No nie chciałam żeby to zabrzmiało jakbym zakazywała jakichkolwiek rozmów. Daleko mi do cenzorki mam nadzieję, ale skoro się zgadzamy, to po co to drążyć, szczególnie, że tak to ładnie było ujęte w jeden post

A mój sukces dzisiejszy polega na tym, że nie zjadlam nic zakazanego. Myślałam, że będzie trudniej po tych ostatnich wpadkach, ale wygląda na to, że wróciłam na dobrą drogę