-
U mnie na roku bylo więcej dziewczyn niż facetów, a i tak bylo swietnie nie ma na to reguly. Chociaż, fakt, faktem że czasem lepiej się dogadać z facetem idzie.
Gratuluję silnej woli i tego że nie tknęlaś naleśników, jutro napiszę coś więcej, bo dzisiaj już nie mam sily, zaraz zasnę na klawiaturze
Milej nocy
-
Dzień dobry
Jak tam Wam się dzień zaczął Mam nadzieję ,że lepiej niż mi ...Bo mi dosłownie koszmarnie (na dzisiaj dieta zawieszona - później postaram się zjeść tylko jakiś lekki obiad i koniec-bo już rano zjadłam dużo za dużo)
WAGA : 88 kg
WZROST : 174 cm
ŁYDKA : 44 cm
UDO : 64 cm
BIODRA : 102 cm
TALIA(PAS) : 95 cm
POD BIUSTEM : 94 cm
RĘKA(RAMIĘ) : 34 cm
Dzielę sobie moje odchudzanie na etapy i tak ....
ETAP 1 - 80 kg -
ETAP 2 - 70 kg -
ETAP 3 - 64 kg -
Doszłam do wniosku ,że zmuszę się i będę liczyć kalorie (żeby do 1000).W ten sposób będę wiedziała co i jak jem...Teraz też coś tam przeliczam niektóre kalorie,ale to nie jest tak jak być powinno.
No i przede wszystkim wyznaczę sobie jeden dzień ,że będę się ważyć...a nie ja ważę się codziennie i czasami się denerwuję ,że np. waga pokazała pół kilograma więcej lub np. mnie .Przecież wiadomo ,że waga może się zmieniać.A tak najlepiej będzie jak będę się ważyć jednego dnia.Za ten dzień wybieram PIĄTEK .A wymiary sobie co miesiąc będę podawać.
Trochę obawiam się jak to będzie z moim jedzeniam jak będę na uczelni...bo podobno mogę mieć wykłady aż do 18 ... chyba wtedy będę musiała się przełamać i brać sobie jakieś a'la obiadopodobne rzeczy na uczelnie (jak ktoś się będzie dziwił to już jego sprawa - ja przynajmniej będę zdrowo najedzona)
Buziaczki...miłego dnia
-
Ważenie raz w tyg - zdecydownie TAK , mniej stersu wtedy jest [;
Liczenie kalorii - jak najbardziej , do tej pory dla mnie jedyna skuteczna dieta , wiadomo na początku się nie chce , bo wydaje się to kłopotliwe , a wcale tak nie jest
I co tam z rana przeskrobałas ? Może wcale nie jest tak źle jak Ci się wydaje ?
-
wita
no to moze razem powalczymy z smalcem
juz troszeczke mi go ubyło ale teraz długo długo nic
wpadne jak znajde czas no i poczytam
pozdrawiam
dzieki za odwiedzinki
-
Na pewno nie będziesz jedyną osobą na uczelni, która zdrowo przejada. Może to być np. jabłko, pitny jogurt itd. Na pewno wymyślisz jakieś fajne rzeczy.
Też chyba wrócę do liczenia kalorii na piechotę, bo tak to tracę kontrolę.
Trzymaj się cieplutko,pa pa :P
-
Żabciu, choć zrzucimy się razem na tę skarbonkę, co? Mój Mąż trochę się zatchnął jak mu pokazałam "wymarzony" rowerek - no przecież ja wiem, że nas na niego nie stać, ale fajniutki jest...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
W dodatku marudzi z powodu zakurzonego steppera, ale mój stepper nie nadaje się juz do ćwiczeń o czym wiedzą Ci, którzy na nim chodzą...
-
Ja na uczelni często siedze z sałatkami
W sumie to chyba wprowadziłam modę na jedzenie sałatek podczas przerw
Bo odkąd ja je zaczęłam przynosić to coraz więcej osób zaczęło mnie naśladowac ;]
Teraz to już nigoko nie dziwi
-
Gdy ja bylam na studiach (boże, jak to zabrzmiało) i na "grubaskach" (moze o tym nie wiecie, ale tak się w zasadzie nazywała nasza strona ) to też nosiłam sałatki. I jedyne co zaobserwowałam, to to że ich bardziej niż kanapek czy batoników przed podjadaczami bronić muszę.
-
Oh...ale mnie cieszy ,że o mnie pamiętacie Strasznie mi miło...aż mam taki wielki uśmiech na twarzy i czuję wewnętrzną siłe BARDZO WAM DZIĘKUJĘ
chybaty -Dzień ogólnie taki sobie wyszedł pod względem diety .Rano było dużo za dużo słodyczy.Ale jedyne co mnie cieszy to fakt ,że nie miałam czegoś takiego ,że jadłam cały dzień.Tylko tym razem było coś źle rano i na tym się skończyło.Nie ciągłam tego przez cały dzień.
Też tak myślę ,że ważenie raz w tyg będzie lepsze (dziękuję za potwierdzenie )
Dzięki za pomysł z tymi sałatkami.Może dzięki Tobie w mojej uczelni to ja wprowadzę na nie modę.Naprawdę to super pomysł
ewunia1971 -a pewnie ,że walczymy a jakby inaczej.Fakt faktem jestem wegetarianką...więc smalcu nie znoszę...więc może będę miała większą chęć pozbycia się jego ze mnie :P
minus2 -dziękuję za propozycje Z tymi kaloriami to będziemy się razem pilnować.Ja też mam wrażenie ,że teraz niby jem nawet dobrze...ale tak naprawdę nie wiem ile tego jest i to mnie trochę drażni.
pinos - bardzo chętnie zrzucimy się na skarbonkę :P A jak wygląda Twój wymarzony rowerek Na pewno jakiś wypasiony...ja w moim co narazie wymarzyłam to to ,żeby miał takie coś co mi liczy ile kcal spaliłam
A jeśli chodzi o stepper to podobno one szybko się psują.
A mężem się nie martw-podobnie dla nich wszystko jest dobre i niepotrzebne.Jak oni nie rozumieją nas,kobiet :P
Kupiłam sobie wagę i książeczkę z kaloriami.Mam nadzieję ,że mi pomogą w ważeniu i liczeniu.Trochę mnie to przeraża,ale skoro tyle osób daje sobie radę to chyba ja też dam sobie radę.
W ogóle moje Kochane...pochwalę się Właśnie dzisiaj mam małą rocznicę...tj. ROCZNICA ZDANIA PRAWKA .Tak,tak....to już rok odkąd mam prawko.Ale to szybko zleciało.A egzamin to pamiętam tak jakbym odbył się on wczoraj.
A wy macie prawka A moze macie swoje ideały...aut
Bo moim takim ideałem autka jest HONDA CIVIC 5D (chociaż wielu osobom ona się nie podoba to ja ją po prostu kocham)
-
Żabciu - to Ty już zaawansowany kierowca jesteś
A co do rowerka - siedzi pod zaznaczonym na niebiesko linkiem "wymarzony w pomi" przedpoprzednim poscie...
Z wagą i książeczką dasz radę... Na pewno. Taka mądra babeczka jak Ty...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki