kurcze, byłam pewna że jesteś na xxl, a tu wychodzę na forum i jestem w chcę schudnąć...hehehe...musiałam się wrócić
kurcze, byłam pewna że jesteś na xxl, a tu wychodzę na forum i jestem w chcę schudnąć...hehehe...musiałam się wrócić
:Korni.. jak zakładałam wątek to nawet nie byłam świadoma, że ja się do działu XXL kwalifikuję - jak kreowałam sobie 'tickera' to dopiero do mnie dotarło, że jest dużo roboty przede mną W każdym razie do działu 'chcę schudnąć' też się kwalifikuje
Co do łososia w puszcze - to myślałam, że w PL można bez problemu kupić - skoro jest podany w książce Montignac nad Wisłą - myślę, że tuńczyk też się będzie ładnie komponował - chociaż sama nie próbowałam. Ja tylko bym jakoś go dodatkowo przyprawiła jakąś przyprawą - bo dla mnie tuńczyk jest jakiś taki bez smaku Lubię rybki.. a tą moją na pasku będę jeszcze bardziej lubić jak się ruszy w strone 60
inos
Tak - u mnie też czekoladka zawsze była albo na pocieszenie, albo w nagrodę.. to niestety trzeba zmienić.. tylko nie wiem na co.. Korni zasugerowała na kasę na fajny ciuch.. tylko ja takie inwestycje wole robic jak już będę piękna i młoda.. er.. szczupła pomyślę nad tym
pozdrawiam
Jak wrzucę coś jeszcze z przepisów to dam Ci znać..
Halka, ale to właśnie o to chodzi, że zanim osiągniesz wymarzony rozmiar, w skarbonce będzie 2000 funtów i kupisz wszystko, co chesz, jak u Trinni i Susany
A mam jeszcze takie osobiste pytanko, jeśli można. Czy Twój chłopak też pracuje na nocną zmianę? Bo jak nie, to kurcze, pewnie trudno wygospodarować trochę czasu dla siebie. Nie chcę absolutnie pakować się z butami do Twojego życia. Tak mnie wzięło na nocne przemyślenia.
Tu Halka
No jest to jakaś myśl z tym oszczędzaniem Tylko nie wiem czy byłabym w stanie wydać aż tyle kasy na raz i to na ciuchy Ale perspektywa ciekawa.
A co do osobistego pytanka - to owszem można Mój chłopak też pracuje na nocną zmianę.. mało tego - pracujemy w tym samym sklepie.. co ma i swoje plusy.. byćmoże ma też swoje minusy. Mamy różne stanowska, różne obowiązki, ale wspólnych znajomych i wspólne tematy do plotek
uwaga.. wątek prawie biblijny..
Mój facet kupił sobie cukierki czekoladowe Rolo (w posaci dropsów).. przy kasie dowiedzieliśmy się, że Anglicy mają zwyczaj - ostatniego cukierka dają zawsze ukochanej osobie.. jeśli ktoś nie dostanie Rolo - to znak, że jest niekochany.. i mój facet wziął sobie to serca.. stał tak z tym ostatnim i nie chciał słyszeć odmowy.. cóż było robić.. zła jestem na siebie, że tak się znów złamałam i zła jestem na niego, że mnie do grzechu namówił.. (ale przynajmniej wiem, że mnie kocha - tylko, żeby on mnie kochał rozsądnie - a nie tucząco..)
fajny zwyczaj z tymi cukierkami hehehe
spoko, no więc jesteś usprawiedliwiona
co do tuńczyka, to ja też w sumie lubię go na pizzy jedynie...bo faktycznie jest bez smaku...ale kurcze może poszukam tego łososia, bo nie rzucił mi się po prostu w oczy...
...a co do dbania o siebie, to ja ostatnio codziennie się balsamuję...kurcze nawet nie wiem co mnie wzięło, bo to była ostatnia czynność jaką bym robiła, ale w sumie WIEM że schudnę i nie chcę obwisnąć
Co do łososia.. to poszukałam w necie.. i znalazłam coś takiego
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Nie mam pojęcia ile to kosztuje.. tuńczyk napewno będzie tańszy - a jeśli lubisz na pizzy, to i tutaj powinien smakować.. wkońcu on też jest zapiekany
A co do balsamowania się.. to ja owszem też sobie zakupiłam specjalne smarowidło - ale zawrotne tempo w wypalaniu tłuszczyka mi nie grozi.. więc tak umiarkowanie działam. Eksperymentowałam natomiast z kąpielą - wlewałam sobie kilka kropli olejku z drzewa herbacianego.. nie wiem czy to działa na ciało.. w każdym razie na zmysł węchu. Dobra.. dziś idę wcześniej spać - to może wieczorkiem więcej podziałam.
HEJ Halko
Nie byłam jeszcze tu u Ciebie, wiec postanowiłam wycviagnąć rękę i pwaść z odwiedzinami
A tak a'propo tego olejku o którym wspomniałaś - to jeżeli masz problem z jakimiś krostkami na twarzy- polecam dodać jedną kroplę olejku z drzewa herbacianego do codziennej porcji żelu/mydełka do mycia twarzy. Świetnie oczyszcza! Ogólnie jest bardzo pomocny przy niektórych chorobach skóry. Ale że zadziała antycellulitowo czy też wyszuplająco? raczej wątpię Jednak dlaprzyjemności własnej i własnych zmysłów jest rzeczywiscie wspaniały! [Oczywiscie jeżeli jesteś alergiczką, to radzę uważać bo jest to trochę większe stęzenie niż kilka kropel na całą wanne oczywiście ]
A mam jeszcze pytanko: czy ten zwyczaj tyczy sietylko cukierków tej firmy ? czy może ogólnie wszystkich brytyjskich dropsów
ooo,, firma wilbo jest mi znana, czyli teraz muszę po prostu przeszukać półki w sklepie - DZIEKI
co do olejku to na pewno działa...w jakiś sposób na pewno...z tego co słyszałam to właśnie ma działanie antybakteryjne...
...ja zauważyłam po 2tyg balsamowania że mam bardziej miękką i delikatniejszą skórę, już nie taką szorstką i zeszły mi takie krostki z ud....więc chyba działa....w domu do balsamu dodawałam kilka kropli olejku grejpfrutowego jest odchudzający i tonizujący....i paaaachnie cudnie.....
polecam
Szok! dobra.. ja wiedziałam, że brytyjczycy mają łatwe życie z wszelkiego rodzaju ready meals'ami - i do przeżycia wystarczy jedynie mikrofalówka i piekarnik oraz telefon, by zamówić coś na wynos. Ale to co zobaczyłam w telewizji dosłownie przeraziło mnie..
ale zacznę może od początku..
W TV leci program pt "You are what you eat". Założenia programu są mniej więcej takie.. Dietetyczka Gillian McKeith wyszukuje osoby, które źle się odżywiają i stara się na oczach telewidzów zmienić ich nawyki żywieniowe.. później standardowe porównanie przed i po. Koncept analogiczny do programu typu "Chcę być piękna" (czy tam łabędziem ).
W ostatnim odcinku przedstawiono rodzinkę mama, tata i trójka dzieci..
* mama - je wszystko jak leci i co jest w domu.. czasami wstaje w nocy nawet by coś przegryźć, często je rzeczy, których nawet nie lubi
* tata - nie je w ogóle warzyw.. przed kamerą przyznaje się, że nie jadł pomidora od 10 lat
* dzieci - w pokoju mają swoje lodówki wypełnione słodyczami i napojami, by nie musiały się fatygować na dół do kuchni, jedzą głównie pizze, frytki - czyli to co mama i tata 'przygotują'
W tego typu programach dużo widziałam, ale czegoś takiego jeszcze nie.. jak pani Gillian przygotowała im sałatkę warzywną dzieci mało co nie wymiotowały - a tatuś miał minę jakby go największa kara w życiu spotkała..
Mimo wszystko uwielbiam ten program - jakoś lepiej się czuję gdy to oglądam
:Korni
tak - olejek drzewa herbacianego to jest antyseptyczny olejek - zalecany przy chorobach, podrażnieniach i ranach skóry.. lubię czasami sobie taką kurację przeprowadzić i faktycznie - tak jak mówi katharinkaa stężenie jest mocne, więc kilka kropel wystarczy na całą wannę. A z olejkiem grepfrutowym to będę musiała poeksperymentować - brakuje mi takich nowych doznań
:katharinkaa
to ja wyciągam też rękę na powitanie i dziękuję za wizyte..
Wracając do tematu olejku herbacianego - to nie mam problemu z krostkami, ale cera moja taka jakaś szarawa, zmęczona i nie wiem już jak z tym walczyć..
Co do tych cukierków Rolo - to przejrzałam troszkę Internet - i tu faktycznie to jest prawie kult.. co do innych cukierków - to mi niewiadomo
- tutaj jako srebrny prezent walentynkowy
No wreszcie Cie znalazlam! Szukalam na XXX-lkach, na Pamietnikach odchudzania, a jakos nie wpadlo mi do glowy zeby kliknac na Twoj link w stopce Oj, niunia ze mnie
Widze ze szykujesz sie do boju cala para, i bardzo dobrze, chociaz pewnie wg angielskich norm jestes szczuplaczek. U nas w Irlandii tez niestety wiekszosc dziewczyn i kobiet ma nadwage ale to nic w porownaniu z Londynem, w ktorym kiedys spedzilam tydzien i przez ten czas prawie ze pozbylam sie kompleksow
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Zakładki