A jednak wpadlam w weekend sprawdzic jak sobie radzisz :lol: Nie widze oznak psychicznego zdolowania ani marudzenia ze "cos bym niedozwolonego zjadl" wiec uznaje ze jest wszystko w porzadku i spadam :D Zostawiam jednak straznika, ktory bedzie Cie rogami bodl jak bedziesz chcial nagrzeszyc :wink:
http://i80.photobucket.com/albums/j1...onduVerdon.jpg