Witaj.
Oddzywam się pierwszy raz chociaż Twój wątek czytam od dawna
Gratuluję wytrwałości
I życzę pwoodzenia w "nowej-starej" diecie
Według mnie to bardzo dobry pomysł zacząć odżywiać się "na wyczucie"
Witaj.
Oddzywam się pierwszy raz chociaż Twój wątek czytam od dawna
Gratuluję wytrwałości
I życzę pwoodzenia w "nowej-starej" diecie
Według mnie to bardzo dobry pomysł zacząć odżywiać się "na wyczucie"
jestem za dietą bez liczenia kcal! chociaż pewnie i tak będziesz sobie na oko liczył. ja tak robię. nic nie ważę itd. ale wiem, ile co ma kcal (a jak nie wiem to szacuję) i w głowie dodaję.
bo tak zupełnie bez liczenia to bym chyba nie umiała zresztą wtedy zaczynam jeść za dużo
gratuluję pół roku na diecie! jeszcze pół roku i będzie super
zgadzam się z wszystkim, co napisała agassi też bym nie umiała, bo mam zrytą psychikę eee tam, fajnie mi idzie to liczenie, już się nawet stęskniłam, więc ok.l ale jeśli chcesz spróbować - będe trzymam kciuki!!!! a może się uda?!?!??!?!?!
twoje kilka kg po świętach to nic w porównianiu z tym, ile ja potrafię przytyć w ciągu miesiąca [10 kg?], a potem tyleż schudnąć. pamiętam, że kiedyś miałeś ząłamkę, jadłeś dużo, ale już dosyć długo świetnie się trzymasz> jak ci się to udaje? jak zerwać z przeszłością i zapomnieć, że można się przejadać?
No to zapraszam częściej W moich skromnych progach dla każdego znajdzie się miejsceOddzywam się pierwszy raz chociaż Twój wątek czytam od dawna
Prędzej czy później będę musiał się i tak tego nauczyć bo przecież nie będę liczył kalorii całe życieWedług mnie to bardzo dobry pomysł zacząć odżywiać się "na wyczucie"
A da się w ogóle o tym zapomnieć ? Bo mi się wydaje, że jedyne co możemy to nauczyć się z tym żyć...tak jak z alkoholikami...jest się nim zawsze ale można nie pić...jak zerwać z przeszłością i zapomnieć, że można się przejadać?
u mnie ostatnimi czasy ta pzreszłość dietkowa raczej nie szła na dobre... dzięki bardzo dobrym efektom diety z 2005 znam praktycznie większość danych kalorycznych a przez ostatnie miesiące... zjadałam właśnie to żeby mi w biodra szło... tak jakby na przekór... i nie... wcale nie chciałam przytyć (choć ten skutek nadszedł nieubłagalnie) ale... jak zdałam sobie sprawe że własnie zjadłam jedną bombe kaloryczną to... a co mi tam... zjadałam następne...
wreszcie powiedziałam sobie dośc...
ale masz racje... nie można liczyć kalorii całe życie... i tak już moim zdaniem za duzo ich w tym moim życiu...
Witaj Kuba walcz dzielnie o kazde stracone kiloski .
Ja tez juz nie licze kalorii tak doslownie jak to na poczatku diety mialo miejsce i uwazam ze tak jest dobrze ,po kilku miesiacach liczenia czlowiek juz sie orientuje mniej wiecej co ile ma kalorii i jest tak ze mieszcze sie spokojnie w 1200-1300 kcal .
Najwazniejsze ze waga pomalutku okolo v2-2,5 kg na miesiac regularnie idzie w dol .
Po świetach gdzie jadlam normalnie to co wszyscy nawet mi nie przybylo fakt nie schudlam ale stala waga w miejscu
Kubus trzymam kciuki
Dzień dobry Panie Jakubie (Nie wiem czy można na Ty bo nie doczytałam się jak z wiekiem ). Zachwyciła mnie pańska determinacja w dążeniu do celu
Co do liczenia kalorii na 'węch' ( ) to zgadzam się z Panem, przecież nie można całe życie latać z wagą ^_^ A po jakimś czasie człowiek uczy się co ile ma
Trzymam kciuki za Pana i będę tu wpadała częściej
* Martusia <3
Pan Jakub to KubuśZamieszczone przez tusiayo
Dzień dobry Panie Jakubie (Nie wiem czy można na Ty bo nie doczytałam się jak z wiekiem ). Zachwyciła mnie pańska determinacja w dążeniu do celuNa Pana to trzeba mieć wygląd i pieniądze Możesz spokojnie mówić mi na Ty...absolutnie się nie obrażę Kubuś jestemTrzymam kciuki za Pana i będę tu wpadała częściej
O to to ! Mądrze gadaPan Jakub to Kubuś
Nie martw się Agasku Jestem jestem, żyję żyję...chociaż przyznam się że dieta na kołku wisiała przez ostatnie trzy tygodnie... Jak i wszystko inne totalnie Nie mam czasu absolutnie na nic, na forum, na pracę, na naukę...powód ? Powód ma 175 cm wzrostu, bajeczne piwnozielone oczy i zabójczy uśmiech...wybaczcie mi absencję ale przez ostatnie trzy tygodnie po prostu...cieszę się życiem... Tak totalnie na maksa...a propos Kubusia, gdzie On znowu jest?
Zakładki