Wątek: Droga na szczyt:)!Tu walczy AGNIESZKA:)!spis foto-str 1

witaj Aguska

hmmm jak wiecej cwiczysz to moze wiekszy limit kalorii sobie ustal cio? i nie bedzie podjania tych buldozerow naszej sylwetki slodyczy ja poki co nadaje rade jakos nie ma jak motywacja
Szybko bedziesz miala te 77,8 w koncu samam piszesz ze duzo ruszasz sie
Napewno tak bedzie

PS. gdybym byla facetem tez bym sie obejrzala za Toba

[img]http://www.kartki.******.pl/kartki/5/514.JPG[/img]

no dobra z tym deszczem to był głupi żart :P
niech nic nie wybrudzi Twoich czystych już okien :P

buziaki i dużo słońca :P H

Zdrowych, pogodnych
Świąt Wielkanocnych,
pełnych wiary, nadziei i miłości.
Radosnego, wiosennego nastroju,
serdecznych spotkań rodzinnych
smacznego Jajka święconego
i obowiązkowo Dyngusa mokrego życzy Lunka

Witaj Agnieszko.
Fajnie ze wrocilas... .
Rozumiem Cie ze ciezkojest Ci wrocic do dietkowania,ale najwazniejsze jest to ze sie nie objadasz... Za kilka dni znowu wdrazysz sie w dietke i bdzie dobrze.
Buziaczki.

Każdy ma gorsze dni...Na pewno dasz radę i nie poddasz się tym słodyczom
Zdrówka życzę
Gratuluje już tyyyyylu straconych kilogramów (zazdrosczę :P )

Agnieszko, jesteś piękną kobietą! Życzę powodzenia w zrzucaniu kilogramów - jeszcze chwileczkę, jeszcze momencik, i faceci będą się oglądali, że ho ho (o ile jeszcze tego nie robią)

Pozdrowienia

witajcie...jestem wykończona...cały dzień na nogach...ledwo dycham...chcę tylko zameldowac,że dietkowo poprawnie(ale za mało wody!!!), a i gimnastyki przy sprzątaniu było masa...
tylko humor jakiś taki do d...i tak smutno i tęskno mi dzisiaj... ...a myślałam, że juz o nim zapomniałam...ale jednak wciąz mam go tak cholernie głęboko w moim sercu...ach ta miłość pokraczna...
przepraszam,że nie poodpisuję,ale nie dam rady...usypiam na siedząco...
buziaki!!!

hej aga ))
nadrabialam dzis.. ale tak patrze.. a tu jakas depresja po-facetska.. jakos nie wychwuycilam cos ie stalo.. ostatnio co pamietam to euforie ze wreszcie plec przeciwna zauwaza efekty walki .. wtedy tylko czyatlam.. a tu zerakam jakos w tym i wiedze wielew sie wydarzylo.. ehh.. sluchaj.. co by nie bylo.. bedzie jescze lepsze.. ) bo teraz bedziesz nie tylko ladna dziewczyna..a le jescze szczupla i wiecej ryb bedzie sie staralao pasc kolo stawu..
zmeczona jestem skat te durne porownania.. ale pomyslalam ze musze cos napisac zebys wiedziala ze ja ciagle tu zagladam i czytam.. a nie zawsze mam czas na klepanie..

Aguś trzymaj się...jesteśmy z Tobą
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za dietkę i ustabilizowanie spraw sercowych...

To ja napisze krótko-ponad 3 miesiące temu odszedł ode mnie ktoś kto był moim całym swiatem,najwazniejszą osoba w moim życiu...kogo tak bardzo kochałam,kocham i kochac bedę juz zawsze...i do dzis nie umiem sie pogodzić z tym,że tak sie sprawy potoczyły...niby wychodze z tego dołka,depresja jakoś ustępuje,ale sa chwile,gdy poprostu nie daje rady... wczoraj miałam taki smutny dzień właśnie...płakałam,tęskniłam...to jest tak ogromna pustka w sercu...
No ale mamy nowy dzień...i oby był lepszy od wczorajszego...i niech te chłopaki nadal ogladaja się za mna na ulicy to moze w końcu i ja bede gotowa na jakiegoś spojrzeć...
Buziaki-mykam pomagać babci w kuchni pichcic