Strona 7 z 32 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 17 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 311

Wątek: lost in the supermarket

  1. #61
    Guest

    Domyślnie

    julcyk - jak najbardziej zgadzam się z Tobą. Ja jestem uzależniona od czekolady i ciężko mi wyeliminować.. sama nie kupuję - to co ujęłam w jadłospisie to po prostu brak asertywności, gdy mnie ktoś częstował.. jem orzechy jako przekąskę czasami. U mnie na stole jest miseczka z mieszanką orzechów i misa z owocami. Straszny jest odwyk od czekolady

    bianca - pomysł ze stypendium zagranicznym jest bardzo dobry.. psychologia to nie jest moja dziedzina, ale myślę, że w kraju mamy całkiem przyzwoity poziom - a wyjazd na np pół roku dał by Ci wyobrażenie jaka jest różnica pomiędzy tym co w Polsce i tym co w UK. Ja sama nie porywałam się na studia zagraniczne - chyba nie dałabym rady.. Jak to jest teraz w ogóle ze studiami w UE? Czy są one w pełni płatne, czy są jakieś ulgi lub stypendia socjalne?

  2. #62
    Guest

    Domyślnie

    Korni - wielkie dzięki za komentarz - oczywiście spróbuję tym sposobem. Triskell pytałam - i jestem jak na razie bez odpowiedzi..

    Myślę, że ten przyrost na wadze - to się odbija moje obżarstwo podczas urlopu.. dam sobie kilka dni zanim wejdę znów na wagę - a tym razem wezmę sobie do serca Twoje rady.
    Ja z węglowodanów wyeliminowałam całkowicie ziemniaki (i pochodne) oraz białe pieczywo, biały ryż, plus specyfiki z mąki pszennej - powód? bo uwielbiałam to jeść i jadłam chyba nawet za dużo.. poza tym jestem w dalszym ciągu przekonana, że pan Montignac ma rację w swoich książkach

    najśmieszniejsze jest to, że mój apetyt spadł niesamowicie w ciągu ostatnich dni.. nie wiem sama czemu.. rano po pracy prawie w ogóle nie jestem głodna.. dziś zadowoliłam się owocowym smoothie (sama zrobiłam na moim nowym mikserze btw).

    Coraz bardziej jednak rośnie moje niezadowolenie z siebie.. czuję się brzydka, gruba i nieatrakcyjna. Wybacz Korni, że ja tutaj tak rozpaczam przy tych moich 85.. ale do tej pory jakoś przymowałam tą moją wagę do wiadomości i niespecjalnie płakałam z tego powodu.. teraz nic mnie nie cieszy i wybór ubrania jest dla mnie największą katorgą (potrafię się przebierać kilka razy zanim uznam, że jeszcze jakoś wyglądam)

  3. #63
    bianca6 Guest

    Domyślnie

    Tzn ja wiem, jak jest w Anglii. Studia są pełnopłatne, ale UE i UK płacą niższe czesne niż ci z poza Unii. można wystąpić o pożyczkę spłacaną po studiach. Stypendia ewentualnie jeśli jesteś z biednej rodziny.
    A co do diety, to nie załamuj się i nie wmawiaj sobie, że jesteś brzydka i gruba. Odchudzanie to leczenie przewlekłej choroby, więc też musi swoje potrwać. Powodzenia!

  4. #64
    Guest

    Domyślnie

    Witam!

    Co do studiow w UK, to samo czesne to nie jest wielki wydatek (bylo ok. 1,225 funtow rocznie, teraz wzroslo do 3,000, ale na to mozna wziac kredyt, ktory spaca sie po studiach, pod warunkiem, ze sie zarabia m.in. 15,000 funtow rocznie, inaczej nie trzeba tego kredytu splacac). Mnie do Anglii zrazily koszty zycia, bo sa o wiele wyzsze niz w USA, i ciezo jest na to dostac stypendium (w USA mam zas stypendium, ktore mi pokrywa praktycznie wszystko). A Biance polecam oczywiscie Erasmusa, wyjazd na pol rok jest super sprawa.

    Halwaya - skoro juz zdecydowalysmy sie na odchudzanie, to jestesmy na dobrej drodze, nie ma co narzekac na swoj obecny wyglad, bo w koncu pracujemy nad jego zmiana. Ja dzis w koncu widzialam "The Devil Wears Prada" i boli mnie brzuch ze smiechu. Moj ulubiony moment:

    "Andy Sachs: Doesn't anybody eat around here?
    Nigel: Not since two is the new four and zero is the new two.
    Andy Sachs: Well, I'm a six...
    Nigel: Aha, the new fourteen. "

    Haha, nosze rozmiar wlasnie 14, wiec w ogole jestem poza jakakolwiek liga, ale licze, ze moze w koncu kiedys dojde do tej 6 i jej nie puszcze . Lece spac, bo jutro ide szukac pracy, a konkretnie wybieram sie na targi pracy, bo staram sie o praktyki na przyszle wakacje.

    Milego dnia wszystkim!

  5. #65
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    halawayka: trzy rzeczy
    1. triss jest jakoś wyjątkowo teraz zabiegana, bo nawet na swoim wątku jest rzadko, ale ona bardzo chętnie odpowiada na takie pytania, więc jeśli zobaczysz że jest częściej i wchodzi na inne wątki to zadaj jej jeszcze raz to pytanko

    2. co do
    mój apetyt spadł niesamowicie w ciągu ostatnich dni.. nie wiem sama czemu
    to jest na to wytłumaczenie: mniej węgli prostych powoduje lekkie pozytywne zakwaszenie organizmu zwane ketozą, wtedy spala się tłuszcz a nie węgle z pożywienia...i właśnie wtedy mimo mniejszej ilości zjadanego pożywienia czujesz się najedzona...proste...mniej cukrów mniejszy apetyt wczoraj u siebie zauważyłam to samo i dobrze mi z tym tylko nie można całkiem pozbawiać się węgli, taka dawka minimalna (oczywiście niektóre diety zakładają mniejszą) to ok 80g/dobę

    3. z tym poczuciem obżydzenia dla samej siebie, to doskonale cię rozumiem, i nie gniewam się ze mówisz to przy 84/85 kg jak ja ważę ponad dychę więcej...jak ważyłam dychę mniej od ciebie też tak miałam...więc to normalne ja wczoraj ładnie porowerkowałam, poćwiczyłam pobalsamowałam się i czuję się spełniona, bo wiem ze moje ciało na to pozytywnie zareaguje

    pozdrawiam
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  6. #66
    Guest

    Domyślnie

    : bianca

    Ja chętnie poszłabym tutaj na studia, ale wiem, że pracując nie dałabym rady.. moje stanowisko nie pozwala mi też na prace w systemie pół-etatu. Doktoratu nie mam ambicji robić, ale drugi fakultet - czemu nie? Mieszkam niedaleko Oxfordu i zawsze jak tam jestem to wyobrażam sobie jakie tam musi być ciekawe życie studenckie.. pozatym te budynki uczelni.. jest niezły klimat.

    :saccharine

    To już kolejna taka opinia jaką słyszę tzn, że w Stanach żyje się łatwiej niż w Anglii, więc jak najbardziej wierzę na słowo A co studiujesz - tak z ciekawości się zapytam

    Masz rację - dostrzegam swoją niedoskonałość i robię już coś w tym kierunku, więc nie powinnam narzekać.. to było chyba wywołane 3 kilogramowym wzrostem wagi.. to mnie dobiło.. ale już jestem dzielna.. już nie będę marudzić - obiecuję!

    A co do 'the Devil wears Prada' to będąc w Polsce rozważałam kupić sobie tę książkę.. koniec końców zdecydowałam się na 'Sprawiedliwość Owiec' i w sumie żałuję, że nie kupiłam dwóch.. i tak na lotnisku musiałam zapłacić za nadbagaż.. poszukam tutaj w angielskiej wersji zatem

    Powodzenia w szukaniu pracy Dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam.

    :Korni

    ad1) zaryzykuję jeszcze raz zapytać Trisskell, chociaż nie lubię być nachalna ale skoro mówisz, że ona bardzo chętnie pomaga..

    ad2) no i znowu mnie wiedzą zaskakujesz ja wiem, że w mojej stopce jest link do 'studium odchudzania' ale ja niespecjalnie się tym zajmowałam.. jakoś pośpiech, zmęczenie.. ale obiecuje sobie, że będę codziennie w małych dawkach

    ad3) mi kiedyś ćwiczenia też dobrze na psychikę działały.. czułam się pełna energii pomimo, że mięśnie drżały z wysiłku, bo wiedziałam, że robię coś dobrego dla siebie. W chwili obecnej po całonocnym maratonie - po prostu nie mam motywacji, by coś poćwiczyć.. spróbuję czy dałabym radę przed pracą - tylko muszę zadbać o organizację czasu


    -
    dziś złamałam moją zasadę w dietkowaniu - i na lunch zjadłam ready meal'a. Obiecałam sobie, że będę jadła wyłącznie to co sama ugotuję. Tym lunchem bardzo nie zgrzeszyłam, ale zła jestem na siebie, że tak łatwo i szybko łamię zasady.

    na plus: kupiłam mojemu facetowi batonika.. sobie nie

  7. #67
    Guest

    Domyślnie

    Waga unormowała się, czyli wróciła do 82 kg - wiem, że obiecałam, że nie będę na razie na wagę wchodzić, ale to chyba silniejsze ode mnie
    Myślę, że ten przyrost - to po prostu moje urlopowe obżarstwo dało o sobie znać. Cieszę się, że wszystko (er.. rybka) idzie we właściwą stronę.. i oby dalej tak szło..

    W dalszym ciągu walczę dzielnie z pokusami na każdym kroku.. i jestem z siebie niesamowicie dumna jak mi się uda wygrać tą nierówną walkę.. Nadal też planuje swoje posiłki i coraz więcej eksperymentuje w kuchni.. były już placki z cukini, teraz będzie zapiekanka z łososia codziennie owoce w postaci smoothie - tutaj też mam wielkie pole do popisu, choć jestem ograniczona - ban na dwa podstawowe owoce (banan, bo zakazany w mojej diecie i truskawki - mam na nie uczulenie).

    Dziś już mam weekend w nagrodę napiję się winka..

  8. #68
    bianca6 Guest

    Domyślnie

    hej hej, jak tam weekend? Cieszę się, że waga wróciła do normy. Moja jeszcze nie bardzo, widać narozrabiałam porządnie i teraz odbywam karę. Ale już od ponad tygodnia, dwóch jestem na dobrej drodze. Dziś chciałam poćwiczyć, ale zablokowałam się i nie dociągnęlam nawet do połowy. Trudno, jutro idę na siłownię

  9. #69
    Guest

    Domyślnie

    Haha, ja mialam na wage wchodzic raz na tydzien, a ostatnio wchodze 2 razy dziennie, musze cos z tym zrobic. Co do owocow, to ja tez zrezygnowalam z bananow i winogron. Po owoce siegam w ramach deseru i miedzy posilkami i niestety jem ich za duzo - dzis sporo truskawek, .5 grejpfuta, 2 jablka i gruszka (a mialy byc 2 owoce dziennie...). Chyba sprobuje zrezygnowac z owocow na 2 tygodnie jak przy diecie South Beach, bo mam wrazenie, ze za duzo cukrow konsumuje.

    Ryba idzie we wlasciwa strone, to najwazniejsze . Ja licze, ze moj pantofelek (Manolo Blahnik oczywiscie) dojdzie w koncu do celu i nie zgubi sie w wielkim miescie .

    A studiuje inzynierie elektryczna ze specjalnoscia systemy komputerowe i software (wiem, wszyscy robia wielkie oczy, ze to takie "malo kobiece" ). Dla rownowagi mam podkierunek mniej techniczny - finase. Wszystko razem niezle mi daje w kosc i po czesci jest zrodlem moich problemow z waga, bo zjadam stresy i mam bardzo dziwny tryb zycia (czytaj siedzenie po nocach, a w weekendy spedzam w labie...).

  10. #70
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    u mnie napisałaś że masz 1 kg mniej na pewno tak jest i to się kryje pod tym unormowaniem

    co do triskell, to rozumiem cię doskonale, jak ktoś jest "nowy" na forum, to jakoś dziwnie się czuje wchodząc na wątki starych wyjadaczy...przynajmniej ja tak miałam, ale serio nie ma sie co stresować choc jest parę dziewczyn przed którymi czuję respekt, nie wiem czemu , jakąś powagę i duży szacunek, stąd dziwnie mi się do nich wchodzi np do hybris czy devoree, ale to wytwór mojej wyobraźni chyba

    miłego poniedziałku
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

Strona 7 z 32 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 17 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •