No i co, udało się tą rodzinkę z programu, którą opisujesz, przestawić na zdrowszy sposób odżywiania?

W najbliższym czasie zerknę do wątku z przepisami i zainteresuję się tą Twoja zapiekanką, bo brzmi bardzo smakowicie, a wiem, że tutaj łosoś w puszkach na pewno jest.

Super, że wreszcie udało Ci się nakłonić chłopaka do pochowania słodyczy. Ja na początku tego tygodnia wykonałam podobny manewr, tylko ze chodziło o chipsy. Co prawda kukurydziane, no ale to tylko o (niewielkie) oczko wyżej od ziemniaczanych. To była olbrzymia torba i nie podobało mi się, jak dużo z nich dziwnie migruje do mojej ręki a następnie żołądka. Poprosiłam więc męża, żeby je gdzieś schował. No i schował, nie mam pojecia, gdzie. I o ile znam mojego męża, to on sam o tych chipsach zapomniał i schną sobie w jakimś sekretnym miejscu. Ale to może i dobrze, bo - w przeciwieństwie do Twojego chłopaka - mój mąż akurat ma kilka kilogramów nadwagi.

A nagroda dla Ciebie, zamiast słodyczy? Moze jakieś kosmetyki? Może własnie te olejki do kąpieli? A propos olejków, to na mnie niestety ten z drzewa herbacianego działa wręcz przeciwnie. Twarz mi po nim wysypuje (a próbowałam "przeczekać", mówiąc sobie, że to toksyny się uwalniają, nic z tego), a jak kiedyś próbowałam zastosować na ból zęba, to dopiero mnie rozbolał. A szkoda, bo zapach przyjemny.

Jeśli wolałabyś mieć ten wątek w XXLkach, to przecież wystarczy napisać prywatną wiadomość do Opa i poprosić go, żeby wątek przeniósł. Już kilka dziewczyn tak zrobiło i nigdy nie było z tym problemu. Żadnych postów wtedy nie stracisz, całość wątku zostanie przeniesiona

Uściski