No wiec zjadlam ten kawalek rybkiza to dzis spokojnie: rano salatka warzywna, na obiad miesko gotowane i troche ziemniaczkow, a na kolacje bedzie jogurt
Wczoraj miala gosci, wiec na stole bylo pelno jedzenia...strasznie mnie korcilo, ale stwierdzilam, ze nie dam rady i poprostu odeszlam od stolu.... b inaczej moglabym przegrac swoja walke...chcialabym miec taka wole, zebym mogla siedziec z innymi przy stole, patrzec na te wszystkie smakolyki mi zakazane i nic sobie z tego nie robic...
Zakładki