Strona 2 z 13 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 125

Wątek: Odchudzania czas

  1. #11
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    witaj, my darling to ja też się przyłączę. już postanowiłam. długo nie mogłam się pozbierać, ale myślę, że juz czas. nie chcę czytac tego, co kiedys pisałam na tym forum, a było tego duzo, bo jestem tu 1.5 roku ale do rzeczy.

    tez mam 170 cm, ważę...nie wiem... jutro się zważę, będzie szok, wiem, ale co tam,. do tej pory nie chciałam się ważyc *nie miałam odwagi*, ale na pewno ważę tyle co ty, a może więcej nie chcę diet - cud, wiem, że ty tez nie musimy dac rade, nie mówię, że będzie łatwo, bo wiem, że nie będize, ale dogadajmy się, że: dieta nie będzie rządzić naszym zyciem!!! też jestem studentką, 4 rok polonistyki, muszę pisać dyplomową, ale mi się nie chce czekam na natchnienie...zawsze czekam

    no, to też nie mamy za dużo czasu na ćwiczenia, co? ale możemy przecież pójść kilka przystanków pieszo do pracy lub na uczelnię ech, a w jaki sposób mam zamiar się odchudzać? może nie tak spytałam - od czego zaczniesz zmieniać swe nawyki? bo przecież dieta ma być sposobem na życie, nie karą

  2. #12
    surowa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-10-2005
    Posty
    1,155

    Domyślnie "Facet to swinia"

    marietta27

    Faceci :/

    Tylko nie zajadaj prosze tego smutku. Wiem jak wiele potrafi jedzenia pochlonac. Nie bede pisala ze nie warto, bo to mowi samo przez sie. Poza tym wiem, tez ze w takich chwilach jednak nie pomaga.
    Nie wiem czy chcesz "posluchac" o moich historiach z facetami. Ja, kiedy czulam sie zraniona, odepchnieta i to z powodu wagi nie mialam ochoty wysluchiwac jak to komus sie ulozylo.

    Jesli chcesz daj cynk.

    A na razie powiem: ze potrafie sobie wyobrazic jak mozesz sie czuc.
    Trzymaj sie cieplutko.

  3. #13
    GlamGirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    no to sie odchudzamy

  4. #14
    Nadja22 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja bedąc na Yasmin zaszłam w ciążę .
    Ok, to była tylko moja wina i teraz nic a nic nie żałuję, ale to jedna z moich ulubionych historyjek, więc będę ją opowiadać w kółko :P
    Same tabletki są ok (pod warunkiem, że jednak czytasz ulotkę ) i nigdy będąc na nich nie zauważyłam najmniejszego wzrostu wagi. Cera, włosy, paznokcie się poprawiają, więc ogólnie same plusy. Ja przeskoczyłam teraz na jakiś czas na Diane 35, trochę silniejszy, ale z tej samej grupy leków i dietkuje mi się świetnie. Najlepiej będzie chyba jednak samemu się trochę poodchudzać i zobaczyć jak twój organizm reaguje. Jeśli efekty będą średnie, dopiero zacznij się martwić .

    I w ogóle to witamy na forum

  5. #15
    surowa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-10-2005
    Posty
    1,155

    Domyślnie

    Nadja22
    To jak to bylo z ta ciaza? Bo mnie w pierwszej chwili po przeczytaniu zdania ze bedac na tych lekach zaszlas, az oczy zrobily jak 5 zlotych. Wpadki nie chce nie moge, to bylaby katastrofa Wiec?
    A powiedz mi te taby Diane 35 ile kosztuja? Jakies efekty uboczne? Mnie po Yasmin ciagle mdli, ostanio mniej, chyba wiec sie przyzwyczajam do nich, poza tym wydaje mi sie ze rosna mi piersi... Wiekszych naprawde nie potrzebuje.

    GlamGirl
    Odchudzamy!

    xixatushka69
    Oj znam to z autopsji. Bardzo czesto wolalam nie wchodzic na wage, zeby nie wiedziec dokladnie ile waze. Musialam przy rozpoczeciu diety, zeby wiedziec czy sa jakies efekty.

    Studiujesz dziennie? Ja niestety zaocznie. Zlodzijeskie uczelnie. Co do prac dyplomowych - jedna juz napisalam, wiec czekanie na natchnienie tez mi jest znajome. DObrze ze w ogole przyszlo. A czekalam prawie do ostatniego dzwonka. Tak bardzo ze prace drukowalam o 6 rano w sobote, zeby o 8 zawiezc do oprawy a o 10 na uczelnie. Oddalam w ostaniej chwiwli przed zamknieciem dziekanatu.
    Ale nie polecam. Ile ja sie wtedy najadlam stresu.

    Plan na odchudzenie?
    Hm. Buszujac po tym forum, zalazlam bardzo ciekawe posty, m.in. margolki, a w nich wzor na indywidualne zapotrzebowanie kaloryczne organizmu, w zaleznosci od wieku, wzrostu i aktualnej masy ciala i oczywiscie trybu zycia. Wyliczylam swoje zapotrzebowanie...
    Mysle ze nie ma innej mozliwosci schudnac jak ograniczyc wartosc kaloryczna posilkow. Przynajmniej na poczatek, az zjade do pewnej wagi, przy ktorej to przestanie wystarczac. Wtedy trzeba bedzie sie zaczac ruszac. Generalnie chodzi o to, by bilans kaloroczyny wynosil ok 1000kcal na minusie (dziennie). Zgodnie z tym czego sie tu dowiedzialam, powinno mi to zagwarantowac spadek wagi ok 4kg na miesiac.

    Z tym ruchem u mnie moze byc ciezko. Z jazdy tramwajami nie zamierzam rezygnowac bo to oddala mnie i to znacznie od powrotu do domu. Wiem ze mowa tylko o kilku przysankach... Ale mam serdecznie dosc wracania pozniej niz po 17, kiedy wychodze z domu przed 7. Myslalam raczej o gimnastyce wieczorami. Ok godzinnej. Ale to jeszcze nie teraz. Gdzies tam w planach.
    Wczesniej chodzilam na aquaaerobik. Swietna sprawa, ciwczysz w wodzie pocisz sie meczysz, ale nie czujesz tego tak bardzo jak na zwyklym aerobicku a efekt ten sam, jesli nie lepszy. I o wiele to zdrowsze/bezpieczniejsze przy takiej masie ciala, dla kosca. Ale basen pochlanial mi za duzo czasu. Wlacznie z dojazdem itd. 2 h. Wracalam do domu ok 21 i juz niczego pozytecznego nie moglam zrobic. A o 6 dnia nastepnego pobudka. Poniewaz potrzebuje przynajmniej 8h snu o 22 musialam juz klasc sie spac. Niestety czas, a raczej jego brak nie ulatwia odchudzania. Ale mysle ze spanie w duzej ilosci jest sprzyjajace.

    Olenak
    A zapraszam zapraszam. Rozniez zeby sie wyzalic pedagogicznie . NIe mam dzieci, ale mysle ze nie musze ich miec, zeby miec pojecie o pedagogice. W koncu po cos na te studia chodzilam .

    cartagena
    Dziekuje za cieple slowa. Co do walki z kilogramami... Owszem trudne, ale mysle ze osobom "szczuplejszym" jest ciut trudniej. Glownie ze wzgledu na uzyskanie wysokiego ujemnego bilnasu kalorycznego. Szczuplejsi po prostu zeby nie stracic wlosow i pazurkow, nie popsuc skory i koscia musza , MUSZA ciwczyc. To chyba trudniejsze niz samo ograniczanie jedzenia.
    Rowniez trzymam za CIebie kciuki i zapraszam jak naczesciej.

  6. #16
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    no to juz wiem, jakie masz plany...ja mam podobne, tyle że nie będę ograniczać dziennej dawki aż o 1000 kcal, mnie wystarczy 500 min. bo jestem zarłokiem i nie dałaym rady, wiem to. no i codziennie mam trochę ruchu, staram się wszędzie chodzić na piechotę, ale niedługo zacznę wydłużać dystanse, muszę tylko kupić futerko albo palto, żeym nie marzła (hmm...i tak muszę je kupić)

    trzymam kciukasy

  7. #17
    surowa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-10-2005
    Posty
    1,155

    Domyślnie

    xixatushka69
    To jakiego rozmiaru bedziesz szukac? Ja pmaietam jak jakis czas temu chorowalam, na cos takiego kobiecego, plaszczyk w czarnobiala jodelke, ocieplany welenka, za kolanko, ladnie skrojony. Widzialam sie w skorzanych kozaczkach zakrywajacych lydki, na malutkim obcasie... oczywiscie plaszcza nie kupilam. Nie moglam dostac w swoim rozmiarze. W dodatku byly cholernie drogie. W ostatecznosci kupilam kurtko-plaszczyk, z ktorego jestem zadowolona, bo tez wygladam kobieco.. i mysle ze jest cieplejszy niz te wszystkie plaszczyki.
    A kozakow skorzanych zaluje jak cholera. Wydalam 200 zl - wtedy z mojej pierwszej wyplaty. Przechodzilam rok, poranilam stopy, narobilam sobie odciskow, a w tym roku zlamal mi sie obcas. Postawiowilam kupic nowe, bardziej praktyczne buty. Cieplejsze i wygodniejsze. Szukalam czegosc bardziej kobiecego wczoraj. Zeszlam z moim kochanie pol Lodzi i nic nie moglam na siebie znalezc, albo paskudne, albo niepraktyczne, bo na plastikowych spodach, albo nie dopinalam sie w lydce. Smutne. Postanwoilam wiec odejsc troche od zimowej wizji siebie i kupic bardziej praktyczne buty. Przypominaja troche glany, ale sa na suwak od wewnetrzenej- sznurowadlami moge dopasowac ich szerokosc go lydki - Zastanawiam sie nad kolorem czarne czy bezowe i zamszowe czy skorzane? Jutro jesli tylko bedzie moj rozmiar biore.

  8. #18
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    kurcze kurcze, takiego posta napisąłam i komp mi się wyłączył ok, to teraz będzie skrót

    nie wiem, w jakim rozmiarze będzie płaszczyk, wiem tylko, że jak zwykle będzie z tym problem. no i jeśli (!) schudnę to będzie na mnie potem za duzy z butami nie mam problemów, bo noszę GLANY

  9. #19
    surowa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-10-2005
    Posty
    1,155

    Domyślnie

    No to powodzenia w polowaniu zycze :]
    a glany swoje wychodzilam, w czasach szkoly sredniej. teraz juz z nich "wyroslam" :]

  10. #20
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    ja chyba z nich nigdy nie wyrosnę są cholernie wygodne (nie mówię o pierwszych tygodniach noszenia ), ciepłe i fajne hhmmm, no to jak coś upoluję, to się pochwalę jak dzisiejszy dzionek mija>?

Strona 2 z 13 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •