Megamaxi!
Musialam troszke nadrobic twoj watek.
Pieknie piszesz o roli Boga w swoim zyciu,wzruszylam sie,naprawde.
Ja i Bog troche sie chyba od siebie oddalilismy.Bo wiesz,wstyd sie przyznac,ale chyba obarczylam Go wina za moje niepowodzenia i jeszcze nie znalazlam w sobie sily na to by Go za to przeprosic,choc wiem,ze powinnam.
Dostalam zycie i wolna wole,to moje,a nie Jego wybory czynia moje zycie takim a nie innym.
Kiedys przyjdzie pora,oboje o tym wiemy...
ON NA MNIE CZEKA,A JA WCIAZ ZWLEKAM.
Zakładki