a to fajnie, widzisz, jak się rozmumiemy no cóż, jedna koleżanka już odpadła, bo się rozchorowała, ale myślę, że ona po prostu boi się tam iść, bo to nie jej klimaty, a koniecznie chciała gdzieś ze mną pójść ale pójdzie inna, fajniejsza i nowy znajomy, kolejny
już sobie włoski umyłam, na robienie makijażu jeszcze za wcześnie, hmm, mogłabm się trochę pouczyć, ale wiadomo, że mi się nie chce... potem będę tego żałować
na obiad miałam dziś makaron z sosem pieczarkowo-jogurtowym własnej roboty tylko ten sos wyglądał tak...ehhmmm...dziwnie ale dobry był, bo ja bardzo lubię pieczarki. dzisiaj jem normalnie jak to na diecie, nieważne, że wieczorem impreza, więc pewnie będzie alkohol...
Zakładki