Glimus, a moze zaczniemy razem A6W za jakis czas, gdy juz bedziesz po DC albo przynajmniej po scislej? Wtedy jak cwiczylysmy razem mialam do tego motywacje, teraz jakos mnie odrzuca od samej mysli, ale jak bysmy zaczely razem to byloby fajowo, co?
Glimus, a moze zaczniemy razem A6W za jakis czas, gdy juz bedziesz po DC albo przynajmniej po scislej? Wtedy jak cwiczylysmy razem mialam do tego motywacje, teraz jakos mnie odrzuca od samej mysli, ale jak bysmy zaczely razem to byloby fajowo, co?
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
glimku-powiem jedno-sztachanowiec z Ciebie!!! widze,ze masz takie zacięcie teraz że hej!!! ale prosze Cie-mimo wszystko bąź ostrożna i jakbys się zle poczuła czy coś zwolnij tempo-to z troski o Ciebie...buziaki!!!
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Witam czwartkowo
Nie ma to jak zacząć dzień od pływania, cudnie się teraz czuje i nic sobie nie robie z powrotu zimy, mam mnóstwo energii, naładowałam sobie akumulatorki dziś na tym basenie Ale nie powiem, jeden mężczyzna dziś na basenie sprawił że nabawiłam się kompleksów... pływał dwa razy szybciej ode mnie pływaliśmy na tym samym torze, kiedy ja przepływałam całą długość basenu to on robił w tym czasie dwie długości ( no dobra, ja pływałam żabą a on kraulem, i jest mężczyzną, a ja kobitką na głodówce... ale i tak się zdołowałam )
Dziś 4ty dzień na DC, chyba najgorsze ( przyzwyczajenie się znowu do tego stanu ) już za mną bardzo dużo myślę,... o lecie,.. marzy mi się już prawidłowa waga w lato, ...spaceruje sobie dużo i rozmyślam nad swoją motywacją, i jest mi jakoś tak lepiej na duszy, mam wtedy więcej zapału, upewniam się że to co robie jest słuszne... minie zima, a wraz z nią glimmy z otyłością
Hybrisku, dziękuje Ci za troskę, ale ja naprawde się nie przemęczam... zrezygnowałam z fitnesu, zostawiłam sobie tylko basen i Weidera, ale to sama przyjemność, nie szaleje, uwierz mi, będe o siebie dbać gratuluje przejścia przez ścisłą, ja jestem na starcie, ale dam rade
Buttuś, ja już zaczęłam 6W, i nie chce przerywać, przepraszam Cię , dziś mam już 4ty dzień, zaczynam 3 serie po 6 powtórzeń... bierz się za Weidera, ja znów czuje to przyjemne uczucie zmniejszającego się brzuszka, ... no i te zmęczone mięsnie
Agnieszko, dziękuje za troskę, naprawde nie szaleje, będe na siebie uważać, nie robie nic wbrew sobie wszystko to sprawia mi przyjemność, a to chyba najważniejsze.
Nie mogę się już doczekać ważenia, mam nadzieje że w sobotę, jak już będe mogła sie zważyć, to skończy mi się @, trzymam kciuki żeby @ nie przeszkodziła mi w spadku wagi na DC. Popatrzyłam sobie dziś na swoją sylwetke w kostiumie kąpielowym w wielkim lustrze i stwierdzam że musze bardziej popracować nad dolnymi partiami ciała.... bo ramiona i brzuszek ładnie mi spadają od początku diety... ale uda nadal mam strasznie grube, że o biodrach nie wspomne może jak zaczne mieszaną DC to pójde na siłownie, na jakąś bierznie, rowerek czy coś narazie muszą mi wystarczyć spacery, i pływanie
buziaki
Nie znam sie na tej Twojej kosmicznej dietce dlatego tak Cie przestrzegalam bo inni, ktorzy ja przechodzili mowia, ze nie wolno sie wtedy az tak ruszac. Podejrzewam ze ma to zwiazek z tym ze przyjmujesz bardzo niewiele kalorii a ruszajac sie mnostwo spalasz, taki niedobor jest chyba bardzo niezdrowy, to tak jak bys byla na 600 kcal dietce chyba?
Ciesze sie ze dobrze sie czujesz i masz tyle energii ale prosze Cie, jak tylko poczujesz ze cos jest "nieteges" to przerwij te cwiczenia! Jeszcze sie utopisz, albo co? Gdybys chodzila ze mna na basen to by Ci sie samopoczucie poprawilo - bo ja plywam okropnie wolno i WSZYSCY mnie wyprzedzaja
Co do A6W to rozumiem, nie masz za co przepraszac Ale nIe wiem czy sie teraz zabiore, moze zaczekam az zaczniesz druga serie, czyli chyba po Swietach, co?
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
GLIMKU-A ILE DNI TA DIETA TRWA???
ZAZDROSZCZE CI TEGO BASENU-JA MAM NADZIEJE ZE NA WEEKEND JUZ TEZ SIE TAM WYBIORE...
JA MAM BRZUCH I UDA U SIEBIE NAJGORSZE...
NO TO Z NIECIERPLIWOSCIA CZEKAM DO SOBOTY!!!
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Witam weekendowo
ach jak ja się ciesze że już piątek, uwielbiam ,piątki po południu.... ale nie wiem czemu w piątki strasznie cięzko mi się podnieść z łóżka, po prostu ledwo żyje rano
Agnieszko, ścisła DC ( czyli picie trzech saszetek dziennie) w moim przypadku trwa dwa tygodnie, potem przez tydzień będe jadła obiad zamiast jeden saszetki, ,.a potem jeszcze raz cały cykl, chcę na DC dojść do 80 kg, i będe ją stosować póki tego nie osiągne dziś mija mi 5ty dzień, dobrze się czuje, mimo wielu pokus które każdego dnia na mnie czekają...
Buttuś, ja pije trzy saszetki napoi dziennie, czyli 3x 139 kcal raczej to za mało na aktywność fizyczną ale nie robie nic wbrew sobie, pływam... a w wodzie nie odczuwam zmęczenia, i ćwicze Weidera, a leżąc na podłodze też się za bardzo nie zmacham żeby nie wiem.... zemdleć
Wczoraj zaczęłam już 3 serie Weidera, oj dały mi w kość, ale lubie kiedy widać postepy, a ja je czuje i to jest cudne
pozdrawiam
Glimek, ale w Tobie energii ciekawe co oni dodaja do tych zupek?
Ja tez kocham piatek, to moj ulubiony dzien tygodnia. A co tam, nawet moge rano wstac ale z mysla ze juz po 17:00 zaczyna sie weekend Zycze Ci wspanialego weekendu!!!
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Glimmy witaj fajnie sie trzymasz na tej dietce sama kiedyś byłam na niej tylko niestety zaprzepaściłam efekty ale ogólnie po kilku dniach już się nie mysli o jedzeniu........idzie wytrzymać oby tak dalej .no i strasznie malutko tych kalorii to aż strach no ale jeśl inaczej nie mozesz.......nie ważne jak byle do celu
Witam w nowym tygodniu
Rozchorowałam się, buuuuu pojechałam do domu na weekend i nie było przebacz, mama nie pozwoliła mi być na diecie w czasie choroby, musiałam brać leki i jeść rosołki....
troszke mi już lepiej, ale z wagą nie tak fajnie jak być powinn , po jedzeniu mamy w weekend mam ubytek wagi tylko 0.7 kg..... mam nadzieje że moja prawdziwa waga jest mniejsza a to efekt tego że mam zapełnione jelitka, i niedługo wszystko wróci do normy ważne że spadek jest i jestem coraz bliżej 8ki, .... a potem bieg na wymarzoną 7kę
ide spać Kochani, jestem wykończona, te leki chyba mają środki nasenne.
Glimku, jakie "tylko"???? 0.7 kg to malo??? Ales sie rozbestwila na DC tymi spadkami wagi Mam nadzieje ze czujesz sie juz lepiej, nie dotarlam do Ciebie wczesniej w tym tygodniu bo mialam urwanie glowy w pracy.
Pozdrawiam weekendowo i duzo zdrowka zycze!!
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Zakładki