No i jak mijają święta?
:*
No i jak mijają święta?
:*
Mój chłop reinstalował system w miom kompie... - stąd nie miałam dostępu do netu. Teraz nadrabiam
Pozdrawiam jeszcze świątecznie i życzę mnóstwo sił do walki o szczuplejsze lato
A tak wyglądała moja święconka (zdjęcie robiliśmy kilka godzin temu)
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
UWAGA : To nie jest fotomontarz
przepraszam, ze znow sie nie odzywalam, ale kompletnie nie mialam czasu przez te swieta:/ dom pelen gosci i przygotowan byl... ale juz po swietach i od jutra wracam do solidnej dietki koniec poblazania i pozwalania sobie na wiecej...od jutra 1000-1200 kcal i basta trzeba walczyc dalej, bo juz nie ma czasu na wpadki obiecuje, ze jak znajde chwilke to was wszystkie poodwiedzam
no widze,ze taki wpisy to dzis na forum standard-wpadki byly,ale walcze dalej-i to mi sie podoba! bo wiele osob po swietach raczej nie wraca do dietkowania a tu nasi dzielni forumowicze sa super i wiedza,ze od jednej wpadki dietkowanie sie nie zawali i tzreba poprostu szybko wracac na wlasciwa droge hihi
buziaki!!!
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Ciesze się że się pojawiłaś
No i widze, że jak my wszystkie robisz wielki poświąteczny come back do dietki
Więc trzymam mocno kciuki
:* :*
pozdrawiam w piękny wiosenny dzionek
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
chyba znow zaginelam na jakis czas, ale ostatnio tak rzadko jestem przy komputerze, ze szkoda gadac...dietkowo roznie...sa okresy wzorcowe, ale tez i takie ze szkoda gadac:/ obiecuje jednak, ze poprawie sie za niecale 2 miesiace wyjezdzami obiecalam sobie ze do tego czasu musze wazyc przynajmniej 78 kg teraz jest jakies 81. 5 nie zakladam sobie duzego celu...tylko taki mozliwy do spelnienia....musze nadrobic lekture na waszych watkach, ale to moze jutro :P musze leciec szykowac sie na balety
Dlugo mnie nie bylo, wiec wpadam się przywitać
Widzę, że nie tylko ja zniknelam ostatnio z forum.... Trzymam kciuki za te 78 kg
Hejka
Trzymam kciuki za te 78 - walcz dzielnie
U mnie tez słabo z czasem. Nie dość, że praca to jeszcze dostaliśmy zielone światło od urzędu miasta Gdańska na organizacje imprezy masowej "200 rocznica Oblężenia Gdańska przez Napoleona". Nie musze mówić ile mammy dodaktowej roboty.
Czas imprezy 25-27 maj. Będzie się działo
Na basenik to się umówimy po imprezie bo teraz nie dam rady - tak bym sobie popływała
jest jakos dziwnie...nic mi sie nie uklda, ani dietka ani zycie...wszystko sie sypie;( najchetniej siedzialabym i ryczala caly czas dietki w ogole nie pilnuje...cale szczescie nie tyje, jest caly czas 82kg w niedziele moj tata znow do szpitala idzie, wiec kolejne nerwy...a cale moje wakacyjne plany runely kolezzanki wystawily mnie do wiatru i nie wyjezdzam bede siedziec w Polsce i sie nudzic bo wszyscy moi najblizsi znajomi wyjezdzaja zostane sama jak palec
troche posmecilam ale musialam sie gdzies wyzalic
Zakładki