tym co mi wolno bylo a i tak przytylam kilogram. Dlatego wrocilam na scisłą . O 2 dni za wczesnie ,ale mysle ze nic takiego sie nie stanie z moim organizmem z tego powodu.
Dziewczyny kochane w sumie dzisiaj rano moja waga pokazaa 93,9 kg a startowałam miesiac temu z waga 104,2. Mysle, ze to niezły wynik.Widze aprobate i drobne przebąkiwania w oczach męza ale jakos to mnie nie satysfakcjonuje. Tak bym chciala zrzucić z 5 kg w miare szybko, zebym zaczęla odczuwać po ciuszkach zeszlorocznych, ze juz w nie wchodze. Wszystko wiem, ze trzeba powoli etc, ale chce poczuc sie lepiej. To mi jest potrzebne dla mojej psychiki.
Długa droga przede mną ale dam rade,dziekuje Ci kochana Sisi , ze we mnie wierzysz. Pomysle o tym codziennie. o tych kilku słowach)))))))))))))))
Cholerka wiecie co....?
Mam w sobie takie dziwne uczucie ktorego nie moge sie pozbyc,a nie jestem babą złośliwą czy zawistną. Wkurzaja mnie te wszystkie laseczki biegające po miescie z brzuszkmi na wierzchu i w tych spodniczkach ledwo zakrywających rowek na dupceNo kurde..... Po co one to wszystko pokazują??? Bo tak im wygodniej czy zeby podpuszczac facetow? Wiem jestem glupia , ze takie mysli mi biegaja po makowce,ale to jest silniejsze.
To chyba zazdrośc , ze nigdy nie pokaze brzucha bo to strzepki pomarszczonej skory i mnostwo rozstępów. A na plastyke brzuszka nawet jesli byloby mnie stac to nie moge sobie pozwolic ze wzgledow zdrowotnych. Ehhhhhh Wiem , że młodsza juz nie będe , dlatego blagam was wszystkie mlode dziewczyny , odchudzajcie sie poki Wasza skora to wytrzyma. W moim wieku , mam swiadomosc , ze juz nigdy nie będe miala pieknego ciała....i to mnie kurka troche dobija.
Pozdrawiam was wszystkie, ktore jestescie ta kochane , i zagladacie tutaj. Buziaki i trzymajcie sie w te upały, ktore nam grubasnym dokuczaja najbardziej)))))))))))
-
Hej Żonka! Pisz co u Ciebie. Ja u siebie pisałam po 4 posty dziennie i się dziwiłam, że wszyscy umierają z nudów Ale tylko tu umiem się wygadać do woli. Ja tam czytam Twój wątek z zainteresowaniem, więc pisz! Wierzę w Ciebie całym sercem. 10 kilo, raaany!
A co do dziewczyn z brzuchami na wierzchu. Nieprawdą jest, że gdybym była chuda, to też bym się tak ubierała. Nie. Uważam, że to wiocha i żal mi takich porozbieranych panienek. Warszawa to nie Miami. Wiocha i tyle. Też mnie wkurzają, nie martw się. A najgorsze, że one chyba myślą, że im zazdroszczę. Owszem, zazdroszczę, że nie muszą walczyć jak ja, ale na pewno nie tego, jak się noszą No, krew mi szybciej buzuje na samą myśl
A co do skóry, to ja mam w strasznym stanie nogi i to też zostanie mi na całe życie. Ale mam to gdzieś. Będę miała piękne ciało, choć troszkę wadliwe
Buźka, trzymaj się!
-
Słonecznego i udanego weekendu życzę
Wytrwałości w dietce
I przesyłam koszyk dobrej energii……
-
Zonko,gratttuuuluje Ci tylu kilogramow!!!!!!!!!!!!!!!! To ogromny sukces!!! Coraz czesciej czytam o sukcesach Dziewczyn co sie odchudzaly DC i sama mam olbrzymia ochote na nia!!!
A na te mlode ,chude laski patrz jako doping,sile,zeby byc szczuplym!!
pewno,ze czasu sie odwrocic nie da,ujac latek-niestety tez nie ,ale zawsze mozna wygladac na swoj wiek dobrze,czuc sie pewnie.Zobaczysz jak schudniesz jeszcze i pojawi sie 8 na przedzie!!! Dostaniesz wtedy skrzydel!!!(tylko,zebys z domu wtedy nie wyfrunela )Zartuje oczywiscie!! Jestes na dobrej drodze-tak trzymac!!
Milego weekendu!!!Sisska
P.S.Dzisiaj wszystkim wklejam Kotka [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Oj, Zonko, nie bardzo mi się podoba podejście twojego męża do Ciebie - on powinien kochać Twoje wnętrze, a nie ciało, które jest bardzo doczesne...
Nie wyobrażam sobie, by mój mąż tak się zachowywał, ale jeśli Ty tak masz, to masz rację, chudnij - nie tyle dla niego, ale by utrzeć mu nosa... przede wszystkim dla siebie, zobaczysz, jak Cię będą dopingować coraz mniejsze ciuszki, jak będziesz sama ładnieć w oczach...
a jak już będziesz laseczką, a mąż nagle zacznie Cię adorować, to możesz mu spokojnie przypomnieć - a x temu to nawet na mnie nie chciałeś patrzeć, co???
podziwiam Cię, że się nie załamałaś, ale wzięlaś za siebie - tak trzymac!!!
-
Witajcie dziewczynki
Na wadze mniej 0 11 kg. Mogłoby by być lepiej bo wczoraj ciut poszalalam.
Skończyłam DC ścisłą i na mieszanej jest o wiele gorzej. Wczoraj nadprogramowo były 3 male piwka + ryba ze smażalni.Ale po miesiącu tej katorgi , postanowiłam dac sobie dzien dyspensy i nagrody za te kilka tygodni walki. Nie wiem czy to było mądre posuniecie , bo zapewne troche sobie rozciągnelam zołądek i wróci dzisiaj głod , ale zrobilam sobie taki dzien przerwy tez dlateg, ze byłam juz cholernie slaba , kręciło m isie w głowie co przy tych gorączkach powodowalo moje fatalne samopoczucie. Zle znosze te upały na diecie.Wiem , ze zima jest gorzej bo organizm nie dogrzewa oszczędzając energie i wciaz jest nam zimno , ale te goraczki juz mnie wykańczaja.
Magpru - mój mąz mi mówi ze kocha mnie i kochac nie przestanie ale chciałby zebym schudła. przy mnie sie nie ogląda za innymi , za to wiem , ze oglada je w komputerze. i to mnie dobija.generalnie jest fajnym męzem, poza tymi laskami na fotkach nie mam mu nic do zarzucenia. Irytuje mnie to , ze pewnie i ja schudne to dalej bedzie patrzył
Z innej strony na to patrząc , wiem ze robi to wielu facetow. Ale jakos mnie to nie pociesza. Musze schudnąc, zeby zobaczyc w jego oczach podziw- taki jak dawniej, choc jestem coraz starsza i idealna juz nie będę.
Kasiakasz dzieki lalunia za dobre słowo , bede sie trzymac bo mam was drogie dziewczyny, ktore we mnie wierzą.
dzieki bianco, sisi , grubania,dzieki , z ejestescie i w te upaly chce wam sie skrobnąc u mnie.
Pozdrawiam was laseczki i zycze wam i sobie ,zeby zarcie nami nie rządziło. Paaaaa
-
normalnie zazdroszcze... 11 kilo... ależ chciałabym juz miec tyle za sobą...
-
Twoje BMI jest powyżej 25?? przyłącz się do Wirtualnego Clubu XXL!!!
jeżeli uważasz, że odchudzanie w grupie ma sens - zapisz się już dziś
Wirtualny Club XXL - wielka reaktywacja
-
11 kilo! Moje gratulacje. Dzień dyspensy rozgrzeszam, uzasadnienie dobre. Ale dzień i nie więcej. Ja wczoraj nie miałam czasu na śniadanie i po drodze do pracy zjadłam precla. Wyceniłam go na 300 kcal, ale świętowałam 10 kilo. Tylko że dziś już żadnych świąt!
A co do męża, to wyobrażałam sobie, że jest gorszy. Np chłopak mojej szczuplutkiej koleżanki łapie ją za brzuch i krzyczy "co to jest?? To jest sadło, zrzuć to!" Nie wiem, czemu z takim jest. Ja bym go opluła i uciekła. A Twój Cię kocha, jest tylko troszkę wymagający. Wszystko będzie dobrze. 11 kilo, potem kolejne 11, kolejne itd
-
Gratuluje,wynik 11kg jest oszalamiajacy!!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki