Strona 3 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 42

Wątek: 20 kilogramów do zwalczenia

  1. #21
    Awatar ago
    ago
    ago jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    320

    Domyślnie

    hejka dziewczynki moge sie przyłączyć?
    będę wspieeeerać i opieprzac jak przykładna dietkowiczka i oczekuje tego samego od Was - moge na Was liczyć?
    ja tez kiedys byłam całkiem kształtna, ale od pewnego czasu wyglądam paskudnie, a moim wielkim wstydem jest mój brzuch - wygląda jakbym juz rodziła z 10 razy ale na to najlepsze ćwiczonka, dlatego od wczoraj godzina aerobicu w domu (a właściwie TBC) i dietka!
    tylko, że ja łakomczuch jestem i odchudzanie nigdy dobrze mi nie szło jak będe leserować - poprosze o kopniaka w dupsko
    ullala założenia masz bardzo przyzwoite i chyba bezczelnie ściągnę je od Ciebie, mogę?

    annaise ja tez jestem skończonym leniwcem :P
    Dafni82 wiesz, że ja ni cholery nie lubie wyszukiwac tych produktów i ten dzienniczek u mnie się nie sprawdza (łoo matko nawet tu moje lenistwo wyłazi ), a co do ćwiczeń to chylę czoła.. mnie najbardziej męczy własnie bieganie.. za to lubię ćwiczenia na macie, nogi+brzuch+tyłeczek
    polly słyszałam o tej SB tak wiele, a nigdy nie mogłam sie na nią zdecydować, bo wiecie co dziołszki? ja to nie lubie szukać produktów, przyrządzać sobie extra dań, jem zazwyczaj to co jest w domu, a przeciez czas zmienić przyzwyczajenia, no nie? może więc i ja spróbuję?
    aga z tym suwaczkiem to racja ja długo, długo miałam 65 kg a jak któregoś dnia wskoczyłam na wagę - oczy przecierałam i z taaaka radochą przestawiałam tickerka, że hej

  2. #22
    Awatar ago
    ago
    ago jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    320

    Domyślnie

    a tak w ogóle to się nie przedstawiłam mam 24 lata, jestem młodą mężatką, 3 tygodnie temu sie obroniłam, na co dzień pracuję, dietkuję (jesli te marne próby można tak nazwać.. ) od liceum, czyli jakieś 7 lat tylko raz odniosłam "sukces", i tu w cudzysłowie, bo jo-jo mnie dopadło juz po 3 m-cach
    Mam 167 cm wzrostu,
    Ważę jak widać 63 kiloski, ale mam powazne podejrzenia, że te niedawno utracone 2 kiloski mi wróciły i będzie 65 kg.. tylko jak tu stanąć na wagę coby się nie załamać
    Wymiary podam dla mobilizacji wieczorem, bo w biurze zadzierać spódnicę i mierzyć sie nie wypada
    buziole
    piszcie coś

  3. #23
    ullala jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj ago
    Pewnie że możesz się przylaczyć
    Oj jak ja bym chciała ważyć tyle ile ty.
    Mam nadzieję że mi się uda
    .

    Trzymaj sie dzielnie.

    Aga170 - no właśnie to chyba jest sposób by z pracy nie wracać głodnym
    A musze też wziąć się na Twój sposób i zacząć prasowac i sprzątac wieczorkami

    anaisse - mobilizuje Cie do ĆWICZEŃ !!!!!!!


    A ja na razie dziś wg. planu

    Za godzinkę obiadek

    buźka

  4. #24
    Awatar ago
    ago
    ago jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    320

    Domyślnie

    ullala Rybo jasne, że Ci sie uda! dzięki za przygarnięcie mnie do swego grona
    w końcu jak nie nam dziołśzki to komu ma sie udać?!
    :P
    ~dobre wyjście z tym sprzątaniem, ale ja to jestem leser jakich mało i nienawidze prasowania
    za to obiecuje ćwiczyć i dietkować grzecznie..
    własnie głodna jestem i nie wiem, co by tu zdrowego wszamać

  5. #25
    Awatar ago
    ago
    ago jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    320

    Domyślnie

    co na obiadek przewidujecie?
    może jakieś pomysły?
    ja mam wieeeelka ochote na tuńczyka, ale nie mam mozliwości go tu wszamać
    dysponuje słonecznikiem i morelami
    łoo matko, ale wybór, nie ma co!

  6. #26
    Dafni82 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć dziewczyny. Jak wam idzie??

    U mnie tak sobie... Tzn dietę trzymam ale nie mogę biegać Coś mi się stało z kręgosłupem, że nawet wyprostować się mnie mogę Mój chłopak twierdzi że to od tego siedzenia przed komputerem i chyba jest w tym część racji... Chyba dzisiaj zamiast biegania poćwiczę trochę na plecki.

    Za to dzisiaj weszłam na wagę i szok 64.4 (na suwaczku zapisuje tylko pełne kilogramy). Mam wagę z pomiarem tkanki tłuszczowej, wody i mięśni i tu też wszystko na plusie:
    11 lipca - 21lipca
    tłuszcz: 31.7% -> 29.6% czyli o 1.9% tłuszczu mniej!!!
    woda: 52% -> 53.1%
    mięśnie: 38%-> 38.6%
    Cieszę się że wzrosła mi ilość wody i mięśni bo oznacza to ze to co zrzuciłam to był tłuszcz a nie mięśnie lub woda Przepraszam za zanudzanie was statystykami ale to takie moje małe zboczenie

    Ulala: Myślę ze to świetny pomysł z zamianą obiadu na przekąske bo w godzinach do 14 ogranizm lepiej trawi niż wieczorem Co do biegania to faktycznie pierwsze dni były bardzo męczące. Jednak warto poczekać tydzień. Bardzo szybko widać efakty a to bardzo mobilizuje. Jednak jeśli nie spodoba Ci się bieganie to nie ma co się do tego zmuszać, lepiej poszukać tej formy aktywności, którą polubimy

    ago: Ja nie mogę zmobilizować się do ćwiczeń dywanowych Ale dzisaj poćwiczę, właśnie szukam jakiś ćwiczeń na plecy, podobno pomagają wyszczuplić talię, więc może uda mi się je włączyć na stałe?

  7. #27
    Awatar ago
    ago
    ago jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    320

    Domyślnie

    dafni ja tez siedze sporo przed kompem niedobrze z tymi Twoimi pleckami nie podoba mi się to spróbuj lekkich ćwiczonek, nie forsuj się
    dawaj nam tu te statystyki - a co!
    w końcu masz się czym pochwalić dziobie - extra
    najważniejsze, że tłuszczyk leci na łeb na szyję
    gratuluję!

    co do ćwiczeń dywanowych, to ja lubię ten konkretnie zestaw, którym dysponuję.. to taka mieszanka, trochę ćwiczeń w parterze, troche aerobicu, ćwiczonka relaksacyjne i izometryczne. Fajne. Lubię dziewczynę, która je prowadzi. Motywują mnie jej chude nogi
    Ullala próbuj tak by było dobrze może faktycznie lepiej będzie zamienić te jedzonka.. każdy zna swój organizm najlepiej i nie da się szablonowo określić co jest dla nas dobre
    a to bieganie mnie zabija

  8. #28
    ullala jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej

    Zamieniłam obiadek z przegryzką i wczoraj dobrze się z tym czułam, po południu zjadłam jeszcze garść fistaszków 120 kal i wypiłam kefir
    Trochę biegłam,
    naprawdę mało z 7 minut i cochwilka marsz
    ale spróbuję się nie zrazić
    Dziś znów miałam do pracy 3 jedzonka przygotowane
    w domku znów sie czymś zaję i wszamam tylko pozostałe 300 kalorii

    Trzymcie sie dzielnie

    buźka

  9. #29
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

  10. #30
    Guest

    Domyślnie

    300kcal to bardzo dużo do wszamania
    Tak sobie właśnie codziennie powtarzam i może w końcu uwierzę

    Dobrze Ci idzie Oby tak dalej

Strona 3 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •