-
Pierwszy dzień Weidera za mną czyli walka o ładny brzuszek rozpoczęta
Fajne te ćwiczonka, naprawde czuć mięśnie jak sie je wykonuje.
Dziś już jestem na mieszanej i wreszcie mogę ćwiczyć...z tego szaleństwa zrobiłam dziś 19km na rowerze i teraz sobie 40 min cwiczyłam
Jeśli chodzi o obiad...to zjadłam jakieś 150g gotowanej piersi kurczaka, plasterek papryki surowej (takiej 3cm szerokiej) i mini "łodyżkę" kalafiora, takie maleństwo.. nie zjadłam wszystkiego co sobie naszykowałam, bo chyba bym pękła...kiedy jadłam to przestałam w momencie gdy poczułam że mam coś w żołądku...a potem było mi strasznie dziwnie, tak ciężko...jutro na pewno zmniejsze jeszcze porcje.
Nie wyobrażam sobie jak bym się męczyła gdybym jadła obiad aż uczucie sytości i pełnego żołądka by mnie pochamowało...jeeeej męczyła bym się pewnie ze dwa dni.
Po dzisiejszym tak lekkim obiedzie męczyłam się z 5 godz...a i tak wieczorem głodu nie czułam...już miałam głupie myśli w głowie żeby sobie podarować wieczorną saszetkę...ale wiem że nie można, tak więc mimo braku głodu wypiłam ją koło 20tej
Kiedy dziś wreszcie mogłam wrócić do ćwiczeń to poczułąm takie szczęście, radość na duszy...cudowne uczucie kiedy całe ciało pracuje
-
Glimmy, nie znam sie na DC ale slyszalam ze na mieszanej czasem dochodzi wrecz do jedzeniowstretu, tak wiec pilnuj sie zebys jadla tyle ile zalecaja!
Ja tez juz jestem po pierwszym dniu Weiderka, niby wszystko takie proste ale jednak miesnie czulam. Nie spocilam sie jak mysz ale czuje ze dzis bedzie juz troszke gorzej
Trzymam kciukasy za nasze dalsze cwiczeniowe zaparcie
-
Witam
Buttermilk damy radę, bedziemy miały piękne umięśnione brzuszki dziś już 2 serie,...trochę się pomęczymy jak dla mnie to najgorsze jest to 6 ćwiczenie.
Wczoraj miałam śmieszną sytuację, wieczorem wszedł do mojego pokoju tata i idzie prosto do okna...myślę "o co kaman? "...na daszku pod moim parapetem siedział gołąb "obcy" , mój tata gołębiasz z zamiłowania postanowił go złapać ...
tylko jak...kiedy niedosięgał do niego....wpadł na gupi pomysł że stanie na krześle i się przechyli .. niepodobało mi się to wszystko, ale wzięłam udział w łapance
tak więc zakończyło się to tak że gołębia złapaliśmy, a tata stłukł sobie żebro bo walnął o futrynę, echhh...i musiałam łapać go za nogi żeby nie wypadł...szalony
Okazało się że gołąb miał obrączkę na nodze z napisem 'prosze zadzwoń i numer tel."
Tata zadzwonil, pan bardzo ładnie prosił o odesłanie gołebia...zginął mu tydzień temu i przeleciał....600km
dziś wysyłamy gołębia byłam na poczcie spytać czy to w ogóle jest możliwe,... tak ,można
dietkowo czuję się dobrze, kurczę się, podobam się coraz bardziej sobie i mogę znów ćwiczyć co wywołuje u mnie uśmiech na twarzy
a kiedy wyciągam coraz to nowsze zapomniane bluzeczki z przed roku ...które na mnie pasują to tym bardziej chce mi się działać
pozdrawiam
-
Widzę że my w 3 zabrałyśmy sie od wczoraj za A6W - ciekawe jak nam pójdzie - ja najgrubsza muszę chyba najbardziej się pilnować by nie przestać....
Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 16.08.2006 – 109 kg – BMI 40,53
POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ
-
I bardzo dobrze że się wziełyśmy..razem raźniej...w kupie raźniej...a kupy nikt nie ruszy
pomęczymy trochę te sadełka to zaraz znikną
-
Od optymizmu tu u Ciebie aż kipi
Świetnie
Trzymam kciuki i podgladam po cichu
-
powiedzcie mi skąd wziac tą 6WEIDERA? bo chcę dzisiaj zacząć,no ale nie mam ćwiczeń więc jak
-
Ago170 nie po cichu, pisz kochana pisz, głośno to bardzo pomaga kiedy ktoś czyta te wypociny i wiem że nie jestem sama w tej walce
Martusiu ja 6W wzięłam od nas z diety.pl....tylko trzeba wejsc na forum "kultura fizyczna" i tam jest fajny post o Aerobicznej 6 Weidera...
a jak nie to może w googlach wystarczy wpisać
Ja dziś już jestem po drugim dniu, 2 serie po 6 powtórzen...oj dały mi w kość....a raczej w tłuszcz ...a może mięśnie?
-
I w jedno Ci da i w drugie
I to jest właśnie najlepsze w nim
Pozdrawiam porannie
-
Widzę że drugi dzień zaliczony - mój tez odchaczony - niestety nie dałam rady jedną serię po drugiej od razu zrobić i miałam miedzy nimi pół godziny przerwy....mam nadzieję że to nie szkodzi
Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 16.08.2006 – 109 kg – BMI 40,53
POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki