Wątek: akcja BIKINI start!!! fotki str.19 i 23

Mam tyle spodni, bo juz kiedys wazylam 65 kg po odchudzaniu...tylko matura, w3ybor studiow, a potem ich pierwszy rok.... spowodowaly ze to co schudlam wrocilo z
nawiazka

Dzisiaj dzien jakis nijaki....z dietka okej, ale pierw zlecialam na fitnesie ze stepu, potem walnelam sie w drzwi...tak wiec cale nogi mam poobijane... poza tym bylam dzis z kolezanka na 6 godzinnym lazeniu po sklepach, wiec padam ze zmeczenia!! ale w sumie zawsze to spora ilosc spalonych kalorii a i bylam dzis na 2 godzinnym aerobiku

6 godzin chodzenia po sklepach wow ja to bym już nie doszła po tym do domu
i jeszcze ćwiczenia..cały dzień w ruchu to super

nie martw się poobijanymi nogami do wesela się zagoi

buziaki

6godzinne latanie po sklepach...co za koszmar

Zycze wszystkim milego, dietkowego weekendu

odchudzajcie sie, bo za tydzien juz swieta!!

wczoraj po kolejnych 5 godzinach zakupow udalo mi sie w koncu kupic prezenty rodzicom, chociaz jedna sprawa przed swietami za mna a dzis chyba znowu mam zamiar spalac kalorie na dyskotece

A ja bym bardzo chciał wiedzieć co chcę na gwiazdkę

buuu....jest mi strasznie przykro i zle...zamiast sie bawic to siedze i placze....wlasnie okazalo sie, ze nie mam przyjaciol.... ja kiedy chce isc sie pobawic to pisze, dzwonie do wszystkich... ale do mnie nikt:/ o tym, ze jednak ida na impreze to dowiedzialam sie niechcacy od kolezanki, ktora nie wiedziala, ze ja nie ide i napisala do mnie o ktorej sie umawiamy...tylko ja nic nie wiedzialam...nie zostalam zaproszona.... sorrki, ze pisze tak bez ladu i skladu, ale jestem strasznie rozzalona i smutna i musialam gdzies sie wygadac

Kuba wlasnie zdalam sobie sprawe, ze rozpoczeles diete w moje urodziny, wiec napewno ci sie uda

jakas ta sobota pechowa dzisiaj, ja jestem w mniej wiecej podobnym stanie psychicznym, chociaz z innego powodu. Ehhh....

Mimo wszystko milego wieczoru

Cale szczeście dzisiaj juz jest lepiej

Ach z tego mojego wczorajszego pisania mozecie sobie pomyslec, ze obrazam sie o to, ze ktos tam nie zaprosil mnie na impreze, ale to akurat nie o to chodzi...poprostu zawiodlam sie na dwoch osobach, ktore uwazalam za prawdziwych przyjaciol.... teraz wiem juz przynajmniej ze tak nie jest

Wiem o co chodzi, sama kiedys przezylam cos podobnego, ale nauczylam sie ze jak nie ci znajomi to inni sie znajda i teraz nie przejmuje sie juz tak bardzo takimi rzeczami

Milej niedzieli

Zamieszczone przez GlamGirl

Cale szczeście dzisiaj juz jest lepiej

Ach z tego mojego wczorajszego pisania mozecie sobie pomyslec, ze obrazam sie o to, ze ktos tam nie zaprosil mnie na impreze, ale to akurat nie o to chodzi...poprostu zawiodlam sie na dwoch osobach, ktore uwazalam za prawdziwych przyjaciol.... teraz wiem juz przynajmniej ze tak nie jest

Przeżyłem niedawno coś podobnego z tym, że nie chodziło o przyjaciół a o ludzi z paczki. Po kolei zaczęli się sypać, jeden dawać na drugiego...masakra...