Solvino - ale ja jestem poprawna rowerzystka, zresztą baardzo rzadko jeżdże po ulicy z samochodami, mamy w Olsztynie piękne ścieżki rowerowe i do pracy cały prawie czas jeżdżę taką ścieżką... mam tylko jedyny króciutki kilkuset metrowy odcinek drogi osiedlowej, gdzie mi się napatoczył ten samochód i tam się rozwaliłam

Sissi - ty mnie też na drodze jako rowerzystki nie musisz unikać - bo jeżdżę wtedy jak najbliżej krawężnika i jestem dość bojaźliwa, jak obok mnie mkną samochody, wolę przepuścić wszystkie i poczekać, aż nic nie będzie wcale, zanim skręcę gdzieś...

123 mr - no, głupi tydzień miałam.. i mam nadzieję że się skończył na baaardzo dłuuugo...

Kefa - ale rozpętałam burzę mówiąc o miom węglowym odwyku - ze wszystkim się zgadzam w 150% ... ja tylko na tydzień postanowiłam nie jeść, żeby zobaczyć reakcję mojego organizmu, a potem zamierzam wprowadzać zdrowe czarne węgle bardzo je lubię i już mam razowy makaronik i ryż w szafce, któe czekają na sprawienie do jakiejś dobrej potrawki

Ale fakt, że człowiek nie umie jeść, żeby mieć tę samą wagę całe życie... czy ktoś widział np. w przyrodzie lwa czy sarnę z nadwagą??? nigdzie nie znajdzie się dzikich zwierząt z nadwagą - poza homo sapiens.... jedyne utuczone zwierzęta jakie widać, to psy i koty udomowione - bo jedzą to co człowiek, a nie to, co powinno się im dać... serce mnie boli, jak patrzę na takiego pieska ledwo utrzymującego się z ciężaru na swoich łapkach - właściciel (ka) najczęściej też podobnie wyglądają..

Bianca6- no to pochwal się proszę wynikami tutaj!!!! i już więcej o węglach nie wspomnę, obiecuję z paluszkiem do góry

Zingania - o! widzę, że u mnie zostawiłaś swój pierwszy post na forum!! czuję się zaszczycona życzę owocnej nauki zawiłości forum i zapraszam częściej

Polly9 - no,o Olsztyniance to ja nie mogę zapomnieć, o nie główka do góry, nie poddawaj się pesymizmowi, proszę zaraz wziąć się za jakiś uzdrawiający z depresji ulubiony fajny ruch