Wątek: Droga na szczyt:)!Tu walczy AGNIESZKA:)!spis foto-str 1

104 to nie 134 więc zbijaj póki masz te 104 na liczniku

Nie przejmuj sie - jestem dokaldnie w tej samej sytuacji co ty - no mzoe waze pare kilo wiecej - nie wiem prawde powiedziawszy. Trzymam kciuki i oferuje wspolne odchudzanie. Powolne i skuteczne. Sama chyab widzisz juz ze trzeba wybrac duuuuuuuuuuuuuuuuuzo wolniejsza metode. Naprawde duzo wolniejsza. Wiem to z doswiadczenia wlasnego i moich rodzicow.

Ej laska było tak pięknie... fakt... ale teraz będzie jeszcze lepiej wierze w to.

Chcesz motywacji prosze bardzo:
1. Idzie lato - na pewno chcę wskoczyć w jakies bikini (eh kto by nie chciał)
2. Latem sa upały - czy na pewno chcę być wiecznie spocona i dyszec jak lokomotywa?
3. A co na tą wage moje kolana?
4. Będę laska, będą laska, bedę laska...... !!!
5. Kobiete w seksownej wygląda stanowczo lepiej bez fałd tłuszczu.
6. Słodycze to wróg nr. jeden - bitwa z nimi jest ciężka więc lepiej je omijać.
7. Mięśnie wyglądają lepiej od tłuszczu.
8. Wyglą wyglądem ale o zdrowie trzeba dbać - otłuszczone narządy wewnętrzne nie działają sprawnie.
9. Otyłość bardzo sprzyja cukrzycy - za żadne skarby świata nie życzysz sobie brania zastrzyków z insuliny!!!
10. Co mam być gorsza o tej paskudnej dziaby, która już sobie dietkuje (nie wspomonając całej reszty)! A tu jej pokaże gdzie raki zimują !

Ja sobie dietkuje na dobre od 1 lutego. tez mi się przyplatało małe jo-jo. Z wagi 67 kg podskoczyło na 74 (waga była liczona pierwszego dnia okresu, więc pewnie w rzeczywistości była nieco mniejsza). Jak widzisz też nagrzeszyłam dodatkowym tłuszczykiem, więc wzięłam się w garść i działam od nowa.

No cóż nic dodać nic ująć. Dziaba wyłozyła Ci kawe na ławe i teraz to już musisz tylko zacząc działać!

Ruszaj do boju :P :P mnie w sumie też teraz od ponad pół roku nie udaje się coś zgubić ale pilnujeswoje jojo bo waha się od 0 do 3 kg.

Zamieszczone przez agggniecha

Porażka. Totalna.
104,1. A było juz 76,5.
Ile jeszcze będe sie oszukiwac,ze cos robię???
Dziewczyny,pomóżcie jakoś... ;(
Żeby tylko wystartowac...potem juz pójdzie... ;(
Załamana jestem ;( Sama sobie taki los urzadziłam ;(
I załozyłam suwaczek. Żeby raził w oczy. Może pomoże. Oby.

]witam!
to ja, dawny robaczek41. pamiętasz?
ja też wróćiłam. z jojem. 20 kg. jak to się teraz mówi: żal.pl. ale wróciłam niczym córa marnotrawna. i oto jestem i walczę. i wspieram
aga nie daj się ty mnie wspierałaś wtedy, ja cię wspieram teraz
pokaż samej sobie że się nie poddasz i że potrafisz
wierzę w ciebie. co ja gadam. wszyscy tu w ciebie wierzymy!
więc jak to mówią: bierz dupkę w troki i dawaj czadu, bo wiem, że potrafisz
pozdrawiam

AGNIECHA!!!! nie możesz sie poddać kochana!! ja Ci nie pozwole! chyba już raz sobie udowodniłas,że możesz,że dajesz rade!!!! wiesz,że możesz to osiągnąc!! wiesz,że z nami lepiej
i spokojnie to nie żaden: żal.pl ani smut.pl tipsy w góre krejzolku malutki i do boju!!!

Aga przykro mi po tym co napisałas,ale nie załamuj sie tylko bierz sie do roboty Potrafisz-ja ciagle pamietam jak pieknie chudłaś,dlatego wierzę w Ciebie Do motywacji wypisanych przez Dziabe dodałabym jeszcze jedna specjalnie dla Ciebie- to Twój ślub-przecież chcesz szczupło wyglądac w tym najwazniejszym dniu w życiu

JA też mam jojo ale nie wiem jak duże bo nie działa na razie moja waga Pozdrawiam, dasz radę

Halo halo? Aguś gdzie jestes?